Reklama

Pamięć o nieobecnych

Niedziela legnicka 48/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Listopad kojarzy się nam z pamięcią o zmarłych. Chodzimy częściej niż zwykle na cmentarze, zapalamy znicze, odmawiamy modlitwy. Wspominamy tych, których już nie ma między nami. W tym czasie myślimy częściej o przemijaniu, ale pamiętamy, że chrześcijaństwo jest religią życia. Katechizm mówi, że „Dzięki Chrystusowi śmierć chrześcijańska ma sens pozytywny. Istotna nowość śmierci chrześcijańskiej polega na tym, że przez chrzest chrześcijanin w sposób sakramentalny umiera z Chrystusem, by żyć nowym życiem”. Św. Ignacy Antiocheński z II w. powie przed śmiercią na arenie cyrku rzymskiego: „Szukam Tego, który za nas umarł; pragnę Tego, który dla nas zmartwychwstał. I oto bliskie jest moje narodzenie. Pozwólcie chłonąć światło nieskalane. Gdy je osiągnę, będę pełnym człowiekiem”. A św. Teresa od Dzieciątka Jezus tak powie o śmierci: „Ja nie umieram, ja wchodzę w życie”.
Jedno z najczęściej zadawanych pytań dotyczy tego, gdzie są nasi zmarli? Św. Augustyn mówi, że „ci, którzy nas opuścili nie są nieobecni, są pośród nas, choć pozostają niewidzialni; wpatrują się swoimi oczami pełnymi chwały w nasze oczy pełne łez”. Św. Jan Chryzostom powie: „Ci, których kochaliśmy i straciliśmy, nie są już tam, gdzie byli, są wszędzie tam, gdzie my jesteśmy”. Dlatego w naszych kościołach odprawiane są nabożeństwa wypominkowe za zmarłych. Czytamy ich imiona i modlimy się, aby Bóg był dla nich miłosierny. Tak, jak każdy z nas popełniali błędy, grzechy. Wierzymy, że właśnie z tego powodu, zanim staną przed Bogiem twarzą w twarz, muszą się oczyścić. Wierzymy w istnienie czyśćca, który jest przedsionkiem nieba.
Wiele wyznań chrześcijańskich neguje prawdę o istnieniu czyśćca. Kościół katolicki jednak przekazuje prawdę o tym, że nie wszyscy zbawieni doznają zaraz po śmierci chwały nieba. Niektórzy przechodzą stan oczyszczenia, w którym mogą być wspierani modlitwami wiernych na ziemi. Świadectwa tej wiary znajdujemy na napisach nagrobnych z pierwszych wieków chrześcijaństwa, w modlitwach liturgicznych Wschodu i Zachodu, w pismach Ojców Kościoła. Tę prawdę potwierdzały sobory. Ta wiara ma swoje podstawy zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie. Choć nie ma tam określenia „czyściec”, to jednak wiele wypowiedzi odnosi się do tego stanu oczekiwania duszy po śmierci na pełne zjednoczenie ze Stwórcą.
Księga Machabejska opowiada o Judzie Machabeuszu, który polecił, żeby modlić się za zmarłych żołnierzy o odpuszczenie ich grzechów. „Gdyby nie był przekonany, że zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy pobożnie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda - była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za grzechy zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu” - czytamy w Księdze Machabejskiej. Można więc powiedzieć, że dla niektórych dusz istnieje po śmierci jakieś miejsce, czy stan oczyszczenia i zadośćuczynienia, który różni się zarówno od piekła, jak i od nieba. Ważne jest przy tym to, iż modlitwy i ofiary mają wielką wartość dla otrzymania pełnego oczyszczenia dla tych dusz.
Mówi o tym również Jezus. Głosi nie tylko Boże miłosierdzie ale również Bożą sprawiedliwość, która nie ominie nikogo. Tak więc za wszystko trzeba zapłacić, tu na ziemi, albo w wieczności. Dante Alighieri twierdzi, że musi istnieć inne miejsce, inne królestwo, gdzie duch ludzki oczyszcza się, dopóki nie stanie się godny wejścia do nieba. Od zarania dziejów chrześcijaństwa Kościół ofiarował swe modlitwy za zmarłych, aby byli uwolnieni od grzechów. Modlitwy wstawiennicze są wręcz konieczne, by zadośćuczynić sprawiedliwości Bożej i wyprosić szczęście wieczne dla zmarłych. Nasze modlitwy i ofiary mogą zatem skrócić ich cierpienia. Pięknie modlił się w tym duchu Michel Quist: „Panie, moi zmarli są blisko mnie. Nie widzę ich już moimi oczami, ponieważ opuścili już swoje ciało. W Tobie, Boże, czuję, że mnie wołają, zapraszają, dają mi rady, ponieważ są mi bardziej bliscy niż przedtem. Spotkam ich, kiedy spotkam Ciebie. Kocham ich, kiedy kocham Ciebie. O moi zmarli, wiecznie żyjący, żyjecie we mnie. Pomóżcie mi nauczyć się w tym krótkim życiu jak żyć na wieki”. Niech te słowa będą również naszą modlitwą listopadową.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzy punkty dobra. Dlaczego warto angażować się w Szkolne Koła Caritas

2025-12-22 10:31

[ TEMATY ]

Caritas

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Wolontariat to nie tylko piękna postawa serca i szkoła odpowiedzialności – to także bardzo konkretny zysk w rekrutacji. Uczeń, który przepracuje co najmniej 30 godzin wolontariatu i otrzyma wpis na świadectwie, zyskuje aż 3 dodatkowe punkty. To niewiele wysiłku, a ogromna wartość: dla innych i… dla własnej przyszłości. Pośród wielu czynników kształtujących dojrzałe społeczeństwo obywatelskie wolontariat zajmuje miejsce szczególne. To przestrzeń uczenia się solidarności, odpowiedzialności za drugiego człowieka, wrażliwości i współodpowiedzialności za wspólnotę. I właśnie taką rolę od lat pełnią Szkolne Koła Caritas.

Szkolne Koło Caritas to katolicka organizacja uczniowska działająca w oparciu o wolontariat. Może powstać w szkole podstawowej, średniej i — jeśli istnieje taka tradycja — w dawnych gimnazjach. Nad działalnością czuwa nauczyciel-opiekun zatwierdzony przez dyrektora szkoły w porozumieniu z dyrektorem Caritas, natomiast nad formacją duchową – asystent kościelny, najczęściej katecheta. Celem Koła nie jest tylko „robienie akcji charytatywnych”, ale formowanie postawy chrześcijańskiej miłości, uwrażliwianie na cierpienie i potrzeby innych oraz uczenie praktycznego wypełniania przykazania miłości bliźniego w codziennym życiu szkolnym.
CZYTAJ DALEJ

Boże narodzenie – byle nie magiczne...

Kochani chrześcijanie! Niech te święta będą: Boże i pobożne, rodzinne i pełne miłości, radosne i spokojne! Niech będą wymarzone i najwspanialsze z dotychczas przeżywanych! Byle nie były to święta... magiczne!
CZYTAJ DALEJ

Boże Narodzenie uczy prostoty

2025-12-22 20:20

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Leon XIV podziękował pracownikom Watykanu za codzienną służbę, zachęcając, by prostota i pokora wyznaczały styl Kościoła. Podczas bożonarodzeniowego spotkania z pracownikami Stolicy Apostolskiej i ich rodzinami Papież wyraził wdzięczność za ich obecność i codzienne zaangażowanie.

To pierwsze w trakcie pontyfikatu Papieża przedświąteczne spotkanie z pracownikami Watykanu. „Dziś nie musimy mówić o pracy, ale chcę skorzystać z tej okazji, by podziękować każdemu z was za pracę, którą wykonuje” – powiedział Leon XIV. Watykan określił jako „wielką mozaikę urzędów i służb”, którą stopniowo poznaje, zapowiadając, że z czasem będzie odwiedzał różne środowiska pracy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję