Reklama

Wielki Post

Trzy szałasy

[ TEMATY ]

wiersz

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

EWANGELIA WIERSZEM OPOWIEDZIANA
Druga Niedziela Wielkiego Postu w Roku C
TRZY SZAŁASY

Razu pewnego
zwiedzając
pobliską memu zamieszkaniu okolicę
znalazłem trzy szałasy
uwite z gałęzi
na wzgórzu
nazwanym Pustelnicą
w Ostańcach Jurajskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od razu
przyszła mi na myśl
dzisiejsza Ewangelia
opowiadająca
o trzech namiotach,
które Piotr - Skała
w trwodze
zamierzał wystawić
dla swego Mistrza
i Jego dwóch towarzyszy,
gdy ujrzał ich «w Jego chwale».

Moje wzgórze
jest o wiele niższe
od tego w Galilei,
znajduje się pośród innych
wyrastających obok
z ziemi,
porośniętych
nie kosodrzewiną,
ale lasem bukowym,
który przesłania mi
promienie słońca,
a jednak
swoim ukształtowaniem
przypomina
tamto.

Dlaczego
Tradycja Kościoła
nazywa je
Górą Przemienienia,
to wiemy
z dzisiejszej Ewangelii,
a dlaczego Tabor?
Hebrajska nazwa: Har Tawor
i arabska: Dżabal at-Tur
oznacza: Wysoką Górę,
najwyższą w Galilei,
dla chrześcijan -
o szczególnym znaczeniu.

Droga na jej szczyt
wije się serpentynami
pośród skał
porośniętych lasem kosodrzewin,
upiększonych zielenią drzew laurowych,
pieprzowych a także oleandrów.
Nie jest taka sama
jak w czasach Chrystusa,
choć i dziś
trudno dostać się
na jej szczyt,
tak fizycznie,
jak też duchowo.

W Roku Wiary
przemierzamy duchowe szlaki
naszego Mistrza,
wspinając się na szczyty
naszego duchowego życia,
które - jak tu na Górze Tabor -
wymaga od nas
refleksji nad jego celem,
odkrywania
codziennie po trochu
jego sensu,
wysiłku wspinaczki
ku prawdzie
o nas samych
w przemianie.

Niestety,
nasze szaty
nie lśnią czystą bielą,
jak szaty Chrystusa,
stąd
płynie to przesłanie,
aby ogarnąć troską
nie tylko nasz wygląd,
ale serce i duszę,
by w «Jego chwale»
obecne
na wzór Mojżesza i Eliasza
mogły z Nim rozmawiać.

Reklama

Nie śpijmy -
jak uczniowie
strudzeni drogą na szczyt,
«snem zmorzeni»
posnęli
w promieniach słońca,
lecz powstańmy
z naszych upadków,
w myśl słów Apostoła:
« Obudź się, który śpisz,
i powstań z martwych,
a zajaśnieje ci Chrystus» /Ef 5,14/.

Będąc trzeźwi
duchowo
i czyści na duszy
wejdziemy «w obłok»
Bożego Majestatu
bez trwogi
o własne zbawienie
i z nadzieją
na nowe życie
z Chrystusem -
«Synem wybranym» Ojca
i Nauczycielem
Ewangelii życia.

Nie czas
na milczenie,
ukrycie przed światem
w strachu i obawach,
by «nic nie powiedzieć,
o tym co widzieli»
uczniowie Chrystusa,
lecz najwyższa pora
na świadectwo prawdzie
o sobie, o siostrach i braciach
w jednym Kościele,
o miłości Boga,
który znajduje upodobanie
w swoich wybranych
i o łaskach
wyjednanych nam wszystkim
w misterium Chrystusa.

2013-02-22 13:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Madonna Szpitalna

[ TEMATY ]

wiersz

Grzegorz Gałązka


Masz tyle imion w litanii,

a w sercach ludzkich - najwięcej,
bo każda bieda człowiecza
wzywa Cię nowym imieniem.

Dziś moje wargi spieczone
gorączką szpitalnej nocy
tak wyszeptały po prostu:

Moja Madonno Szpitalna!

Stoisz na małej szafeczce
szpitalnej - na te dni - mojej,
na słupku ściętym ukośnie,
a słupek - plastikowy
ma kolor czerwony krwi ludzkiej.

Stoisz w ten słupek wtopiona
z rączkami chudymi dziecka
a twarzą, wpatrzoną w ziemię,
z modlitwą,
bo ręce Twoje się modlą...

Czekałaś kilka miesięcy
w szufladzie mojego biurka.
Ofiarowano mi Ciebie,
żebym o Tobie pamiętał.

Kilka miesięcy myślałem,
gdzie tę Pamiątkę postawić?

Aż sama wybrałaś to miejsce
tu, „na chirurgii” - w szpitalu -
miejsce dla siebie i dla mnie...

Już ze mną pięć dni tu jesteś.
Najpierw oczekiwaliśmy
na termin operacji,
a potem były godziny
gdy myśli błądzą splątane
resztki sennej narkozy,
a wargi spieczone, zwilżane,
z trudem zdołają wyszeptać
choć jedno „Zdrowaś” - na raty...

Dziś, gdy szczęśliwie minęły
dwadzieścia cztery godziny
wziąłem tę Twoją Figurkę
jakbym brał życie w swe ręce,
ucałowałem nieśmiało Twoje modlące się dłonie
- (bałem się Twarz pocałować...)
i po raz pierwszy szepnąłem:
Moja Madonno Szpitalna!

Chyba się nie pogniewałaś,
bo serce cicho dotknęła
radosna nadzieja na jutro.
Cicha Madonno! Pielęgniarko,
Siostro z chudymi rączkami!
Módl się za nami!

Za tych, co leżą w szpitalu
leżą i z lękiem czekają
na stół operacyjny.

Za tych, co jeszcze nie wiedzą,
za tych badanych z dnia na dzień
zdanych na ludzką bezradność
i dobroć.

Za tych co liczą godziny,
albo już lampy nad sobą
i patrzą na białe fartuchy,
na twarze milczące w maseczkach
i za tych, co usypiają,
jakby wpadali w noc ciemną
i za tych, co budzą się nagle
z narkozy - ze snu bez marzeń.

Za pokrajanych i zszytych
za nieprzytomnych a smutnych
i za tych, którzy czekają
na odwiedziny niedoszłe...
z modlitwą.

I za lekarzy, by modli
dostrzec w chorobie człowieka
(tak o to się upominał
Papież w klinice Gemelli)
By mieli rękę szczęśliwą
i serce zdrowe, spokojne!

I za te siostry dyżurne
ze zmiany dziennej i nocnej,
by miały czas podnieść oczy
i spojrzeć na Twoje ręce
na Ciebie spojrzeć w modlitwie.

One są Ciebie najbliżej,
Cicha Madonno Szpitalna,
choć o tym zwykle nie myślą,
One są Ciebie najbliżej!

Święta Madonno Szpitalna,
Siostro z chudymi rączkami,
módl się za nami!
I za wszystkimi chorymi
i za wszystkimi zdrowymi!

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: to jest ta droga ku wolności

2024-05-31 15:45

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Adobe Stock

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Łańcut: pogrzeb ks. prał. Władysława Kenara – Honorowego Prałata Ojca Świętego

2024-06-01 19:55

[ TEMATY ]

pogrzeb

Karol Porwich/Niedziela

Był to kapłan według Bożego Serca, który kochał Chrystusa, kochał Jego Matkę i kochał Kościół - powiedział abp Adam Szal o śp. ks. Władysławie Kenarze. W sobotę 1 czerwca w Łańcucie odbył się pogrzeb wieloletniego proboszcza tutejszej parafii farnej. Za swoją pracę ks. Kenar został w przeszłości mianowany przez św. Jana Pawła II Honorowym Prałatem Ojca Świętego, a przez radnych miejskich odznaczony tytułem Honorowego Obywatela Miasta Łańcuta.

Ks. Władysław Kenar zmarł 28 maja wieczorem, przeżywszy 87 lat, w tym 63 w kapłaństwie. Mszy św. pogrzebowej w łańcuckiej Farze przewodniczył metropolita przemyski abp Adam Szal, a koncelebrowali ją: rocznikowy kolega ks. Kenara bp Edward Frankowski - emerytowany biskup pomocniczy diecezji sandomierskiej, jego uczeń bp Marian Buczek - senior diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie oraz wielu księży.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję