w kraju i na świecie nieustanne zmagania o prawdę. Niejednokrotnie przypominają one prawdziwy bój. Zwykle nie leje się w nim co prawda krew, ale to marne pocieszenie, bo poważnie ranione są umysły. Rani je kłamstwo. Przykłady pokazują jednak, że rany te się zabliźniają i człowiek nieustannie prawdy szuka, domaga się jej, a nawet więcej - żąda.
I ma prawo do prawdy. To nie ulega najmniejszej wątpliwości. Przez Prawdę powstał, ona znajduje się u jego początków. Ku Prawdzie zmierza, bo czeka ona na niego u końca, który zarazem jest nowym początkiem.
Ci, którzy ranią umysły kłamstwem, robią to świadomie - i wtedy stają się dobrowolnymi sługami kłamstwa, albo też czynią to nieświadomie - zaślepieni ignorancją lub nienawiścią. Pierwsi ponoszą całkowitą odpowiedzialność za wyrządzoną krzywdę, drudzy też zaciągają winę, bo ignorancja zwalnia z niej tylko częściowo.
I na nas spada odpowiedzialność dochodzenia do prawdy.
To zadanie jak najbardziej ludzkie dla człowieka stworzonego przez odwieczną Prawdę na jej podobieństwo i przez to do prawdy powołanego. Można rzec, że to najbardziej powszechne i fundamentalne ludzkie zadania. Nie możemy na prawdę czekać, aż przyjdzie sama. Nie spodziewajmy się, że ktoś nam ją poda „na tacy”. Prawda wymaga wysiłku, poświęcenia i samozaparcia. Bez tego możemy stać się tylko biernym przedmiotem manipulacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu