Reklama

Rozmowy Z Bł. Józefem Sebastianem Pelczarem

Niedziela rzeszowska 45/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- W życie ludzkie wpisany jest trud, związany z realizacją codziennych obowiązków. Trudzić się więc musi każdy człowiek. Dlatego każdy potrzebuje wielu sił duchowych i fizycznych, które pomogą mu dobrze i odpowiedzialnie wypełnić swoje zadania. Wydaje się, że niezbędną do tego jest cnota męstwa. Jest ona bowiem sprawnością pomagającą wykonać czyny trudne i niebezpieczne, nawet z narażeniem życia.

- Oczywiście, cnota ta jest konieczną w ludzkim życiu, gdyż nie tylko pomaga pokonywać trudności i niebezpieczeństwa, ale daje też odwagę, wytrwałość i siłę do realizacji zwykłych, codziennych obowiązków. Zatem zadaniem tej cnoty jest duchowe umocnienie człowieka, aby mógł podejmować rzeczy trudne, odrzucać niebezpieczne lub szkodliwe oraz znosić przykre.

- Co to w praktyce oznacza?

- Męstwo pomaga podejmować czyny trudne i połączone z niebezpieczeństwem. Takim męstwem odznaczył się Dawid, gdy ufny w pomoc Bożą, wyszedł z procą naprzeciw Goliata. Męstwo pomaga też w walce z grzechem i słabością oraz w staraniu się o osiągnięcie doskonałości, a wreszcie wspiera w odważnym znoszeniu różnych przykroś-ci, połączonych z bólem, czego najwspanialszym przykładem są zastępy męczenników, którzy dla Chrystusa ponieśli straszne katusze.

- Cnota męstwa kojarzona jest zwykle z aktywnością zewnętrzną człowieka, gdyż - co jest zresztą słuszne - w niej upatruje się źródło jego bohaterskich zachowań. Czy nie jest to jednak znaczne jej zubożenie?

- Męstwo obejmuje zarówno sferę wewnętrzną, jak i zewnętrzną człowieka. W pracy wewnętrznej dodaje nam odwagi i siły w pokonywaniu własnych słabości oraz w usuwaniu wszelkich przeszkód z drogi wiodącej do Boga. Dzięki niej możemy więc wykorzenić grzech, pokonać namiętność, zrezygnować z przyjemności, a przede wszystkim - ćwiczyć się we wszystkich cnotach. Mówiąc inaczej, pomaga w osiągnięciu doskonałości. Prawdziwie mężnym jest zatem ten, kto zwycięża samego siebie, pokonuje gniew, nie pozwala zwodzić się pokusom, nie daje się upoić szczęściem i przygnębić nieszczęściem. Kiedy zaś przez wiele lat trwa w takim postępowaniu wówczas bardziej zasługuje na nagrodę, niż ten, kto pobił wojska nieprzyjacielskie. O wiele bowiem trudniej jest walczyć z samym sobą niż z wrogiem zewnętrznym.

- Bez wątpienie umiejętność zapanowania nad sobą wymaga wiele wysiłku i konsekwencji. Owocem tego jest jednak człowiek mężny, czyli taki który potrafi przeciwstawić się także zagrożeniom i wyzwaniom zewnętrznym; taki, który dla Boga potrafi cierpieć, a nawet poświęcić swe życie. Cnota męstwa jest więc niezbędna również w aktywności zewnętrznej człowieka. W jakich zachowaniach uwidacznia się najczęściej?

- Występuje przede wszystkim wtedy, gdy ktoś naraża swe życie bądź zdrowie dla duchowego lub cielesnego dobra bliźnich. Jeśli zatem ktoś na taką ofiarę się decyduje, daje tym samym dowód wielkiej miłości i wielkiego męstwa. Przykładem tego są między innymi ci, którzy poświęcają się pielęgnowaniu trędowatych. Męstwo uwidacznia się również w odważnym przyjmowaniu cierpień, a nawet śmierci dla Chrystusa. Wykazali się nim liczni męczennicy. Nic ich nie zdołało zastraszyć, ani długie więzienie, ani tęgie bicze, ani ostre haki, ani kły dzikich zwierząt, ani koła najeżone nożami, ani płonące stosy. Znieśli to wszystko dla Chrystusa. Bardzo ważnym przejawem męstwa jest też cierpliwe i pogodne znoszenie wszelkich cierpień.

- Życie ludzkie to nieustanna i bezkompromisowa walka z własnymi słabościami i zagrożeniami zewnętrznymi. Potrzeba więc wiele męstwa. Jak je osiągnąć?

- O cnotę męstwa należy się przede wszystkim modlić, gdyż siła i odwaga pochodzą od Boga. Zdobywa się ją też poprzez ćwiczenie. Mianowicie, ochotne i mężne pokonywanie niewielkich przykrości przygotowuje do przezwyciężania prawdziwych wyzwań. Niezwykle ważny jest przykład Chrystusa i Jego świętych, którzy wytrwale przezwyciężali własne słabości i znosili cierpienie. W chwili próby możemy się na nich wzorować, a nawet prosić o pomoc. Wreszcie nasze starania o cnotę męstwa, a co za tym idzie o mężne pokonywanie rozlicznych trudności, winna ożywiać nadzieja przyszłej nagrody.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. dr Strzelczyk: ksiądz bez stałej formacji popada w rutynę

2024-06-24 15:25

[ TEMATY ]

duchowość

formacja

formacja kapłanów

Karol Porwich/Niedziela

Jeśli ksiądz zaniedbuje stałą formację duchową, intelektualną i wspólnotową, popada w rutynę. Możemy wtedy mieć do czynienia z gburem i samotnikiem, który się nie modli i nie rozumie współczesnej kultury - mówi w rozmowie z KAI ks. dr Grzegorz Strzelczyk z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, odpowiedzialny za formację stałą księży w archidiecezji katowickiej. Był on gościem ubiegłotygodniowej konferencji zorganizowanej w Warszawie przez Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej i posługi prezbiterów w Polsce, który działa przy Komisji Duchowieństwa KEP.

Łukasz Kasper, KAI: Proboszcz małej wiejskiej parafii nie garnie się do stałej formacji kapłańskiej, bo i on sam, i jego parafianie, uważają, że dobrze jest jak jest. Co wtedy?

CZYTAJ DALEJ

Bp Jezierski wydał edykt ws. procesu beatyfikacyjnego "doktor Oli"

2024-06-25 12:43

[ TEMATY ]

Aleksandra Gabrysiak

Adobe Stock

Edykt zawiadamiający o inicjatywie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego lek. med. Aleksandry Gabrysiak - „doktor Oli” - wydał biskup elbląski Jacek Jezierski. Wcześniej nihil obstat na prowadzenie procesu udzieliła Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych. Pozytywną opinię wyraziła również Konferencja Episkopatu Polski.

Bp Jezierski w swoim edykcie przypomina sylwetkę "doktor Oli" - Aleksandry Gabrysiak - świeckiej konsekrowanej, lekarki, opiekunki chorych, działaczki społecznej a także adopcyjnej matki, zamordowanej wraz z córką przez jedną z osób, której udzieliła wsparcia.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem

2024-06-25 17:32

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Episkopat News

- Seminarium nie jest wytwórnią pereł, ale ich przekazicielem - powiedział abp Adrian Galbas w homilii podczas Mszy sprawowanej na zakończenie roku formacyjnego w Wyższym Śląskiem Seminarium Duchownym w Katowicach. Nawiązując do postawy niewierności Asyryjczyków opisanej w 2 Księdze Królewskiej odniósł ją do współczesności. - Niewierność nie popłaca. Nie dlatego, że Bóg każe, tylko dlatego, że człowiek z powodu niewierności, małej codziennej, na skutek regularnego odpuszczania sobie, staje się coraz bardziej niewrażliwy i coraz bardziej niewdzięczny - mówił abp Galbas.

Alumnom śląskiego seminarium zwrócił uwagę, że każdy z nich „jest w sytuacji, w której większość myśli inaczej niż oni”. - Przez czas wakacji z tą sytuacją się spotkasz jeszcze częściej. I będziesz słyszał: odpuść, daj sobie sposób. Asyria jest silniejsza, pogaństwo jest silniejsze. Dowiesz się jak bardzo chrześcijaństwo, a zwłaszcza Kościół katolicki jest passe, na jak bardzo przegranej jest pozycji. Co zrobisz? To co Ezechiasz: tym bardziej pójdziesz przez Najświętszy Sakrament tam szukać wsparcia, czy odpuścisz!? - pytał hierarcha.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję