Do kwietnia przedłużono kampanię społeczną „Alkohol - nieletnim dostęp wzbroniony!”. W ramach akcji uruchomiono m.in. telefoniczną linię nieobojętnych 0-801-188-288, gdzie można dzielić się uwagami nt. egzekwowania zakazu sprzedaży alkoholu nieletnim. Wyniki badań sprzed kilku miesięcy pokazały, że tylko co czwarty sprzedawca nie podaje napojów alkoholowych dzieciom i nastolatkom, natomiast jedynie co dwudziesta osoba reaguje, widząc nieletniego, który kupuje wódkę, wino lub piwo.
Kampania ma charakter edukacyjny. Grupy, składające się z przedstawicieli lokalnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych, odwiedzają sklepy i punkty gastronomiczne, a prób kupna alkoholu dokonują osoby pełnoletnie o bardzo młodym wyglądzie. Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, w przypadku wątpliwości odnośnie wieku klienta sprzedawca powinien żądać dokumentu z datą urodzenia. Ci, którzy tak nie postępują, w ramach kampanii otrzymują żółte kartki, a wzorowi - certyfikaty rzetelności. - Nie wiem, czy żółte kartki to dobry pomysł, natomiast niewątpliwie trzeba uzmysłowić sprzedawcom, że od nich zależy los młodego człowieka - podkreśla ks. Piotr Kulbacki z Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.
Do akcji przystąpiło niespełna 20% samorządów lokalnych z województwa łódzkiego. Aktywnością wykazały się m.in. Pabianice - miasto jako jedno z pierwszych utworzyło grupę interwencyjno-kontrolną. Wyniki jej działalności potwierdzają, że co drugi sprzedawca zareagował właściwie, czyli poprosił o dowód osobisty w przypadku wątpliwości co do wieku klienta (dane z początku lutego br.). W ub.r. w Pabianicach (jeszcze przed rozpoczęciem akcji) jednej placówce cofnięto koncesję za sprzedaż alkoholu nieletnim. W Łodzi nie odnotowano takiego przypadku; koncesje odbierano tylko za zaległości w opłatach do kasy miasta.
Według organizatorów kampanii, postawa handlowca powinna być jednoznaczna i stanowcza, bez wdawania się w wymianę zadań. W przypadku agresji ze strony młodego klienta, trzeba natychmiast poprosić o pomoc współpracownika lub jakiegokolwiek świadka sytuacji, a nawet wezwać policję.
Potrzebę podejmowania działań w szerokiej koalicji potwierdzają odnotowane w ostatnich tygodniach przypadki pijanych gimnazjalistów z Kutna, Zduńskiej Woli czy Zgierza oraz sprzedaż alkoholu łódzkim nastolatkom wracającym ze szkolnej dyskoteki (świadkami zdarzenia w Łodzi byli policjanci, którzy podjęli interwencję). „Twój sprzeciw ma znaczenie!” - to hasło ma skłonić dorosłych do reagowania w przypadku sprzedaży alkoholu nieletnim. Sukces akcji zależy jednak głównie od postaw handlowców, od tego, czy będą przestrzegali prawa i czy potrafią odmówić obsłużenia nastolatka, który przyszedł po dwa piwa „tylko dla taty”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu