Reklama

Przemyśl to sam

„Weź do ręki biały opłatek...”

Niedziela łowicka 51/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wigilijny wieczór stanowi najbardziej wzruszającą chwilę w roku. Od stuleci, wszędzie tam, gdzie brzmiała polska mowa, zbierali się rodacy, aby okazać sobie wzajemną miłość i narodową łączność, żeby podzielić się białym opłatkiem i wspólnie oczekiwać w narodzeniu Pana, lepszego jutra. W tym dniu wszyscy powinni być szczęśliwi. Czy zawsze i wszędzie tak jest? Z. Kunstman w wierszu „W dniu Bożego Narodzenia” pisze:

Pamiętaj będą ludzie
smutni, opuszczeni
Niepotrzebni nikomu -
I nikt z nimi słowa nie zamieni
Nie zaprosi do swojego domu.
Weź do ręki biały opłatek,
Choćbyś nawet nie miał go z kim dzielić
I życz szczęścia
całemu światu:
Niech się wszystkie serca rozweselą...

Narodowe dzieje sprawiły, że wigilia na stałe wpisała się w polską tradycję jako wieczór wzajemnego pojednania i odpuszczenia win. W tym dniu ludzie zawsze garnęli się do siebie i z chwilą pojawienia się pierwszej gwiazdki zasiadali do wspólnej wieczerzy.
Do jednej z wigilijnych tradycji należy ustawienie na stole dodatkowego nakrycia dla spóźnionego gościa, czasem także zaproszenie na wieczerzę wigilijną osoby samotnej. Tego wieczoru nikt nie powinien być smutny i opuszczony. Czasem jednak zaaferowani przygotowywaniem świątecznych potraw, kupowaniem podarków i przedświątecznym sprzątaniem, zapominamy o naszych bliskich mieszkających w dzielnicy, bloku, a może tuż za ścianą. To przygotowane wolne miejsce przy stole samo się nie zapełni. Osoba samotna i uboga pewnie nie będzie miała odwagi zapukać do naszych drzwi, nawet w tę Świętą Noc. Może będzie się obawiała, że „nie będzie dla niej miejsca w gospodzie”.
Do pierwszej gwiazdki pozostało jeszcze trochę czasu. Już dziś pomyślmy, jak zapełnić to puste miejsce przy wigilijnym stole. Niech nikt w rodzinie i pośród sąsiadów nie czuje się samotny i niepotrzebny. A my, chociaż może zapomnieliśmy już o wielu staropolskich tradycjach, ubierzmy choinkę, zapalmy świeczki, pod biały obrus połóżmy źdźbła pachnącego siana, wybaczmy sobie wzajemne urazy, bądźmy sercem i myślą z bliźnimi. Pomimo zmęczenia niełatwym codziennym życiem bądźmy dla siebie uśmiechnięci i serdeczni. Jeśli nawet na tegorocznym wigilijnym stole pojawi się niewiele potraw, a pod choinką skromne prezenty, zachowajmy pogodę ducha. Po wieczerzy zamiast oglądać telewizję zaśpiewajmy wspólnie stare polskie kolędy, udajmy się na Pasterkę. Bądźmy ze sobą i dla siebie. A, że podczas tego jedynego wieczoru nie ma rzeczy niemożliwych, być może ten nastrój pozostanie z nami przez cały następny rok. Tego właśnie życzy Czytelnikom Niedzieli Łowickiej piszący te słowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Proroctwo św. Andrzeja Boboli. Czy wypełniły się słowa Patrona Polski?

[ TEMATY ]

św. Andrzej Bobola

Episkoapt News

Święty Andrzej Bobola nie pozwolił o sobie zapomnieć – sam zaczął upominać się o swój kult. Po śmierci ukazał się w Pińsku, Wilnie aż wreszcie w Strachocinie. Joanna i Włodzimierz Operaczowie w swojej najnowszej książce – biografii św. Andrzeja Boboli „ Boży Wojownik” poszukują odpowiedzi dotyczących specjalnej misji świętego oraz opisują proroctwo, które wyjawił o. Alozjemu Korzeniewskiemu.

Dominikanin o. Alojzy Korzeniewski należał do ludzi twardo stąpających po ziemi. Był wcześniej nauczycielem fizyki w gimnazjum w Grodnie i przełożył na język polski holenderski podręcznik do tego przedmiotu. Interesował się między innymi nowatorską ideą lotów balonem. Gdy w Grodnie zamieszkał wywieziony przez Rosjan ostatni król Polski Stanisław August Poniatowski, odwiedzał o. Korzeniewskiego w jego laboratorium i rozmawiał z nim o balonach. Po wojnach napoleońskich dominikanin trafił do Wilna. Jako płomienny kaznodzieja często poruszający tematy patriotyczne naraził się władzom carskim, które zmusiły jego przełożonych do zakazania mu głoszenia kazań i słuchania spowiedzi.

CZYTAJ DALEJ

Św. Andrzej Bobola, prezbiter i męczennik

Żył w latach 1591 – 1657. Należał do zakonu jezuitów. Nazywany jest apostołem prawosławnych.

CZYTAJ DALEJ

Procesja fatimska

2024-05-17 13:29

Marek Białka

    Od wielu lat w Kościele katolickim organizowane są nabożeństwa ku czci Matki Bożej Fatimskiej połączone z procesją różańcową.

    W tym roku przypada 107. rocznica objawień maryjnych, które rozpoczęły się 13-go maja 1917 roku i trwały do 13-go października tego samego roku w portugalskiej Fatimie. Matka Boża objawiła się trojgu pastuszkom spokrewnionym ze sobą. Franciszek „tylko” widział anioła i Maryję, lecz ich nie słyszał. Hiacynta widziała i słyszała. Natomiast Łucja widziała, słyszała i rozmawiała z aniołem i Matką Bożą. Obie dziewczynki relacjonowały Franciszkowi to co słyszały.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję