„To drogocenne płótno grobowe Jezusa może nam dopomóc w lepszym zrozumieniu tajemnicy miłości Syna Bożego do nas. Przed Całunem, wymownym i wstrząsającym wizerunkiem nieopisanej boleści, pragnę dziękować Bogu za ten szczególny dar, nad którym chrześcijanin musi się z miłością pochylić, okazując pełną gotowość do pójścia śladem Chrystusa (...). Całun pozwala nam odkryć tajemnicę cierpienia uświęconego przez ofiarę Chrystusa, które stało się źródłem zbawienia dla całej ludzkości”.
(Jan Paweł II, Turyn, 24 maja 1998 r.)
Nie ma już chyba nikogo, kto nie słyszałby o Całunie Turyńskim. Na ten temat pojawiło się już wiele różnych publikacji, które przybliżają odbiorcom niezwykłą historię związaną z Całunem, uznawanym za niezwykłą relikwię. Całun Turyński, ukazujący wizerunek Chrystusa, jest jedną z najcenniejszych relikwii chrześcijańskich, stąd we Włoszech powstały jego wierne komputerowe kopie, aby więcej ludzi mogło go obejrzeć. Replika Całunu Turyńskiego - wykonana metodą komputerowo-fotograficzną na Uniwersytecie Turyńskim, za pośrednictwem Paulistów dotarła z Turynu także do Polski.
Od 6 lat propagatorem wiedzy o Całunie Turyńskim jest ks. Zbigniew Dudek z Towarzystwa Świętego Pawła. W tym roku, na zaproszenie ks. prał. Wiesława Skoniecznego, ks. Dudek przybył także do parafii katedralnej w Łowiczu, w której od 27 lutego br. głosił rekolekcje wielkopostne. Ks. Zbigniew podczas rekolekcji prowadził medytacje i objaśniał tajemnicę tkaniny, w którą zostało zawinięte ciało Pana Jezusa po śmierci. Wielką siłę oddziaływania miały nie tylko konferencje głoszone przez Paulistę, ale też widok repliki Całunu Turyńskiego, umieszczonej przy ołtarzu. Jak przypomniał Rekolekcjonista, to płótno grobowe sprzed 2 tys. lat Ojciec Święty nazwał piątą Ewangelią. Ślady męki widoczne na Całunie korespondują dokładnie ewangelicznymi z opisami cierpienia Chrystusa.
Rekolekcje były szczególnym przeżyciem zwłaszcza dla tych, którzy pozostawali pod wrażeniem filmu Pasja Mela Gibsona, gdyż konfrontowali obraz męki z dużego ekranu z tym, co zakodowane jest w Całunie Turyńskim. W trakcie rekolekcji do konfesjonałów ustawiały się długie kolejki. Był to czas bardzo owocny dla nawrócenia i głębokiego przygotowania się do przeżycia świąt Wielkiej Nocy.
Rekolekcjonista, powołując się na najnowsze badania naukowe, prowadzone przez przedstawicieli różnych dziedzin wiedzy, przypomniał dzieje płótna, jego wędrówkę przez Azję i Europę, aż do momentu, kiedy został złożony w turyńskiej świątyni. Każda smuga i plama, każdy ślad krwi, potu, mirry i aloesu, jakimi namaszczone było ciało Zbawiciela, pozostawione na Całunie, jest dokumentem zadanych tortur.
Popularność zagadki Całunu do dziś nie słabnie wśród wiernych naukowców. Syndonologia (nauka o Całunie Turyńskim) obejmuje aż 35 dyscyplin naukowych. Uczeni wciąż dociekają, czy na Całunie znajdują się pyłki roślin z Palestyny lub odciski rzymskich monet, a także ślady hemoglobiny, czyli krwi. Ich główny problem polega na tym, że do większości badań potrzebują wycinku Całunu, a na to Kościół nie może się zgodzić. Zdaniem Ojca Świętego Całun jest „jednym z najbardziej wstrząsających znaków, pełnej cierpienia miłości Odkupiciela” oraz „ikoną męki ukrzyżowanego człowieka”. Papież dodaje też, że Całun jest „wyzwaniem dla rozumu”, gdyż „wymaga nade wszystko od Człowieka, zwłaszcza uczonego, uchwycenia jego głębokiego przesłania, skierowanego do jego umysłu i życia”.
Kontemplując w Wielkim Poście Mękę Pańską, miejmy zatem na uwadze wołanie Kościoła: Któryś za nas cierpiał rany, Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu