W Muzeum Chełmskim do końca grudnia br. prezentowana jest wystawa pt. Nie ma samotności, poświęcona twórczości Wandy i Władysława Uklejów. Chełmianie są szczególnie winni pamięć Władysławowi, który namalował
kopię cudownego obrazu Matki Bożej Chełmskiej, znajdującą się obecnie nad ołtarzem głównym w bazylice mariackiej. Na wystawie zgromadzono prace Władysława Uklei od czasów studiów w Akademii Sztuk Pięknych;
eksponowane są także litografie, przedstawiające zabytki i ulice Chełma oraz portrety, widoki i pejzaże okolic miasta. W gablotach znajdują się dokumenty i pamiątki związane z życiem i działalnością patriotyczną
artysty.
Władysław Ukleja urodził się w 1900 r., a zmarł w 1978 r. Już jako szesnastoletni chłopiec zaangażował się w działalność organizacji wojskowej, był członkiem Legionów Piłsudskiego. Walczył
w I wojnie światowej i wojnie polsko-sowieckiej. Był niezwykle walecznym żołnierzem, odznaczonym Krzyżem Legionów i Medalem Niepodległości. W latach 1922-1928 studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych
malarstwo i grafikę. Po II wojnie światowej państwo Uklejowie z powodu prześladowań politycznych przenieśli się na stałe z Chełma do Gliwic. Wcześniej jednak, w 1945 r., Władysław Ukleja był więziony
w katowni chełmskiego Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego przy ul. Reformackiej. Został stamtąd zwolniony przez kierownika PUBP w Chełmie, Aleksego Pilipczuka, za namalowanie jego olejnego portretu
na płótnie. Fakt ten został skrupulatnie odnotowany podczas kontroli przeprowadzonej w PUBP 8 lutego 1945 r. przez oficera Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Lublinie.
Władysław Ukleja zostawił po sobie dosyć pokaźny dorobek artystyczny. Jego obrazy zdobią wiele znanych galerii i domów prywatnych. Jednak najbardziej zasłynął, malując w 1939 r. - na zlecenie
ówczesnego proboszcza parafii mariackiej, ks. Juliana Jakubiaka - kopię cudownego obrazu Matki Bożej Chełmskiej. Przed tym obrazem modlą się wierni przybywający do bazyliki. Oryginał obrazu wywieźli
w 1915 r. uciekający z Chełma Rosjanie. Do 1939 r. w ołtarzu głównym były umieszczone różne kopie cudownego wizerunku, jednak nie odpowiadały one ani gustom artystycznym znawców sztuki, ani
wiernym. Na wiosnę 1939 r. obraz namalowany przez Wł. Ukleję cieszył już oczy wszystkich chełmian swoim pięknem i zgodnością z oryginałem. Przeżycia artysty z tamtych czasów dokumentuje znajdujący
się w kronikach parafii mariackiej list, napisany przez niego w latach 60. XX w. do ks. Stanisława Wachowskiego. Wł. Ukleja z niezwykłą skromnością pisze w nim, że obok ks. Jakubiaka pomocą źródłową przy
malowaniu obrazu służył mu również Kazimierz Janczykowski. Wspomina także, iż praca nad wizerunkiem zajęła mu około tygodnia, a malował go na desce.
Pomóż w rozwoju naszego portalu