Reklama

Franciszek

Papież rozmawiał z dziennikarzami o relacjach z prawosławiem i diakonacie kobiet

Spotkając się z dziennikarzami podczas lotu ze Skopje do Rzymu Ojciec Święty mówił o swoich wrażeniach z Bułgarii i Macedonii, relacjach z prawosławiem, w tym kwestii kanonizacji kard. Alojzego Stepinaca a także kontrowersjach dotyczących diakonatu kobiet.

[ TEMATY ]

dziennikarze

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytany o wrażenia z obydwu krajów Franciszek podkreślił ich odmienność. Wskazał, że chrześcijaństwo w Macedonii związane jest z misją św. Pawła Apostoła. Przypomniał też powiązania Bułgarii z Rosją dodając, że w obydwu krajach istnieją dobre relacje między różnymi wyznaniami. Nawiązując do rozmowy z patriarchą Bułgarskiego Kościoła Prawosławnego, Neofitem wyznał, że był nią bardzo zbudowany. „On jest człowiekiem Bożym!” – powiedział papież. Podobnych określeń użył w odniesieniu do patriarchy Bartłomieja z Konstantynopola, czy Cyryla z Moskwy. Dodał, że ogólnie relacje z prawosławiem są dobre i istnieje dobra wola, chociaż wszyscy ludzie mają wady. „Jesteśmy braćmi, nie możemy czcić Trójcy Świętej bez połączonych rąk braci” – stwierdził Ojciec Święty.

Pytany o perspektywy kanonizacji chorwackiego kardynała Stepinaca, w odniesieniu do której zastrzeżenia wysuwa Cerkiew serbska Franciszek zaznaczył, że kard. Alojzy Stepinac jest błogosławionym Kościoła katolickiego. Jednak w pewnym momencie procesu pojawiły się niejasne punkty, a jego zadaniem jako papieża jest ich rozstrzygnięcie. Stąd wypływała jego prośba do patriarchy Serbskiego Kościoła Prawosławnego. Ireneusza o utworzenie wspólnej komisji historycznej. „Zarówno jego jak i mnie interesuje jedynie prawda”- powiedział papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Inne z pytań dotyczyło diakonatu kobiet. Ojciec Święty przypomniał, że od kilku lat działa komisja, której członkowie nie są zgodni w swoich opiniach. Na przykład, odnalezione dotąd formuły święceń diakonis nie są takie same, jak w przypadku święceń diakona i raczej przypominają to, co byłoby dzisiaj benedykcją opatki. Istnieją różne opinie co do sakramentalnego charakteru święceń diakonis. Przypomniał, że ich funkcją była pomoc przy chrzcie kobiet, który dokonywał się przez zanurzenie. Ponadto były wzywane przez biskupa, kiedy dochodziło do sporu w małżeństwie i chodziło o rozwiązanie małżeństwa. Były wysyłane celem stwierdzenia siniaków na ciele kobiety pobitej przez męża. „Ale nie ma pewności, że ich wyświęcenie odbywało się w tej samej formie i tym samym celu, co święcenia męskie” – stwierdził Franciszek.

Reklama

Papieża pytano także skąd bierze siły do podróżowania. „Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że nie chodzę do czarownicy. Tak naprawdę nie wiem. To dar od Pana”- wyznał Franciszek. Dodał że podczas podróży się nie męczy. Zmęczenie przychodzi później. „Wierzę, że Pan daje mi siłę. Proszę Pana, abym był wierny, abym Jemu służył, aby te wyjazdy nie były uprawianiem turystyki. A poza tym ... nie pracuję za wiele!” – powiedział Ojciec Święty.

Na koniec papież przyznał, że szczególne wrażenie wywarła na nim czułość, z jaką siostry Matki Teresy opiekują się ubogimi i potrzebującymi w Skopje a także uroczystość Pierwszej Komunii Świętej w Rakowskim w Bułgarii, która przypomniała jemu o własnych przeżyciach, kiedy w 1944 roku po raz pierwszy przyjmował Eucharystię.

2019-05-08 07:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież na Lampedusie

[ TEMATY ]

papież

Franciszek

Grzegorz Gałązka

O wybaczenie obojętności wobec losu imigrantów prosił Boga papież Franciszek w homilii, jaką wygłosił dziś na włoskiej wyspie Lampedusa. Przybył on tam, by uczcić pamięć osób, które chcąc dostać się do Europy, utonęły w Morzu Śródziemnym. - Prosimy o przebaczenie dla tych, którzy wygodnie zamknęli się we własnym dobrobycie, który znieczula serce; prosimy o wybaczenie dla tych, którzy przez swoje decyzje na poziomie światowym stworzyli sytuacje, które prowadzą do tych dramatów - mówił Ojciec Święty.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Świętowali piękny jubileusz

2024-05-07 16:09

Marek Białka

    Z udziałem J.E. ks. bp. Stanisława Salaterskiego, biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej, wspólnota parafialna z Uszwi przeżywała radość z wydarzeń, jakie miały miejsce w czasie odpustu parafialnego.

Tarnowski sufragan, który przewodniczył uroczystej Mszy świętej, wygłosił również słowo Boże, w którym powiedział, m.in. że depozyt wiary zapoczątkowany na przestrzeni kilkuset lat przez naszych przodków, przejawiał się w trosce o tę świątynie, która dzisiaj zachwyca swoim blaskiem i pięknem.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję