- Jeśli ktoś głosi trzy podstawowe hasła, to jest: zniesienie Funduszu Kościelnego, usunięcie katechetów i religii ze szkoły i opodatkowanie tacy, to nie jest to program partii, która ma coś do zaoferowania, tylko to jest program, który ma jasno postawione antyklerykalne i antychrześcijańskie zasady do wprowadzenia - powiedział bp Miziński przed rozpoczęciem obrad.
Zauważył, że obecność religii w szkole to zagadnienie ważne i ciągle aktualne, „wysuwane ostatnio też przynajmniej w niektórych programach wyborczych”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Chodzi w ogóle o obecność religii w szkole i umów podpisywanych z katechetami, świeckimi i osobami życia konsekrowanego, zapis na świadectwach, przy czym ta sprawa ciągnie się już praktycznie od początku nauki religii w szkołach - wyjaśnia biskup.
Podkreśla, że ważną kwestią jest „kumulacja liczby młodzieży w szkołach średnich, w związku z reformą edukacji”. - Ta zwiększona liczba młodzieży w szkołach przy zakończeniu pracy gimnazjów i w związku z tym trudności lokalowe niektórych placówek, sprawiła, że poszczególne samorządy wystąpiły z propozycją, aby móc wprowadzić jedną godzinę katechezy, zamiast dwóch przepisanych przez prawo. I pojawiły się pewne nadużycia w interpretacji, czy to medialnej, czy także w rozumieniu przez poszczególne samorządy tego zagadnienia. W związku z tym biskupi będą też o tym rozmawiać - powiedział bp Miziński.
Dodał, że pojawiła się także kwestia, zwłaszcza w arch. krakowskiej, medialnie nagłośniona, aby znów umieszczać katechezy na pierwszej lub ostatniej godzinie lekcyjnej. - To jest udogodnienie dla organizacji siatki zajęć w szkole, ale nie jest to rozwiązanie problemu i nie jest to zgodne z obowiązującymi przepisami – podkreślił hierarcha.
Przypomniał, że na religię w szkole należy popatrzeć także w szerszym kontekście. - Chodzi o wychowanie dzieci i młodzieży. Kościół razem ze szkołą jest ośrodkiem wspomagającym rodzinę w wychowaniu kolejnych pokoleń. Chcemy, nie na zasadzie jakichś kontrastów, ale wspólnych uzgodnień, doprowadzić do tego, aby ujednolicić jak najbardziej jest to możliwe, system wychowania, tak by młody człowiek mógł w sposób pełny być formowany, zgodnie z wartościami, na których opiera życie jego rodzina - powiedział sekretarz generalny KEP.