Reklama

Z ojcem Kazimierzem Lubowickim OMI rozmowy o małżeństwie

Pożądliwość to jeden z głównych wrogów miłości!

Niedziela dolnośląska 35/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Ojcze, rozmawialiśmy ostatnio o nieporządku grzechu w sercach i relacjach małżonków. Pomówmy jeszcze o grzechu panowania i pożądliwości.

Reklama

- Trzeba zacząć od rzeczy najważniejszej: Pociąg ku sobie jest darem Stwórcy. Jest więc wielki, piękny i święty. Musimy jednak czuwać, aby w naszym sercu nie zamienił się w relację panowania i pożądliwości. Zarówno mąż, jak i żona może ulegnąć pokusie i przyjąć postawę panowania. Ona pragnie się przytulić, a on jej nie przytuli. On chciałby współżyć, ale ona się nie zgadza. To najprostsze sytuacje, w których mąż żonie a żona mężowi daje odczuć swą władzę. Jezus tymczasem naucza: „Wiecie, że władcy narodów uciskają je, a wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie u was. Lecz kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu” (Mt 20, 25-28). To jednak nie wszystko, może być jednak jeszcze gorsze panowanie. Jeżeli nie będzie w naszym sercu miłości, a tylko złość, arogancja i rozdrażnienie, to zamiast dostrzec we współżyciu seksualnym naszą żonę, która ma imię, twarz i całą osobistą historię, dostrzeżemy tylko ciało i ulegniemy pokusie eksperymentowania. Możemy mieć pokusę, by zobaczyć, jak zareaguje na jakiś bodziec czy gest, ile wytrzyma, co się stanie. To są przeraźliwe sytuacje, gdyż wtedy pociąg ku sobie będący darem Stwórcy zamienia się w relacje panowania i pożądliwości.

- Wszystkie kolorowe pisma zasypują nas hasłami o tym, aby być atrakcyjna i pożądana... Dlaczego, zdaniem Ojca, to takie niebezpieczne?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Bo pożądliwość to jeden z głównych wrogów miłości! Przeciwieństwem pożądliwości jest wzruszenie, z którego się rodzi bezinteresowna czułość, pieszczota i pragnienie bezinteresownego przebywania ze sobą. Bezinteresowna, znaczy czułość dla czułości, pieszczota dla pieszczoty. Gorąca, a nawet szalona, ale nie mająca innego celu jak ten, by okazać czułość współmałżonkowi. W tym kontekście trzeba powiedzieć, że czas w cyklu miesięcznym, gdy nie podejmujemy współżycia, jeżeli nie chcemy, by poczęło się dziecko, to bardzo dobry i błogosławiony czas dla małżeństwa! Pozwala on na nowo przeżyć atmosferę narzeczeństwa. Dzięki niemu możemy odnowić naszą zdolność bycia ze sobą w sposób bezinteresowny, czyli nie po to, by dostarczać sobie bodźców erotycznych, nie po to, by doprowadzić się do pełnej satysfakcji, ale po prostu po to, aby być ze sobą, aby trwać obok siebie. Zbyt często i w zbyt wielu małżeństwach brakuje bezinteresownej pieszczoty, bezinteresownej delikatności, bezinteresownej czułości. A przecież nikomu nie trzeba tłumaczyć, że inna jest pieszczota, gdy pieścimy żonę, aby ją rozbudzić seksualnie, a inna, gdy przeżywamy jej bliskość, piękno i małżeńską zażyłość. Często nie zdajemy sobie nawet sprawy, że znamy swoją żonę czy męża tylko z jednej strony, gdyż naszymi spotkaniami w intymności małżeńskiej kieruje przeważnie pożądanie, a zbyt rzadko wzruszenie. W małżeństwie musi być i jedna pieszczota, i druga! Wydaje się jednak, że zbyt często życie płciowe w małżeństwie sprowadzamy tylko do bycia ze sobą w celu rozbudzenia seksualnego. O życiu seksualnym zwykło się, niestety, mówić w ten sposób, jakby jedyną i najważniejszą była w nim troska, jak doprowadzić się wzajemnie do pełnej satysfakcji seksualnej. Tymczasem w życiu płciowym nie możemy ograniczać się do przeżyć cielesnych. Ono powinno dostarczać również przeżyć duchowych. Więcej, nie można zapominać, że od jakości przeżyć duchowych naprawdę zależy jakość przeżyć cielesnych. Pocałunek dla pocałunku, muśnięcie dla muśnięcia, wyznanie miłości dla wyznania miłości. Jednym słowem, bezinteresowność jest ogromnie ważna w życiu małżeńskim.

- Często jednak małżonkowie nie potrafią okazywać sobie czułości w tym czasie, kiedy z jakichś względów nie podejmują współżycia. Zdarza się, że wtedy się od siebie po prostu oddalają...

- Gdy nie podejmujemy współżycia seksualnego, to nie jest czas na ucieczkę od siebie i oziębłość. Wtedy w szczególny sposób powinna dochodzić do głosu właśnie bezinteresowność. Tymczasem właśnie wtedy mężczyźni myślą według czarno-białych schematów: albo pełne współżycie, albo zupełna obojętność. Niektórzy - wprawdzie pełni dobrych intencji - w okresie płodnym cyklu miesięcznego czy w okresie połogu, chcą niejako zostawić żonę w świętym spokoju, uciekają i kulą się, ale właśnie wtedy żona czeka, by ją przytulić, okazać jej delikatność, serdeczność, bezinteresowną pieszczotę. Bezinteresowną, czyli wyrażającą radość, szczęście i bliskość. Pieszczotę, która nic nie chce!

- Wrócę znów do kolorowych pism, ponieważ to z ich kart żony, i coraz częściej mężowie, czerpią wiedzę na temat przeżywania swej intymnej relacji. Ale te pisma nie mówią nic o bezinteresownej czułości. Ojcze, dlaczego to takie ważne?

- Bezinteresowne przeżywanie delikatności, serdeczności, czułości czy pieszczoty pogłębia zażyłość między małżonkami i otwiera całkiem nowe horyzonty dla naszych odczuć, przeżyć i doznań. Tymczasem, jak pisze Jean Guiton, dla wielu mężczyzn takie spojrzenie na miłość jest dostępne niestety dopiero wtedy, gdy mają już 40-50 lat, gdy im córki wyrosną, i gdy dzięki nim odkryją, że na kobietę można patrzeć bez relacji panowania i bez pożądliwości. Dopiero w córce odkryją to, czego w żonie nie zdążyli i nie potrafili odkryć. Kobiecość, która nie wywołuje chęci dominacji, posiadania. Tylko zachwyt, tylko wzruszenie, tylko ciepło na sercu, że może być tyle piękna. Myślę, że w tym kontekście też można powiedzieć: „Śpieszmy się kochać ludzi. Tak szybko odchodzą...”.

2005-12-31 00:00

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trump ostro krytykuje Zełenskiego. Nazwał go "dyktatorem bez wyborów"

2025-02-19 19:48

[ TEMATY ]

USA

Ukraina

Donald Trump

Wołodymyr Zełenski

dyktator bez wyborów

PAP/EPA

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan

Prezydent USA Donald Trump w środę nazwał prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego "dyktatorem bez wyborów" i powiedział, żeby "działał szybko, bo inaczej nie będzie miał kraju". Zarzucił mu, że wykonał "okropną robotę" jako szef państwa i namówił USA na udział w "wojnie, której nie mógł wygrać".

"Pomyślcie: umiarkowanie udany komik, Wołodymyr Zełenski, namówił Stany Zjednoczone Ameryki do wydania 350 mld dolarów, aby rozpocząć wojnę, której nie można było wygrać, która nigdy nie musiała się zacząć, wojnę, której on, bez USA i Trumpa nigdy nie będzie w stanie zakończyć" - napisał Trump na swoim portalu społecznościowym Truth Social.
CZYTAJ DALEJ

Bracia bliźniacy wyświęceni na księży: "radość z miłości Boga"

2025-02-20 20:34

[ TEMATY ]

powołanie

Meksyk

aciprensa.com/zrzut

José Antonio i Juan Antonio Licona Vite to dwaj bracia pochodzący z meksykańskiego stanu Veracruz, których oprócz więzów braterstwa łączy głębokie powołanie.

Wezwanie, które obudziło się podczas kontemplacji Eucharystii
CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie

2025-02-20 21:33

Marek Białka

    - Mój przyjaciel wybrał drogę dobra i prawdy, którą kroczył przez 85 lat życia, z czego 62 lata w kapłaństwie - mówił o zmarłym kapłanie ks. prał. Stanisław Zych.

Z udziałem wspólnoty kapłańskiej oraz rzeszy wiernych w kościele parafialnym pw. św. Prokopa w Jadownikach odbyły się uroczystości pogrzebowe zmarłego kilka dni temu kapłana archidiecezji gdańskiej, ks. kanonika Józefa Mietły.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję