Podczas homilii porównał sakrament bierzmowania do zaślubin z Kościołem. „Co się ślubuje podczas zaślubin małżeńskich?” – pytał biskup. Pielgrzymi chórem odpowiedzieli: „miłość, wierność i uczciwość małżeńską”. „I dacie radę wytrzymać?” – pytał dalej ojciec Jacek. „Tak!” – krzyknęli. W tym momencie biskup zaprzeczył, mówiąc: „Nie. Dalej przysięga brzmi: tak mi dopomóż Panie Boże wszechmogący w Trójcy jedyny i wszyscy święci. Teraz dacie radę.”
Z całego serca życzymy więc bierzmowanym, aby nigdy nie wzięli rozwodu z Kościołem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ojciec biskup Jacek Kiciński o dzisiejszym owocu Ducha Świętego, DOBROCI:
„Pielgrzymujemy pod hasłem VENI. Przyjdź Duchu Święty. Ja tę pielgrzymkę nazywam pielgrzymką dobroci, dlatego, że pielgrzymuję od wielu lat, a po raz pierwszy spotykamy się z tak wielką życzliwością ludzi, którzy pozdrawiają nas na trasie, witają, ale przede wszystkim przynoszą różne produkty do jedzenia, owoce, wodę. Naprawdę ta pielgrzymka wyzwala wiele dobroci w każdym ludzkim sercu”.
Agata Iwanek: W jaki sposób doświadczył dzisiaj ojciec dobroci na drodze?
Reklama
O. bp. Jacek Kiciński: Tej dobroci dzisiaj doświadczyłem w zwyczajnych, ludzkich gestach. Podchodzą do mnie osoby i pytają: „Ojcze biskupie, może w czymś pomóc?”, „Ojcze biskupie, jak się ojciec czuje?”, „Może kanapkę, może wody, może jakiś kawałek ciastka, cukierek?”. Naprawdę tych gestów dobroci doświadczam osobiście, ale też widzę jak ludzie są życzliwi wobec siebie. W jednej z grup przewodnik zapytał dzieciaki, co najbardziej podoba im się na pielgrzymce i jeden chłopiec odpowiedział: „Najbardziej podoba mi się pomagać innym”. Więc to jest właśnie ta dobroć, która objawia się we wszystkim. Tak samo i w modlitwie, w drobnych uczynkach. Nie jest może tak trudno odpowiedzieć dobrocią wtedy, gdy ktoś nas o coś prosi, ale właśnie nią zaskakiwać”.