Uroczystość odpustowa ku czci św. Wojciecha, patrona parafii Skibniew, została ubogacona doniosłym wydarzeniem, albowiem 23 kwietnia jubileusz 50-lecia kapłaństwa obchodził ks. Edmund Sroka, były proboszcz parafii, obecnie emeryt. Przybył z Warszawy (tam mieszka obecnie) na zaproszenie proboszcza parafii Skibniew - ks. Franciszka Szulaka, inicjatora i organizatora tej uroczystości, któremu należą się serdeczne podziękowania za trud i pracę w zorganizowaniu jubileuszu.
Ks. Edmund Sroka był proboszczem w parafii Skibniew w latach 1975-83. Jest mile wspominany przez parafian. W opinii wielu ludzi to wspaniały człowiek, skromny, o wrażliwym i dobrym sercu, gotowy do pomocy innym. Jest wspominany jako ksiądz, który rozmodlił parafian. Autorytetem cieszył się również wśród dzieci i młodzieży.
W ciągu 8 lat jego duszpasterzowania w Skibniewie miało miejsce wiele ważnych wydarzeń w życiu parafii. Takim szczególnym wydarzeniem było 500-lecie parafii, które przypadło w 1977 r., do którego starannie się przygotowywano. Zobowiązaniem jubileuszowym, punktem honoru i znakiem miłości ku Bogu na 500-lecie było zobowiązanie: „Wszyscy parafianie przyjmą Komunię Świętą i obejdą dziewięć pierwszych piątków i pięć pierwszych sobót”. W pierwsze piątki i soboty odbywały się aż cztery nabożeństwa, a kościółek (wtedy drewniany) pełen był ludzi.
Główne uroczystości jubileuszowe przypadały w odpust św. Wojciecha. Mszy św. przewodniczył bp Jan Mazur - pasterz diecezji siedleckiej (wówczas Skibniew należał do diecezji siedleckiej). Jako wotum wdzięczności parafianie ufundowali dwa dzwony, które podczas uroczystej konsekracji otrzymały imiona „Maryja” i „Wojciech”. W ciągu Roku Jubileuszowego miało miejsce wiele doniosłych wydarzeń, np.: 25-lecie kapłaństwa ks. Zygmunta Skibniewskiego - pochodzącego z naszej parafii i wręczenie odznaczenia papieskiego Wacławowi Gerełło, w dowód uznania za jego 52-letnią pracę jako organisty, katechety, kancelarzysty. Na zakończenie uroczystości jubileuszowych przybył bp Wacław Skomorucha, pomocniczy biskup diecezji siedleckiej.
Ks. Edmund Sroka zaangażował się bardzo w budowę nowej świątyni. Dzięki jego staraniom uzyskano pozwolenie na budowę, co w tamtych czasach nie było łatwe. Następnie Ksiądz Proboszcz zaczął gromadzić materiały budowlane. Godny uwagi jest fakt, że kamień węgielny pod nasz kościół został poświęcony przez Ojca Świętego Jana Pawła II podczas pielgrzymki ks. Sroki do Rzymu, co zostało udokumentowane na zdjęciach, które przechowujemy w naszych domach. Obecnie mamy przestronny, piękny kościół i to jest niewątpliwie zasługą ks. Edmunda.
Godne wspomnienia są rekolekcje dla absolwentów szkoły podstawowej, a przygotowujące młodzież do sakramentu bierzmowania. Rekolekcje te odbywały się na początku lipca w dekanalnym sanktuarium Matki Bożej w Łazówku. Przez trzy dni młodzież przygotowywała się na przyjęcie darów Ducha Świętego. Można jeszcze wymienić wiele cennych inicjatyw, np.: Dar serca dla Jana Pawła II czy udział dużej grupy młodzieży w rekolekcjach trzeźwościowych w Zakroczymiu. W przeciągu 8 lat proboszczowania ks. Edmunda w naszej parafii były trzy powołania kapłańskie i jedno zakonne - żeńskie.
Ksiądz Jubilat był głównym celebransem Mszy św. odpustowej i wygłosił homilię, w której wyjaśniał, na czym polega Miłosierdzie Boże oraz jak powinien żyć i postępować każdy człowiek, aby upodobnić się do Chrystusa. Nawiązał również do życia św. Wojciecha - patrona parafii, Ojczyzny i Europy, który głosił prawdę, chciał przybliżyć Chrystusa każdemu i zapłacił najwyższą cenę, jak jego Mistrz - Jezus Chrystus - krwią męczeńską. Ks. Edmund wspomniał również swój pobyt w parafii i ważniejsze wydarzenia z życia parafii. Po Mszy św. koncelebrowanej, życzenia dostojnemu Jubilatowi składały dzieci i rodziny kapłańskie. Uroczystość uświetnił śpiew chóru parafialnego i piękne dekoracje kwiatowe.
Drogiemu Jubilatowi życzymy - wszyscy parafianie - dużo zdrowia, obfitych łask Bożych, opieki Matki Bożej i doczekania następnego jubileuszu.
„Największe uliczne jasełka na świecie” - takie hasło widnieje na stronie internetowej Orszaku Trzech Króli. Barwne korowody 6 stycznia organizowane są już nie tylko w Polsce, ale też w wielu państwach Europy, np. w Ukrainie, Austrii czy we Włoszech, a także w Afryce i obu Amerykach. A wszystko po to, by… „uczcić trzech króli” - jak potocznie się mówi, nawet w niektórych kościołach. Tymczasem…. święta Trzech Króli właściwie nie ma, mimo że jest to jedno z najstarszych świąt chrześcijańskich.
Do zamieszania przyczyniła się sama nazwa święta Trzech Króli, której używa się tylko w niektórych krajach, m.in. w Polsce. Ona sugeruje, że to „mędrcy świata, monarchowie” (jak śpiewamy w znanej kolędzie) są 6 stycznia najważniejsi. Takie określenie uformowało się w średniowieczu pod wpływem szerokiego kultu relikwii "trzech króli", które cesarz niemiecki Barbarossa zabrał z Mediolanu i przywiózł do Kolonii. To tam powstała ogromna katedra, która do dziś zachowuje te relikwie. Przez wieki przybywało tam wielu pielgrzymów. Kult "Trzech Króli" zdominował święto 6 stycznia, kiedy to czytana jest co roku Ewangelia według św. Mateusza o przybyciu mędrców że Wschodu do Betlejem, gdzie odnaleźli oni Dzieciątko, upadli przed Nim na twarz, oddali Mu pokłon i złożyli dary. Ale to wcale nie oni znajdują się w centrum obchodów święta 6 stycznia, którego właściwa nazwa brzmi: Uroczystość Objawienia Pańskiego. To Pan jest w centrum tego Święta. To Jego wielbimy za to, że przez swe narodzenie objawił się światu. A pokłon mędrców ze Wschodu, czyli pogan, jedynie potwierdza że przyszedł On nie tylko do narodu wybranego, ale do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy Go szukają i przed Nim chylą głowę.
Z ogłoszeń parafialnych: „6 stycznia obchodzić będziemy uroczystość Objawienia Pańskiego, czyli święto Trzech Króli...”. Bystrzy uczniowie na katechezie zadawali czasem pytanie: To jak w końcu nazywa się to święto?
Współczesna teologiczna nazwa: uroczystość Objawienia Pańskiego sięga do greckiego nazewnictwa Epifania – objawienie. Tu możemy szybko skojarzyć imię nowego patriarchy autokefalicznego Kocioła prawosławnego na Ukrainie – Epifaniusza, bo wywodzi się ono od tego pojęcia. Popularnie jednak wolimy używać nazwy Trzej Królowie, Magowie, Mędrcy, Monarchowie, co świadczy o tym, że to święto stało się szeroko pojętą własnością ludzi wiary, nie tylko teologów. Stąd językowy błąd u znanego polityka określający ten czas jako święto „Sześciu Króli” z konieczności budzi na twarzy uśmiech.
Kolejne sceny - z Herodem i z pokłonem Mędrców ze Wschodu odbyły się kolejno przy hotelu Śródmiejskim i zielonogórskim Ratuszu
Zielonogórskim deptakiem przeszedł 14. Lubuski Orszak Trzech Króli. Barwne jasełka zgromadziły tłumy. Był czas na manifestację wiary i wspólne rodzinne świętowanie.
Lubuski Orszak Trzech Króli tradycyjnie rozpoczął się Mszą św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela. Eucharystii przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński. - Dzisiejsza uroczystość przypomina zaranie misyjnej działalności Kościoła. Bóg poprzez swoje narodzenie wzywa nas, abyśmy i my wypełniali swoje powołanie, którym jest wskazanie innym drogi do betlejemskiego żłóbka. Jednym z pięknych symboli tej misji przypomnienia prawdy o Bożym Narodzeniu jest właśnie Orszak Trzech Króli, kiedy w sposób barwny, pełen entuzjazmu, nie tylko odtwarzamy wędrówkę Mędrców sprzed 2 tys. lat, ale pokazujemy światu radość płynącą z doświadczenia wiary. Czas Roku Jubileuszowego zachęca nas do widzialnego pielgrzymowania. I to jest to pierwsze „pielgrzymowanie nadziei” w tym roku, by być nadzieją dla innych – podkreślił bp Lityński. – Jak bardzo potrzeba dziś daru uśmiechu, dobrego słowa, wspólnego kolędowania, wspólnej modlitwy. W takich codziennych orszakach trzeba nam zakładać korony, które nie są znakiem władzy, panowania nad kimś, ale miłości i prawdziwej nadziei. Prawdziwy król, mędrzec to osoba, która widzi, że dobrem swojego serca może zatroszczyć się o innych, tak jak Jezus, który nie narodził się dla swojej chwały, ale dla nas. Pokazał, że królem w pełni staje się dopiero w cierpieniu na drzewie krzyża, gdy dał największy dowód swojej miłości – podkreślił pasterz diecezji.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.