Uczestnicy Marszu Życia mieli okazję przypomnieć sobie wydarzenia 1966 r., kiedy Czarna Madonna, przeniesiona na ramionach młodych, zainspirowanych pragnieniem przemiany, od katedry lubelskiej do Kościoła Akademickiego KUL, zwyciężyła niechęć i zakazy ówczesnych władz. Chociaż po tych wydarzeniach kopia Jasnogórskiej Ikony została aresztowana, kolejne miejsca nawiedzenia Maryja odwiedzała w symbolu pustej ramy, świecy i Ewangeliarza. W tym roku nikt nie przeszkadzał procesji, wierni swobodnie i oficjalnie mogli oddawać cześć Bogu przez wstawiennictwo Maryi, która w kopii Obrazu z Jasnej Góry od września 2004 r. peregrynuje po parafiach naszej archidiecezji. Niezmiennie, jest to dla wiernych wielkie wydarzenie i pełne wzruszeń spotkanie z Matką wskazującą na Chrystusa.
W czasie tegorocznego Marszu Życia Ikonę Matki Bożej nieśli rektorzy oraz studenci poszczególnych lubelskich uczelni wyższych, przez to - podobnie jak ich „starsi bracia” prawie 40 lat wcześniej - wyrażając „swoją więź z tradycją, jaką symbolizuje Czarna Madonna”. Rozważania różańcowych Tajemnic Światła i śpiew korespondujących z nimi pieśni jednoczyły we wspólnej modlitwie - będących pod duchową opieką abp. Józefa Życińskiego i bp. Artura Mizińskiego - uczestników Marszu. W tej „modlitwie w drodze” razem z Matką Boga dziękowano za „dar życia, które rozwija się w nas ku pełni Chrystusa” i zawierzano Bogu środowisko uniwersyteckie Lublina, nauczających i nauczanych: rektorów, Senaty, dziekanów, profesorów, nauczycieli szkół ponadpodstawowych, wychowawców, pracowników służb administracyjnych oraz „młodzież - wiosnę Kościoła, prosząc Boga, aby życie swoje kształtowała w oparciu o prawdę Ewangelii”.
Marsz Życia, któremu w tym roku przewodziła Matka Boża w Jasnogórskim Obrazie Nawiedzenia, będący również wyrazem jedności z Janem Pawłem II, podkreślającym odpowiedzialność chrześcijan za ratowanie życia i dbania o jego godność i jakość, zburzył zwyczajny rytm panujący w Lublinie. Wielu ludzi zatrzymywało się i ze zdumieniem przyglądało procesji idącej Krakowskim Przedmieściem i al. Racławickimi. Jedni zniecierpliwi, inni zdziwieni, lecz każdy na swój sposób poruszony. Jak podkreślił abp Józef Życiński w homilii rozpoczynającej nawiedzenie w Kościele Akademickim KUL, „w zmienionych warunkach, kiedy nikt nie zakazuje i nie broni, może zrodzić się poczucie rutyny, apatii, zwykły codzienny wyścig z czasem, brak wrażliwości, której tak bardzo nam trzeba, by na Jej miłość odpowiedzieć naszą miłością. Dlatego też warto z perspektywy historycznej patrzeć na dzieje, by w kręgu Jej wizyty uczyć się, w jaki sposób możemy kształtować naszą postawę, jakich błędów możemy unikać”.
Marsz Życia poprzez nawiązanie do wydarzeń sprzed 40 lat jeszcze mocniej niż zazwyczaj był świadectwem wiary wolnych ludzi, którzy pod opieką Matki deklarowali swoją przynależność do Chrystusa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu