Reklama

Po wyborach

Rachunek sumienia z entuzjazmu

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 41/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. ANDRZEJ DRAGUŁA: - Jak skomentowałby Ksiądz Biskup ostatnie wybory parlamentarne?

BISKUP ADAM DYCZKOWSKI: - Jestem zaniepokojony tymi wyborami, a przede wszystkim niską frekwencją. Wprawdzie według sondaży liczba głosujących w naszym województwie była stosunkowo duża, jednak jest to zaledwie trochę więcej niż połowa. Drugiej połowie społeczeństwa brak ducha patriotycznego, im specjalnie na Ojczyźnie nie zależy. Poza tym niepokoi mnie to, że nasz naród nie dojrzał do demokracji. Oddanie wszelkiej władzy: prezydenckiej i parlamentarnej w ręce jednej opcji politycznej, jest kardynalnym błędem. Żadne dojrzałe społeczeństwo tego nie robi.

- Województwo lubuskie jest znów w czołówce głosowania na lewicę. Tak było przy wyborach prezydenckich i przy wyborach samorządowych. Czym to tłumaczyć?

- Myślę, że zaważyła na tym przede wszystkim sytuacja materialna naszego społeczeństwa. Jeśli chodzi o ilość bezrobotnych, to nasze województwo jest drugie pod tym względem w kraju. Jesteśmy też w bardzo trudnej sytuacji, jeśli chodzi o wieś. Prawie w każdej wsi były PGR-y, które upadły. Ci ludzie w większości są teraz na bezrobociu. Wybór koalicji SLD-UP to wyraz rozpaczliwego krzyku tych ludzi, którzy dotychczas nie doczekali się rozwiązania ich problemów. Oni łudzą się, że lewica szybko im te problemy rozwiąże, ale przecież tych problemów szybko rozwiązać się nie da.

- Czy w związku z powszechną wygraną lewicy można się spodziewać jakiejś reakcji Kościoła?

- Kościół musi przede wszystkim budzić ducha patriotycznego: odpowiedzialności za Kościół, odpowiedzialności za ojczyznę. Poza tym Kościół musi budzić ducha zaangażowania w życie społeczne. Dla nas, katolików polityka to troska o ojczyznę, troska o dobro wspólne. W tym duchu trzeba wychowywać młode pokolenie, bo jego - jak wykazują sondaże - szczególnie zabrakło przy urnach wyborczych.

- Ksiądz Biskup związany jest z ideą "Solidarności" . Jak odebrać to, co się stało? Czy rzeczywiście idea "Solidarności" już umarła?

- Idea "Solidarności" nie może umrzeć. To, że w tych wyborach "Solidarność" wypadła tak słabo, spowodowało szereg błędów, jakie popełniła. Przede wszystkim powodem przegranej było bardzo ambitne podejście do reformy kraju i podjęcie aż czterech reform. Nałożyło to na obecne pokolenie dosyć duży ciężar i ludzi krytycznie ustawiło do "Solidarności". Poza tym rozbicie się, rozczłonkowanie na tyle partii, które niestety w czasie wyborów same siebie krytykowały, same podważały swój autorytet. To było szczególnie bolesne. Mam jednak nadzieję, że w społeczeństwie jest trochę ludzi trzeźwych, którzy nie pozwolą zapomnieć o tym, że obecną wolność zawdzięczamy "Solidarności" . To jest niezaprzeczalny sukces, że po tylu latach odzyskaliśmy pełną wolność i to bez krwawej rewolucji. Miejmy nadzieję, że prawica się skonsoliduje, a wtedy będzie miała szansę powrócić do parlamentu i do rządu.

- 14 października obchodzimy Dzień Papieski. Czy nie można w tym kontekście mówić o pewnej niewierności naszego narodu wobec Ojca Świętego?

- Oczywiście, że to jest niewierność. Kiedy patrzyłem na ten rozentuzjazmowany, półmilionowy tłum witający Ojca Świętego przed 5 laty w Gorzowie, którego 2/3 stanowiła młodzież, to było to dla mnie bardzo radosne. Tam był entuzjazm. Natomiast słów, które Papież wówczas skierował do nas - wezwanie do odpowiedzialności społecznej, do odpowiedzialności za ojczyznę - nie potraktowaliśmy poważnie. Nie zostaliśmy wierni temu entuzjazmowi, jaki wówczas okazaliśmy Papieżowi i trzeba sobie teraz zrobić z tego rachunek sumienia.

- Czy w tej sytuacji politycznej można się spodziewać zmian w relacji państwo - Kościół? Czy nie będzie trudniej Kościołowi?

- Na pewno Kościołowi będzie trudniej. Komunizm zawsze był wrogi Kościołowi. Również ten obecny neokomunizm dał to jasno do zrozumienia. Chociażby wtedy, gdy tak ostro występował przeciwko konkordatowi czy też przeciw przywróceniu katechezy w szkole. A przecież nauka religii jest bardzo ważnym elementem w rozwoju młodego człowieka. Wiedzą o tym rodzice, skoro w szkołach podstawowych ponad 90% dzieci uczestniczy w lekcjach religii, a szkołach średnich ponad 80% uczniów uczęszcza na katechezę. Trzecim problemem było wprowadzenie ustawodawstwa proaborcyjnego. Wtedy neokomunizm wykazał się swoją wrogość wobec Kościoła i nie wierzę, żeby teraz się to nagle zmieniło. Zresztą już w swoim programie wyborczym zapowiedzieli, że przywrócą ustawę proaborcyjną. Co będzie dalej - zobaczymy. Chwilowo lewica ma inne problemy do rozwiązania, ponieważ mamy trudną sytuację gospodarczą, dlatego myślę, że na razie walki z Kościołem nie rozpoczną.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zjazd KSM-u w Henrykowie

2025-08-22 21:31

ks. Łukasz Romańczuk

KSM Wrocław

KSM Wrocław

Koniec wakacji to czas intensywnej pracy w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży Archidiecezji Wrocławskiej. Dziś zakończył się trzydniowy zjazd KSM-u w Henrykowie, którego zwieńczeniem jest Pielgrzymka i Piknik Integracyjny Osób Niepełnosprawnych ich rodzin i przyjaciół

Tegoroczny zjazd przebiega pod hasłem: “Kto jest kto? Kim jestem ja? Kim jest dla mnie Chrystus?” - Próbujemy odkrywać swoją tożsamość i swoje miejsce we wspólnocie Kościoła. Uczymy się miłości do drugiego człowieka. Pierwszy dzień naszego zjazdu był dniem przygotowania i integracji. Było ognisko integracyjne, był czas na wspólną modlitwę. Wczoraj, drugi dzień naszego zjazdu, to również dzień wzajemnej integracji. Mieliśmy możliwość zwiedzania miasta Ziębice i Muzeum Domu Śląskiego w Ziębicach wraz z przewodnikiem - zaznaczył ks. Kamil Kasztelan, asystent KSM-u Archidiecezji Wrocławskiej, dodając: - Bardzo dziękujemy panu burmistrzowi Ziębic za taką możliwość. Był to także dzień, w którym spędziliśmy czas na adoracji Najświętszego Sakramentu, to czas wspólnej modlitwy. Piątek, czyli trzeci dzień naszego zjazdu, to dzień bezpośredniego przygotowania do pielgrzymki osób niepełnosprawnych. Młodzież w godzinach porannych uczestniczyła w warsztatach języka migowego prowadzonych przez Fundację “Fonis”. Natomiast po południu wykonaliśmy takie prace jak: grabienie trawy na boisku, rozstawianie namiotów, podestu, na którym będą występować osoby niepełnosprawne, rozwieszenie banerów i inne zadania.
CZYTAJ DALEJ

Kwiat świętości

Niedziela przemyska 34/2012

[ TEMATY ]

święta

wikipedia.org

Św. Róża z Limy

Św. Róża z Limy

Prawdę mówiąc to trochę egzotyczna święta... Nieczęste jej wizerunki znajdujemy głównie w świątyniach dominikańskich. Isabel Flores de Oliva bo tak brzmi pełne nazwisko Róży z Limy urodziła się 20 kwietnia 1586 r. w dalekiej peruwiańskiej Limie, mieście liczącym wówczas 25 tys. mieszkańców, założonym przez słynnego konkwistadora - Francisco Pizarro.

Dziewczynka od najmłodszych lat oczarowywała wszystkich swoją urodą. Niezwykle delikatna twarz była powodem, dla którego opiekująca się nią niania nazwała dziewczynkę Różą. Inne notki z biografii Świętej wspominają, że to z powodu zamiłowania do rosnących w przydomowym ogrodzie kwiatów nazywano ją Różą. Dziewczynka zapragnęła od najmłodszych lat poświęcić swoje młode życie Bogu; w ogrodzie miano wybudować specjalnie przeznaczoną dla niej altankę, w której zamieszkała, a która z czasem przekształcona została w pustelnię. Róża wstąpiła również do Trzeciego Zakonu Dominikanów.
CZYTAJ DALEJ

Abp Szal podczas dożynek w Tyrawie Wołowskiej: Szanujmy chleb

2025-08-23 17:17

ks. Maciej Flader

Poświecenie wieńców dożynkowych

Poświecenie wieńców dożynkowych

Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za chleb. Szanujemy ten chleb, niech ten chleb, który dzielimy, także w czasie Eucharystii i ten chleb, który dzielimy, choćby przy obrzędem dożynkach, przy obrzędzie dożynkach będzie znakiem nie dzielenia ludzi, ale zjednoczenia. mówił abp Adam Szal w Tyrawie Wołowskiej podczas dożynek gminno-powiatowych.

Ordynariusz Przemyski podkreślał wagę wdzięczności, porównując ją do Bożego daru życia, który otrzymujemy każdego dnia. W kontekście współczesnego świata, naznaczonego wojną i kataklizmami, Kaznodzieja wzywał do wdzięczności za możliwość bezpiecznego zbioru plonów. - Wdzięczność to piękna cecha. A my dzisiaj przychodzimy po to, aby zawołać ziemię wydała swój plon. Pan Bóg nam pobłogosławił. Ta wdzięczność jest ważna, gdy zorientujemy się, gdy doświadczymy, Ile jest niebezpieczeństw we współczesnym świecie. Dlatego dzisiaj nie chcemy podziękować za to, że mogliśmy zebrać plony, że mimo tego, że w pewnych momentach pogoda nie sprzyjała żniwom, to jednak udało się zebrać plony – mówił abp Adam Szal.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję