O tym, jak nastrój wigilijnego wieczoru, radosne śpiewanie kolęd oraz rodzinne ubieranie choinki i wspólne zasiadanie do wigilijnej wieczerzy mogą zmienić nawet największego skąpca w człowieka hojnego,
jak nawet najtwardsze serce tej jednej nocy zmienia się w miłosierne, powiedzieli nam w pierwszą niedzielę grudnia uczniowie polskich sobotnich szkół w Chicago, występujący w Dziecięco-Młodzieżowym Teatrze
„13” im. Karola Wojtyły. Przygotowali oni bowiem inscenizację Opowieści wigilijnej Karola Dickensa i zaprezentowali ją w sali Irish American Center.
- Dla nas wszystkich jest to doskonały przykład życia i zmian, jakie mogą i powinny zachodzić w człowieku w świątecznym czasie - powiedziała Bożysława Andersohn, dyrektorka i reżyserka
wszystkich inscenizacji „13”. - Słuchając opowieści o Ebenezerze Scrooge’u, trudno jest oprzeć się wrażeniu, że historia ta jest wciąż bardzo aktualna, ponieważ zatwardziałych
ludzi, obojętnych na cierpienia innych nie brakuje także w dzisiejszych czasach.
Opowieść wigilijna to tylko niewielka część działalności „13” w Chicago. Bożysława Andersohn, bardzo oddana pracy z dziećmi i młodzieżą w ciągu kilkanastu lat funkcjonowania Teatru zaprezentowała
chicagowskiej Polonii wiele znanych bajek i opowiadań. Młodzi aktorzy przedstawili Kota w Butach, Królową Śniegu, Dziewczynkę z zapałkami, Pchłę Szachrajkę oraz Treny Jana Kochanowskiego. Zawsze z podobnym
sukcesem inscenizacyjnym, który przy bardzo skromnych środkach finansowych jest niezmiernie trudny do osiągnięcia. - Moim marzeniem jest granie kilkunastu spektakli przy wypełnionej do ostatniego
miejsca widowni - zdradza B. Andersohn.
Stała współpraca „13” z polskimi sobotnimi szkołami pozwala na działanie teatru i jego ciągły rozwój.
Teatr „13” tworzy grupa 20 młodych ludzi, uczących się w tygodniu w amerykańskich, a w sobotę w polskich szkołach. Niektórzy aktorzy przyjechali do USA zaledwie kilka lat temu, inni tu
się urodzili. Tym drugim nauka niełatwych teatralnych dialogów po polsku nie przychodzi łatwo. - Zawsze w domu rozmawiałam z rodzicami po polsku - opowiada jedna z dziewcząt. - Tutaj,
na scenie i podczas prób mogę nie tylko doskonalić znajomość języka swoich przodków, ale także zawierać nowe przyjaźnie z polską młodzieżą.
Bariera językowa - jak się okazuje - zostaje łatwo pokonana, jeśli teatralne próby odbywają się w atmosferze przyjaźni i radości, o co stara się zawsze zadbać pani Bożysława. Ambitne plany
Dyrektorki „13” to, oczywiście, nie tylko zachęcenie polonijnej młodzieży do kształtowania teatralnego ducha, ale to przede wszystkim podtrzymywanie polskich tradycji i pielęgnowanie tego,
co najcenniejsze - wiary.
Dwa są szczęścia na ziemi:
Jedno małe - być szczęśliwym,
Drugie wielkie - uszczęśliwiać innych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu