Reklama

Osty i bławaty

Niedziela warszawska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Wie pan, to skandal, żeby taki film puszczać o tej porze! - orzekła kategorycznie sąsiadka, którą spotkałem w osiedlowym sklepie. Po konwencjonalnych powitaniach zaczęliśmy bowiem rozmowę na temat pory emisji telewizyjnego serialu o Piłsudskim (nadawanego, przypomnę w II programie Telewizji Polskiej w niedzielę, po godz. 21.30).

- Głupawe filmidła, jak na przykład Ptaki ciernistych krzewów to umieli pokazywać od razu po Wiadomościach, i to w Jedynce, a taki wartościowy film, zapowiadany jako lekcja historii i patriotyzmu, to właściwie zepchnęli gdzieś w kąt - kontynuując krytykowanie telewizji publicznej pani wyraźnie coraz bardziej się denerwowała.

- A wiecie państwo, przez co to wszystko? - do rozmowy włączył się starszy pan. - Bo wciąż się boją Marszałka! Ciągle im nie na rękę jego życiorys, jego wielkość! Za co dzisiejsi lewicowcy mają lubić Piłsudskiego? Za to, że pokonał bolszewików, za to, że walczył z Rosją, za to, że był na Syberii, za to, że wskrzesił Polskę?! Przecież on jest całkowitym zaprzeczeniem postępowania dawnych i... nie tak dawnych komunistów!

Oni kolaborowali z Sowietami, oni wysługiwali się Stalinowi, oni ścigali prawdziwych polskich patriotów! Dlatego do dziś Piłsudski jest dla nich kimś niezrozumiałym, kimś z innego świata wartości, kimś, kto wciąż jest obecny w narodowej legendzie jako bohater, którego się boją!

Rzeczywiście, pora emisji serialu o Marszałku natychmiast nasuwa myśl o celowym i świadomym ograniczeniu liczby potencjalnych widzów. Szkoda. Po raz kolejny telewizja publiczna zaprzecza swemu charakterowi oraz istocie. Czyżby rzeczywiście niektóre środowiska polityczne obawiały się wciąż żywej legendy Piłsudskiego? Jest to dość prawdopodobne. Argumenty przytoczone wyżej zdają się to potwierdzać.

Pamięć o Marszałku, zwycięskim wodzu, genialnym strategu, konspiratorze, zesłańcu, legendarnym Komendancie Legionów, wciąż jest żywa szczególnie w świadomości starszych pokoleń. Nie chcę teraz silić się na krytyczną analizę ocen wystawianych przez historyków piszących o Piłsudskim. Raczej przywołuję wspomnienia naszego domu rodzinnego, w którym Marszałek był obecny od zawsze.

Z lat dzieciństwa pamiętam, że Ojciec co wieczór śpiewał Pierwszą Brygadę... Babcia była żywą skarbnicą pieśni legionowych.... Od Wuja otrzymałem kiedyś w prezencie piękny portret Marszałka... Gdy już metodycznie zacząłem wgłębiać się w dzieje naszej rodziny, ze zdumieniem odkryłem, że chrzestny mojego Ojca - brat Babci - w wieku zaledwie szesnastu lat (co za młodzież, co za fantazja!) uciekł do Legionów. W kawalerii Beliny służył nasz kuzyn... Zachowało się jego piękne zdjęcie, na koniu, ze wzniesioną szablą, w staroświeckim czako... Brat babci mojej żony, legionista, porucznik lwowskiego pułku, kawaler Orderu Virtuti Militari zginął na wojnie w 1920 r. Mój Dziadek służył w sławnym kieleckim czwartym pułku piechoty Legionów...

Mama do dziś wspomina pogrzeb Piłsudskiego, gdy pociąg z jego trumną zatrzymał się w nocy na stacji w Radomiu. Cała rodzina - wraz z "naszym" 72 pułkiem piechoty oddawała cześć twórcy Polski Niepodległej - i żegnała go... Krewni z Kielc opowiadają, że 40 tysięcy ludzi zgromadzonych wokół dworca uklękło, gdy pociąg z ciałem Komendanta ruszył do Krakowa, na Wawel...

W wielu tysiącach polskich rodzin z pietyzmem przechowywane są podobne wspomnienia o Marszałku. To jest ta żywa, nieokiełznana pamięć i tradycja narodu. Może naprawdę ktoś się jej boi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

UE/ Unia Europejska rozpoczęła negocjacje akcesyjne z Ukrainą

2024-06-25 18:41

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Ukraina

Adobe Stock

Unia Europejska we wtorek w Luksemburgu zainaugurowała negocjacje akcesyjne z Ukrainą. "To kamień milowy w naszych stosunkach" - zadeklarowała w imieniu UE szefowa MSZ Belgii Hadja Lahbib. "Potwierdzamy przystąpienie do rozmów akcesyjnych" - powiedziała wicepremierka Olha Stefaniszyna reprezentująca Ukrainę.

Ministerka spraw zagranicznych Belgii, która obecnie sprawuje przewodnictwo w UE, podkreśliła, że proces rozszerzenia jest geostrategiczną inwestycją w pokój, bezpieczeństwo, stabilność i dobrobyt. Dodała, że UE docenia determinację Ukrainy w realizacji programu reform UE, zwłaszcza w kontekście rosyjskiej agresji, i oczekuje zaangażowania we wdrażanie kolejnych reform.

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem

2024-06-25 17:32

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News

- Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem - powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej na zakończenie roku formacyjnego w Wyższym Śląskiem Seminarium Duchownym w Katowicach. Nawiązując do postawy niewierności Asyryjczyków opisanej w 2 Księdze Królewskiej odniósł ją do współczesności. - Niewierność nie popłaca. Nie dlatego, że Bóg każe, tylko dlatego, że człowiek z powodu niewierności, małej codziennej, na skutek regularnego odpuszczania sobie, staje się coraz bardziej niewrażliwy i coraz bardziej niewdzięczny - mówił abp Galbas.

Alumnom śląskiego seminarium zwrócił uwagę, że każdy z nich „jest w sytuacji, w której większość myśli inaczej niż oni”. - Przez czas wakacji z tą sytuacją się spotkasz jeszcze częściej. I będziesz słyszał: odpuść, daj sobie sposób. Asyria jest silniejsza, pogaństwo jest silniejsze. Dowiesz się jak bardzo chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki jest passe, na jak bardzo przegranej jest pozycji. Co zrobisz? To co Ezechiasz: tym bardziej pójdziesz przez Najświętszy Sakrament tam szukać wsparcia, czy odpuścisz!? - pytał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję