Reklama

Czy ambicje wezmą górę?

W St. Louis zagrożona jedność Kościoła...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Parafia św. Stanisława Kostki w St. Louis od ponad stu lat była domem dla polskiej wspólnoty katolickiej miasta. Była, bo kilka miesięcy temu abp Raymond Burke wycofał pracujących tu polskich księży. Obecnie nie sprawuje się tam żadnych sakramentów i posług religijnych, a polonijne duszpasterstwo w mieście zostało przeniesione do parafii św. Agaty. Co prawda u św. Stanisława odbyła się Pasterka w Wigilię 2005 r., odprawiona przez polskiego księdza Marka Brożka, ale uczyniono to bez zgody Arcybiskupa. Ks. Brożek, trzydziestoletni duchowny, wyświęcony kilka lat temu dla diecezji Sringfield-Cape Girardeau w stanie Missuorii, porzucił swoją dotychczasową parafię, gdy został „wynajęty” przez świecki zarząd parafii św. Stanisława. Zarówno zarząd, jak i ks. Brożek zostali ekskomunikowani przez abp. Burke’a. Jak informują media z St. Luois, dekret Arcybiskupa nie zrobił na nich jednak większego wrażenia.
Cała sytuacja już od dłuższego czasu stanowi wymarzony temat dla mediów, które nigdy nie marnują okazji, by wykorzystać niezgodę w łonie Kościoła. Wyraźnie stanęły one po stronie „prześladowanych Polaków”, broniących się przed „zachłannością i bezdusznością katolickiej hierarchii”. Niestety, w podobnym tonie wypowiadały się niektóre polonijne gazety. W takiej sytuacji konieczne wydaje się poznanie przyczyn bezprecedensowej sprawy i jej bezstronna ocena.
Zaistniały w St. Louis problem sięga korzeniami końca XIX w. i wiąże się z aktem własności parafii. W przeszłości dla wielu imigrantów, nie tylko Polaków, wydawało się oczywiste, że skoro budują i utrzymują kościół, to również mają prawo do rozporządzania nim. Często dochodziły do tego żądania administrowania parafią przez świeckich i prawo wyznaczania przez nich proboszcza. Oczywiście, ambicje takiego rodzaju nie mogły zostać spełnione. Chociaż parafia jest niezależną jednostką prawną i biskup nie może dowolnie rozporządzać zasobami zgromadzonymi przez wiernych parafii, to ostatecznie prawo własności („title”) należy do niego i w chwili ewentualnego rozwiązania parafii lub jej konsolidacji, to on decyduje o losach jej zasobów. Nie wiedzieć jednak czemu, ponad sto lat temu, ówczesny arcybiskup St. Louis, Peter Kenrick, uczynił wyjątek, zgadzając się na to, by prawo własności posiadała korporacja nazwana „Polish Roman Catholic St. Stanislaus Kostka Parish”, którą wraz z proboszczem miało zarządzać sześć osób świeckich. Pomimo takiej struktury parafii, archidiecezja nadal miała pełną kontrolę finansową nad parafią, a arcybiskup, zgodnie z oryginalnym statutem z 1891 r., był odpowiedzialny za wyznaczanie i odwoływanie zarządu korporacji włącznie z proboszczem parafii. Przez dziesiątki lat tak zorganizowana parafia funkconowała bez problemów. Zaczęły się one wówczas, gdy zarząd zmienił obowiązujący od ponad stu lat statut, pozbawiając arcybiskupa prawa powoływania i odwoływania członków zarządu. Spowodowało to ograniczenie jego władzy kościelnej, a faktycznie - wyłącznie parafii spod jego zwierzchności, na co, oczywiście, władze kościelne nie mogły się zgodzić.
W celu naprawienia zaistniałej sytuacji w polskiej parafii i umożliwienia jej funkcjonowania zgodnie z powszechnie obowiązującym prawem i zwyczajami Kościoła katolickiego, najpierw kard. Justin Rigali, a potem jego sukcesor w St. Louis, abp Raymond Burke, podjęli szereg rozmów. Arcybiskup obiecał, że zmiany, które proponuje, nie doprowadzą do zlikwidowania parafii, a wszystkie posiadane przez nią środki będą przeznaczone wyłącznie na jej poprawne funkcjonowanie, remonty oraz działalność religijno-kulturową. W przypadku zaś zamknięcia prafii, jej fundusze mają być przejęte przez specjalnie utworzoną korporację, mającą prowadzić działalność „religijną, edukacyjną i charytatywną na rzecz katolików polskiego pochodzenia, żyjących w archidiecezji St. Louis”. Niestety, propozycja ta nie została przyjęta przez członków zarządu korporacji. Zawiodły mediacje podjęte przez różne osoby, także przez bp. Karpińskiego, który z ramienia Episkopatu Polski jest odpowiedzialny za duszpasterstwo emigrantów.
W listopadzie 2004 r., gdy zarząd korporacji otrzymał z Watykanu jednoznaczną odpowiedź na skargę dotyczącą działań abp. Burke’a wydawało się, że kryzys zostanie zakończony. Stolica Apostolska stwierdziła, że zmiany dokonanie w prawie korporacji uniemożliwiają wypełnianie przez proboszcza jego roli, ograniczają władzę arcybiskupa oraz „są próbą przekształcenia parafii św. Stanisława w jednostkę, która nie przypomina parafii, jak to jest przyjęte przez tradycję lub obecne prawo Kościoła rzymskokatolickiego”.
Głos Watykanu nic jednak nie zmienił w postawie członków zarządu korporacji. Widząc, że prawo cywilne stoi po ich stronie, jeszcze bardziej usztywnili oni swoje stanowisko. Przekonał się o tym polski proboszcz parafii św. Stanisława, gdy władze admistracyjne miasta odrzuciły prośbę o nieprzyznawanie licencji na serwowanie alkoholu w budynkach parafialnych, ponieważ uznano, że to zarząd parafii jest właścicielem i zarządcą budynków parafialnych. I tak oto po niedzielnej Mszy św., w tym samym czasie i miejscu, w którym odbywały się lekcje religii, sprzedawano napoje alkoholowe.
Według członków zarządu przyczyna konfliktu tkwi nie w zmianie prawa, ale w apetycie archidiecezji na majątek polskiej parafii. Twierdzą, że abp Burke zamierzał zamknąć i przejąć zgromadzone przez nią fundusze. Zarząd ocenia je na 9,5 mln dolarów, z czego 8 mln ma przypadać na nieruchomości parafii. Ta ostatnia liczba może być jednak znacznie zwyżona, gdyż parafialne budynki oraz kościół często są warte jedynie tyle, ile ziemia na której stoją. Niezależnie od oceny majątek parafii powstał ogromnym wysiłkiem wielu pokoleń Polaków żyjących w St. Louis. Ogromny udział ma w tym obecne pokolenie parafian, którzy nie szczędzili grosza, by zabezpieczyć przyszłość parafii, której w wyniku wyludnienia centrum miasta, zjawiska powszechnego w dużych miastach Stanów Zjednoczonych, daleko było do dawnej świetności.
Zarząd korporacji broni się również atakując personalnie Arcybiskupa. Na stronach internetowych parafii św. Stanisława można spotkać niewybredne artykuły o Pasterzu St. Louis, przypominające formą i treścią te z najbardziej antyklerykalnych pism. Jest to chyba jedyna katolicka wspólnota w Stanach Zjednoczonych, która na swojej stronie atakuje w taki sposób biskupa, któremu podlega. No właśnie, czy nadal podlega? Zatrudnienie ks. Brożka było aktem niezgodnym nawet ze zmienionym przez zarząd w 2004 r. prawem rządzącym korporacją św. Stanisława, które wyraźnie stwierdza, że wyznaczanie proboszcza parafii pozostaje nadal prerogatywą arcybiskupa.
Wydaje się, że członkowie zarządu doszli do punktu, z którego nie mogą się już z honorem wycofać. Być może zapomnieli oni również, że główny cel istnienia parafii nie polega na gromadzeniu przez nią funduszy i nieruchomości. Parafia to przede wszystkim miejsce duchowego wzrastania człowieka; wszystko inne jest ważne, ale zawsze ma tylko drugoplanowe znaczenie. Nigdy nie może być odwrotnie.
Brak pojednania z Kościołem katolickim skazuje korporację św. Stanisława na dryfowanie w kierunku jakiegoś kościoła oderwanego od łączności z Ojcem Świętym lub jakiejś protestanckiej wspólnoty. Chyba jednak nie takiej przyszłości spodziewali się budowniczowie pięknego kościoła na brzegu rzeki Mississippi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prawo człowieka do uzewnętrzniania swojej religii

2024-05-16 15:04

[ TEMATY ]

prawa człowieka

Ks. prof. dr hab. Mirosław Sitarz

Monika Książek/Niedziela

W związku z doniesieniami medialnymi, zgodnie z którymi Pan Rafał Trzaskowski Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy zakazał urzędnikom eksponowania symboli religijnych związanych z określoną religią czy wyznaniem w przestrzeni, np. na ścianach, na biurkach, należy przypomnieć o podstawowym prawie każdego człowieka, które posiada dlatego, że jest człowiekiem, bez względu na to czy jest ochrzczony czy nie.

Wierzący czy niewierzący. Prawo to, bez względu na wyznanie gwarantuje każdemu człowiekowi najwyższy rangą akt normatywny jakim jest obowiązująca Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie z którą Ustrojodawca w art. 25 ust. 2 stanowi: „Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny do księży z diecezji sosnowieckiej: Musimy się zmierzyć z naszym myśleniem o sobie

2024-05-17 09:42

[ TEMATY ]

Sosnowiec

bp Artur Ważny

Diecezja Sosnowiecka

Konferencja o. Józefa Augustyna SJ, adoracja Najświętszego Sakramentu, słowo bp. Artura Ważnego i informacje dotyczące tzw. „ustawy Kamilka” złożyły się na program tegorocznego Wiosennego Dnia Duszpasterskiego. W wydarzeniu formacyjnym, które odbyło się 16 maja w Bazylice Katedralnej w Sosnowcu wzięło udział około 180 księży diecezji sosnowieckiej.

Gościem specjalnym wiosennej edycji był o. dr hab. Józef Augustyn SJ, uznany rekolekcjonista, kierownik duchowy, autor książek i artykułów z zakresu życia duchowego, pedagogiki chrześcijańskiej oraz formacji seminaryjnej i kapłańskiej. - Bóg wie z jakiego błota nas ulepił i dlatego nie trzeba się wstydzić swojej słabości przed Bogiem - mówił do księży o. Augustyn SJ. - Trzeba mówić o tej swojej słabości wprost. A kiedy ktoś nie daje sobie rady ze swoją słabością, powinien szukać pomocy. Trzeba znaleźć człowieka zaufanego w najważniejszych sprawach. Takim kimś w pierwszym rzędzie powinien być własny biskup - podkreślił prelegent.

CZYTAJ DALEJ

Zapraszamy na koncert "Bądź jak Jezus"

2024-05-17 11:30

[ TEMATY ]

koncert

Bądź jak Jezus

Mat. prasowy

Już od 15 lat, w święto Bożego Ciała, wiele tysięcy osób spotyka się w Mysłowicach na największym w Polsce Chrześcijańskim Koncercie Rodzinnym „Bądź jak Jezus", by przy akompaniamencie doskonałej muzyki i zabawy wyrazić swoją wiarę w Chrystusa.

To wydarzenie przepełnione radością, którą daje Ewangelia wraz z poczuciem sensu życia. Jednak mysłowicki koncert inspiruje także do zadania sobie niełatwych pytań o relację z samym sobą, z drugim człowiekiem i z Bogiem. W tym roku znak zapytania zostanie postawiony nad kwestią fundamentalną: kim jestem? Czas niepewności, w jakim żyjemy, wymaga odwagi skonfrontowania się twarzą w twarz z kwestiami podstawowymi. W dotarciu do istoty rzeczy, która pozwoli nam lepiej zrozumieć świat i wybrać właściwą drogę rozwoju, pomoże nam także refleksja nad tym, po co jestem... skąd we mnie ten ból.... dlaczego urodziłem się w takim domu.. czy istnieje jakiś Bóg... dlaczego w moim domu wydarzyło się tyle zła... co Bóg myśli o osobach LGBT+... co po śmierci... co to jest prawda. Nie wszystkie te pytania będą adresowane do każdego z nas - uczestników koncertu: to od naszych indywidualnych potrzeb zależy, które z nich podejmiemy i zdecydujemy się na poszukiwanie odpowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję