Reklama

Jasna Góra

Anonimowi Alkoholicy dziękują Maryi

„Matka na mojej drodze trzeźwości” to temat XXXI Spotkań AA, które odbyły się na Jasnej Górze w dniach 1-2 czerwca 2019 r.

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

alkoholicy

Anna Wyszyńska/Niedziela

Droga Krzyżowa uczestników XXXI Spotkań AA

Droga Krzyżowa uczestników XXXI Spotkań AA

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczestników przywitał w Kaplicy Matki Bożej o. Stanisław Rudziński, który przypomniał, że 40 lat temu na Jasną Górę przybył Jan Paweł II, który powiedział: „Spełnia się matczyna wola Pani Jasnogórskiej – jestem tutaj”. Jako papież pielgrzymował tutaj sześć razy, a podczas ostatniej pielgrzymki wypowiedział pamiętne słowa, że Jasna Góra jest ołtarzem i konfesjonałem narodu. Jak podkreślił o. Rudziński, Jasnogórskie Spotkania AA są otwarte dla wszystkich, ale dotyczą zwłaszcza tych, którzy chcą się spotkać z Bogiem Miłosiernym w konfesjonale i w taki sposób stanąć przed ołtarzem.

– Niech wszystkie te treści, które zawarte są w tym naszym programie „Matka na mojej drodze do trzeźwości” stają się nam bliskie, niech spotkanie z Matką będzie jednym z najcudowniejszych spotkań, jakie przeżywać chcemy wspólnie – podkreślił o. Ryszard Bortkiewicz, paulin, organizator spotkania.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Modlitewny program tegorocznych spotkań AA to Droga Krzyżowa na Wałach Jasnogórskich, Msza św. na placu przed Szczytem pod przewodnictwem bp. Antoniego Długosza, Apel Jasnogórski oraz Zawierzenie w Kaplicy Matki Bożej. Duże znaczenia dla uczestników i ich rodzin mają mitingi poszczególnych grup, gdzie dzielą się świadectwami o swojej drodze uzależnienia oraz drodze wytrwania w trzeźwym życiu. Oprócz mitingu dla AA, który tradycyjnie odbył się w Kaplicy św Józefa, odbyły się również mitingi grup dla rodzin alkoholików: Al-Anon dla osób dorosłych żyjących z uzależnionymi, DDA – dla dorosłych dzieci alkoholików, Al-Ateen dla młodszych dzieci alkoholików oraz Anonimowych Narkomanów, SA – osób uzależnionych od żądzy, Anonimowych Przemocowców, Anonimowych Hazardzistów oraz – po raz pierwszy – Anonimowych Dłużników. Odbyło się również spotkanie Wspólnoty św. Jakuba i zespołu programu TV „Ocaleni”. Wspólnota św. Jakuba poprowadziła nocne czuwanie w kaplicy Matki Bożej.

W Polsce istnieje ok. 2,3 tys. grupa AA. Uczestnictwo w nich jest anonimowe i całkowicie bezpłatne, nie wymaga jakichkolwiek skierowań czy dokumentów. O przynależności decyduje jedynie fakt uzależnienia od alkoholu i wola zerwania z nałogiem. Grupy proponują podjęcie programu 12 kroków AA, który w wielu przypadkach okazuje się skuteczny.

Jasnogórskie Spotkania AA są otwarte dla wszystkich, wiele przyjeżdża tutaj co roku, bo – jak powiedziała Grażyna, żona alkoholika, należąca do grupy Al-Anon – tutaj prosimy o łaski, tutaj zdobywamy siłę i moc do pokonywania tego uzależnienia i współuzależnienia. Od kilku lat do grup AA i ich rodzin dołączają grupy osób dotkniętych innymi uzależnieniami: stosowaniem przemocy, hazardem, czy zaciąganiem długów. W wielu przypadkach uzależnienia te łączą się ze sobą. Podczas tegorocznych spotkań wielokrotnie nawiązywano do 40. rocznicy Jana Pawła II do Polski i jego obecności na Jasnej Górze.

Reklama

W intencji uczestników XXXI Spotkań AA na placu przed Szczytem została odprawiona Msza św. pod przewodnictwem bp. Antoniego Długosza, który w homilii przypomniał najważniejsze przesłania nauczania Jana Pawła II: zawarty w jego katechezach chrystocentryzm, słynne słowa „człowiek jest drogą Kościoła”, prawo do życia, pielgrzymki pokoju na całym świecie, przypominanie prawdy o Bożym Miłosierdziu, ekumenizm i troska o jedność chrześcijan, jego maryjność, a także wrażliwość na cierpienie osób chorych, wynikająca z jego własnego cierpienia fizycznego.

Jak podkreślił biskup, tworzenie wspólnot pomagających wychodzić z uzależnień wynika z faktu, że mamy otwarte oczy na problemy drugiego człowieka. W obliczu niepowodzeń na tej drodze nie możemy popadać w depresję, pamiętajmy, że Bóg zawsze nas kocha – Zawsze patrzmy na Ojca pełnego miłosierdzia i powtarzajmy: Jezu, ufam Tobie!

Jak co roku podczas spotkań była możliwość prezentacji twórczości artystycznej o tematyce związanej z ruchem AA, były to m.in. książki, płyty muzyczne i dzieła plastyczne.

2019-06-02 09:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja Sosnowiecka u Maryi

W wigilię uroczystości Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej na Jasną Górę dotarła 27. Piesza Pielgrzymka Diecezji Sosnowieckiej. W 14 grupach z Zagłębia oraz z Targoszyc i Siewierza przybyło 1500 pątników. Na Szczycie Jasnogórskim pielgrzymów witał pasterz Kościoła sosnowieckiego bp Grzegorz Kaszak

Tegoroczne pielgrzymowanie w drugiej grupie z diecezji sosnowieckiej na Jasną Górę rozpoczęła Msza św. w sanktuarium Polskiej Golgoty Wschodu w Będzinie-Syberce. Pątników pobłogosławił na pielgrzymi trud bp Grzegorz Kaszak. W związku z przeżywanym jubileuszem 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, pielgrzymi wyruszyli do Czarnej Madonny z hasłem „Wiara i patriotyzm”, by za pośrednictwem Maryi, Królowej Polski i Hetmanki Narodu Polskiego podziękować Bogu za dar wolnej Polski, pomodlić się za jej poległych obrońców oraz prosić o dalsze błogosławieństwo dla ukochanej ojczyzny. – Każdy, kto chociaż raz brał udział w tych niezapomnianych rekolekcjach w drodze wie, że warto się wysilić, bo owoce wędrowania do Maryi są bezcenne. Za trudem drogi i niesamowitym doświadczeniem, które otwiera na Boga i ludzi, a czasami potrafi zmienić ludzkie życie, niektórzy pielgrzymi tęsknią przez cały rok – mówił bp Grzegorz Kaszak.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęła się peregrynacja relikwii świętego Carlo Acutisa

2025-10-01 11:41

[ TEMATY ]

diecezja świdnicka

peregrynacja relikwii

ks. Emil Dudek

św. Carlo Acutis

ks. Aksel Mizera

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Relikwie świętego Carlo Acutisa podczas spotkania młodych Lite for Life w Wambierzycach

Święty Carlo Acutis to młody człowiek, który swoim krótkim życiem pokazał, że świętość jest możliwa także w XXI wieku. Wyróżniała go niezwykła dojrzałość wiary i konsekwencja w codziennych wyborach. Nie uciekał od świata młodych, ale potrafił odnaleźć w nim głębię – grał w gry komputerowe, korzystał z internetu, miał przyjaciół. A jednocześnie żył tak, jakby codziennie chciał zostawić po sobie ślad miłości Boga. To właśnie jego świadectwo stało się punktem odniesienia dla rozpoczętej w diecezji świdnickiej peregrynacji relikwii.

28 września w kolegiacie Matki Bożej Bolesnej i Świętych Aniołów Stróżów w Wałbrzychu zainaugurowano czas nawiedzenia relikwii świętego nastolatka. W związku z tym wydarzeniem przez całą niedzielę kazania głosił ks. Aksel Mizera, wikariusz parafialny. Jego słowa, pełne odniesień do życia Carlo, wybrzmiały szczególnie mocno.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję