Reklama

"Emaus" - Dom Księży Seniorów

Niedziela przemyska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Zostań z nami, gdyż ma się ku wieczorowi i dzień się już nachylił" ( Łk 24, 29). Tak uczniowie Pańscy, wstępując do Emaus, prosili Zmartwychwstałego Jezusa. On pozostał z nimi, usiadł przy wspólnym stole, błogosławił ich, łamiąc chleb dawał im, a "Wtedy oczy im się otworzyły i poznali Go..." (Łk 24, 31).

Uczniowie idący z Jerozolimy do Emaus zostawiali za sobą swój czas trwania przy Jezusie, Jego słowa i czyny, Jego mękę i śmierć krzyżową, a przede wszystkim martwego Jezusa w grobie. Sami przyznają, że spodziewali się zupełnie czegoś innego.

Gdy Zmartwychwstały Pan staje na ich drodze, bezwiednie otwierają Mu swoje serca i umysły, proszą Go do siebie; On swoim zmartwychwstaniem umacnia ich wiarę, a łamaniem chleba daje życie...

Ewangeliczna wymowa Emaus została uwzględniona przez twórców Domu Księży Seniorów w Korczynie - "Emaus". Inicjatorem zorganizowania takiego ośrodka na terenie diecezji przemyskiej był bp Ignacy Tokarczuk. Zabudowania powstały w latach 1981-1985 na gruntach korczyńskiej parafii. Pracami kierował miejscowy proboszcz ks. Stanisław Władyka. Finansową pomoc świadczyły wszystkie parafie diecezji, a także kapłani indywidualnie.

Główny gmach ośrodka, w kształcie litery T, jest dwupiętrowy, z obszernym mieszkalnym poddaszem. W swej głównej części zawiera w sobie dwadzieścia pięć wygodnych, dwupokojowych mieszkań. Wszystkie zaopatrzone są w węzły sanitarne, niektóre w skromne balkony. W części poprzecznej budynku mieści się obszerna kaplica i wewnętrzny dom Sióstr Sercanek, które opiekują się tym miejscem i jego mieszkańcami.

Sercem kapłańskiego domu w Korczynie jest Pan Eucharystyczny, zamieszkujący wspomnianą kaplicę pw. Podwyższenia Krzyża Świętego. Tradycją już jest, że przed uroczystością patronalną kaplicy i całego " Emaus" odprawiane są kapłańskie rekolekcje, w których uczestniczą nie tylko domownicy, ale również starsi kapłani z sąsiedztwa. Nawiasem mówiąc, kapłański dom w Korczynie otwarty jest na kapłańską obecność przez cały rok. Odpowiednie warunki dają możliwość przeżywania tam osobistych dni skupienia, refleksji i zwyczajnego wypoczynku.

Rangę bytowo-rekreacyjną korczyńskiego "Emaus" stanowi jego położenie - na uboczu wioski, a jednak przy świecie. Niewielkie odległości do kościoła parafialnego, sklepów, przystanków autobusowych ułatwiają zwyczajne życie. Z jednej strony domu rozciąga się piękny widok na kotlinę krośnieńską i panoramę Beskidu z górującą Cergową, z drugiej zaś czuje się bliskość Pogórza z Prządkami i Odrzykońskim Zamkiem. Dwa kroki i miejsce urodzenia bł. Józefa Sebastiana Pelczara, nieco dalej początek monumentalnej drogi krzyżowej, która kończąc się pod murami Kamieńca doprowadza do pięknego zakątka Matki Najświętszej, zwanego "Echem Lourdes", a także do nowego kościółka pw. św. Franciszka z Asyżu i św. Jana z Dukli.

Znamiennie rzuca się w oczy najbliższe otoczenie Domu Księży Seniorów, pełne zieleni, kwiatów, krzewów i wszelkiej drzewiny. Tego wszystkiego dopełniają słynne sady korczyńskiego probostwa, stykające się bezpośrednio z "Emaus". Całe obejście Domu jest estetycznie zagospodarowane i na bieżąco pielęgnowane.

Kapłańskie "Emaus" w Korczynie ma swoją historię. W pierwszym rzędzie tworzą ją mieszkańcy tego miejsca - kapłani. Aktualnie przebywa ich tutaj dwudziestu. Nie zamykają się hermetycznie w ścianach swoich mieszkań. Swoją modlitwą, dopełnioną często cierpieniem, dalej apostołują i służą... Gdy zdrowie pozwala i sił starcza - idą do konfesjonałów kościoła parafialnego, a nawet jadą do innych parafii. Są bardzo otwarci na każdego gościa, zwłaszcza z kapłańskiego kręgu.

Tłem historii kapłańskiego życia jest cicha i mrówcza praca Sióstr Sercanek, które posługują w kapłańskim domu. W ten sposób realizują wskazania swojego założyciela bł. Józefa Sebastiana, odnoszące się do charytatywnej posługi Chrystusowi w Jego sługach kapłanach.

Szczególną rolę w życiu Domu Księży Seniorów odgrywają ich Księża Dyrektorzy, których posługa w tym miejscu ma być przedłużeniem ojcowskiej opieki Pasterza archidiecezji. Pierwszym był przez kilka miesięcy w roku otwarcia (1986) budowniczy tego ośrodka, proboszcz korczyński ks. Stanisław Władyka, podejmujący również ciężar rozruchu tej placówki. W latach 1985-1992 w "Emaus" dyrektorował ks. Tadeusz Jakubiński, co wiązało się z trudnymi pod względem ekonomiczno-materialnym czasami. Od 1992 r. obowiązki dyrektorskie pełni ks. Janusz Mierzwa, który przeprowadził potrzebne przeróbki i remonty domu, bieżące konserwacje, realizując kosmetykę wewnętrzną i zewnętrzną całego "Emaus". Stworzył również odpowiedni system zabezpieczający stałą bazę materialną konieczną do funkcjonowania tego typu placówki. Szukając dodatkowych funduszy na potrzeby domu, zorganizował na miejscu wydawnictwo pod nazwą Edycja " Emaus" Korczyna, które na swoim koncie wydawniczym ma już kilka pozycji.

Korczyńskie "Emaus", jak to ewangeliczne, wiąże ze sobą współczesnych uczniów Pana - kapłanów seniorów. Mają za sobą wiele lat kapłańskiego życia, a w nim trochę radości... wiele jednak trudów, cierpienia; dzisiaj słabości i choroby. Może rodzić się pokusa, jak u tamtych, że się człowiek spodziewał czegoś innego. W Domu Księży Seniorów Pan w rozmaity sposób staje na drodze kapłana. Zmartwychwstaniem umacnia wiarę, a łamaniem Chleba, posługując się innymi ludźmi - daje Życie...

Za to niech Panu i ludziom będą dzięki!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy tak wyglądał Jezus? Sztuczna inteligencja odtworzyła twarz na podstawie Całunu Turyńskiego

2024-09-26 21:24

[ TEMATY ]

całun turyński

Sachin Jose X/pl.wikipedia.org

W sierpniu tego roku brytyjska gazeta „Daily Star” przedstawiła wyniki ciekawego eksperymentu, w którym sztuczna inteligencja otrzymała zadanie odtworzenia twarzy postaci odbitej na Całunie Turyńskim.

Efekt tej pracy jest zadziwiająco zgodny z tradycyjnymi wizerunkami Jezusa znanymi z katolickiej ikonografii. Twarz mężczyzny ma pociągły, szczupły kształt, długie włosy, brodę i wąsy. Ten obraz przypomina klasyczne przedstawienia Chrystusa, jakie można znaleźć w wielu kościołach na całym świecie. Wygląd wygenerowany przez SI sugeruje przystojnego młodego mężczyznę o łagodnym, a jednocześnie intensywnym spojrzeniu.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Poseł Romanowski nie trafi do aresztu. Jest orzeczenie sądu

2024-09-27 15:26

[ TEMATY ]

prokuratura

Fundusz Sprawiedliwości

Marcin Romanowski

Ministerstwo Sprawiedliwości

Marcin Romanowski

Marcin Romanowski

Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na tymczasowe aresztowanie posła Marcina Romanowskiego, podtrzymał decyzję sądu pierwszej instancji w tej sprawie - poinformował po piątkowym posiedzeniu sądu obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski. "Mamy do czynienia z prawomocnym orzeczeniem" - podkreślił adwokat.

"Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał w mocy postanowienie sądu pierwszej instancji odmawiające aresztowania pana posła Marcina Romanowskiego i mogę potwierdzić, że odroczył sporządzenie uzasadnienia na piśmie. Mamy do czynienia z prawomocnym orzeczeniem" - powiedział mec. Lewandowski po wyjściu z sali rozpraw.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję