23 stycznia br., dokładnie w 50. rocznicę przyjęcia sakramentu święceń prezbiteratu, uroczystą Mszą św. ks. kan. Jan Krawiec dziękował Panu Bogu za lata kapłańskiej posługi. Razem z Dostojnym Jubilatem - proboszczem parafii Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Kościelcu, modlili się kapłani dekanatu mstowskiego oraz ks. prał. Mirosław Suchosz, który wygłosił kazanie. W swoim słowie krótko przypomniał życiorys ks. Jana. Urodził się 24 października 1931 r. k. Olkusza. Studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz w Częstochowskim Seminarium Duchownym w Krakowie przy ul. Bernardyńskiej, gdzie w 1955 r. z rąk bp. Stanisława Rosponda otrzymał święcenia. Jako wikariusz pracował w parafiach w: Będzinie, Częstochowie (św. Jakuba Apostoła), Kłobucku, Sosnowcu, Radomsku, Czeladzi, a jako proboszcz - w Cielętnikach, Maluszynie, Żarkach Mieście i od 18 lat w Kościelcu.
W wygłoszonym słowie ks. prał. Suchosz podkreślił dar i tajemnicę zawartą w słowach „Pójdź za Mną”. Ukazał także znaczenie kapłaństwa w wymiarze osobowym dla samego Jubilata i całego ludu Bożego, a widzianego i pogłębionego w aspekcie teologicznym, biblijnym, społecznym i humanistycznym. Powiedział m.in.: „Ksiądz Jan, pełniąc kapłańską służbę, nieustannie żyje świadomością doświadczania niezwykłej miłości Boga - umiłowania, które jest ostatecznym źródłem, dającym odpowiedź na pytania: kim jestem, dla kogo żyję, co mam czynić. Życzymy więc naszemu Jubilatowi, aby jego serce dalej było wypełnione podziwem, wzruszeniem, wdzięcznością, niezłomną ufnością i nadzieją. Niech zawsze pamięta, że nie opiera się na własnych siłach, lecz na całkowitej wierności Wzywającemu Bogu”.
Na zakończenie Liturgii słowami „Te Deum - Ciebie, Boże, wysławiamy” zgromadzeni dziękowali za wszystkie łaski, jakimi do tej pory cieszył się Ksiądz Jan oraz ci, którzy korzystali z jego kapłańskiej posługi. Wyrazem ludzkiej wdzięczności był podarowany przez księży kielich do sprawowania Najświętszej Ofiary (konfratrzy z dekanatu dziękowali Jubilatowi m.in. za wcześniejszą posługę dziekańską). W składanych życzeniach i kwiatach przedstawiciele władz samorządowych, straży pożarnej oraz grup parafialnych zapewniali o modlitwie, którą wypraszać będą u Jezusa Chrystusa łaski Boże, potrzebne Księdzu Kanonikowi do dalszej pracy.
Uroczystości w Kościelcu dobiegły do końca, ale „najważniejsze - jak mówi Dostojny Jubilat - że w sercu pozostała radość i wdzięczność za dar i tajemnicę powołania. 50 lat minęło bardzo szybko. Zawsze byłem i jestem wdzięczny za to, że Bóg powołał mnie do kroczenia właśnie taką drogą. Tuż przed święceniami krakowski biskup pomocniczy śp. Stanisław Rospond prosił mnie, żebym przygotował sobie jakieś motto na kapłańskie życie. Tłumaczył, że mam być zawsze do dyspozycji Boga. Na prymicyjnym obrazku napisałem słowa: «Instrumentum Dei». Czasami było to dla mnie trudne, ale zawsze pragnąłem służyć jak najlepiej. Kościół stanowił i stanowi nadal wyjątkową i niepowtarzalną wartość”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu