Reklama

Komentarze

Czym się różni polski dzik od niemieckiego?

[ TEMATY ]

komentarz

ekologia

dzik

wikipedia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wydawać by się mogło, że dziki żyjące w Polsce od tych niemieckich niczym się nie różnią. Ale według "ekologicznej" organizacji WWF podobieństwo jest tylko pozorne. Niemieckie dziki przenoszą ASF, a polskie nie przenoszą choroby. Dlatego Niemcy mogą polować na dziki, a Polacy nie.

W Polsce rząd chce rozrzedzić populację dzika i zaplanował, że myśliwi upolują ok. 200 tys. dzików. Chodzi oczywiście o ASF, czyli rozprzestrzenianie się niebezpiecznej dla trzody chlewnej choroby. Nie od dziś wiadomo, że rząd PiS-u ma wielu przeciwników, którzy tym razem stanęli w obronie uciemiężonego dzika. Od razu ruszyły pikiety i akcje protestacyjne lewicowych polityków, "obrońców sądów i demokracji" oraz tzw. organizacji ekologicznych. Za całą kampanię przeciwko polowaniom odpowiedzialny jest polski oddział World Wide Fund for Nature, czyli Światowy Fundusz na rzecz Przyrody.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Teoretycznie wszystko jest normalnie, czyli tak jak zawsze. Myśliwi na prośbę rządu będą polować, a opozycja i "ekolodzy" będą im przeszkadzać. Ale to tylko "normalność" teoretyczna, bo sprawdziłem jak sie sprawy mają u naszych zachodnich sąsiadów. Za sprawą berlińskiego adwokata mec. Stefana Hambury wiedziałem, że myśliwi w Niemczech upolowali prawie 1 milion dzików w 2018 roku. Pomyślałem sobie, że taka rzeź dzikich zwierzątek musiała spotkać się z jakimś sprzeciwem tamtejszych ekologów. Zacząłem sprawdzać i im dłużej sprawdzałem tym bardziej się dziwiłem.

Tamtejsza prasa nie tylko nie protestowała przeciwko polowaniom, ale chwaliła myśliwych za to, że skutecznie bronią ich kraj i ich świnie przed groźbą Afrykańskiego Pomoru Świń, który może przedostać się z Polski. Co więcej, ani słowa o odstrzale, którego skala była czterokrotnie większa niż ta zaplanowana w Polsce, nie znajdziemy na stronach WWF Deutschland.

Okazało się, że niemiecki WWF ma zupełnie inne podejście do sprawy przenoszenia ASF. W Polsce dziki nie przenoszą ASF, a w Niemczech przenoszą. Na oficjalnym i specjalistycznym bloogu WWF Deutschland można przeczytać o sposobach polowania na dzika za pomocą pułapek, noktowizorów i celowników na podczerwień. Niemiecki ekspert WWF przyznaje, że duża populacja dzików zwiększa ryzyko epidemii ASF w Niemczech. Jego zdaniem polowania spowalniają przyrost populacji dzika, ale ich skuteczność jest ograniczona. Winę za dynamiczny przyrost dzika ponosi niemieckie rolnictwo, a zwłaszcza wielkie uprawy rzepaku i kukurydzy, które dają doskonałą pożywkę dla tych zwierząt oraz schronienie przed myśliwymi. Dlatego polowania nie są najskuteczniejszym rozwiązaniem ASF i walki z dzikami, ale powrót do różnorodnych upraw rolniczych.

Okazuje się, że bliźniacze organizacje ekologiczne w Polsce i Niemczech albo korzystają z innej wiedzy, albo ta polska filia WWF zamiast ekologii uprawia politykę. Z dzikiem i ASF jest więc bardzo podobnie jak ze słynnym kornikiem drukarzem. W Niemczech najskuteczniejszą formą walki ze szkodnikiem jest wycinanie zainfekowanych drzew, a w polskiej Puszczy Białowieskiej ta metoda została zakazana.

Cała histeria z polowaniem na dziki przypomina mi historie jednego polskiego żubra (chronionego w całej UE), który podróżował bezpiecznie po całej Polsce. W wrześniu 2017 roku żubr wpadł na głupi pomysł, by sprawdzić jak działa układ Schengen po drugiej stronie Odry. Na niemieckiej ziemi nie przeżył nawet jednego dnia, bo na polecenie władz samorządowych został zastrzelony i ugrillowany jako atrakcja kulinarna na lokalnym pikniku. Aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby żubra taki los spotkał w Polsce? Pewnie organizacje ekologiczne i opozycja domagałyby się ustąpienia całego rządu. To zestawienie pokazuje, że nasze społeczeństwo, organizacje i klasa polityczna jest bardzo mocno ekologicznie niedojrzała.

2019-01-11 14:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Walka z pomorem

Niedziela Ogólnopolska 4/2020, str. 29

[ TEMATY ]

walka

ustawa

myśliwi

rolnicy

dzik

afrykański

pomór

adobe.stock.com

Dziki rozmnażają się w bardzo szybkim tempie, a przyrost ich populacji to nawet 400-500 proc. rocznie

Dziki rozmnażają się w bardzo szybkim tempie, a przyrost ich populacji to nawet 400-500 proc. rocznie

Po 6 latach walki z afrykańskim pomorem świń (ASF) wejdzie w życie kolejna specustawa. Nowe prawo ma uchronić polskich rolników oraz rodzimy rynek wieprzowiny.

Organizacje „ekologiczne” kolejny raz podnoszą larum, że myśliwi wystrzelają wszystkie dziki w Polsce. Rolnicy natomiast są źli na myśliwych, że za mało skutecznie strzelają. Każde wykryte ognisko ASF naraża polskich hodowców na gigantyczne straty. Walka ze śmiertelną chorobą świń jest walką o kluczową część sektora spożywczego. Można ją nawet nazwać walką o nasze narodowe danie – polskiego schabowego.
CZYTAJ DALEJ

W Arabii Saudyjskiej spadł... śnieg. Oszronione kaktusy i wielbłądy

2025-12-23 12:06

[ TEMATY ]

Arabia Saudyjska

śnieg

oszronione kaktusy

wielbłądy

Adobe Stock/x.com/GlobeEyeNews

Wielbłądy oprószone śniegiem w Arabii Saudyjskiej

Wielbłądy oprószone śniegiem w Arabii Saudyjskiej

W Tabuk, górzystym regionie na północnym zachodzie Arabii Saudyjskiej, spadł śnieg - poinformował we wtorek dziennik „Gulf News”.

Śnieg rzadko pada w Arabii Saudyjskiej poza najwyższymi szczytami na północy kraju, m.in. Dżabal al-Lauz (Górą Migdałową), o wysokości dorównującej tatrzańskim Rysom. Tym razem opady wystąpiły też jednak w niżej położonych regionach.
CZYTAJ DALEJ

Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu

2025-12-23 19:15

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Jezus uczy nas, że Jego przyjście to początek wielkiej przygody, gdzie możemy realizować nasze najskrytsze marzenia.

W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym świecie. Pierwszy ten spis odbył się wówczas, gdy wielkorządcą Syrii był Kwiryniusz. Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miasta. Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. Kiedy tam przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie. W tej samej okolicy przebywali w polu pasterze i trzymali straż nocną nad swoją trzodą. Wtem stanął przy nich anioł Pański i chwała Pańska zewsząd ich oświeciła, tak że bardzo się przestraszyli. i rzekł do nich anioł: «Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie». I nagle przyłączyło się do anioła mnóstwo zastępów niebieskich, które wielbiły Boga słowami: «Chwała Bogu na wysokościach, a na ziemi pokój ludziom, w których sobie upodobał».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję