Reklama

21 listopada, Dzień Pracownika Socjalnego

Pomagać z głową

Mężczyzna w czapce z daszkiem: Żona urodziła wcześniaka, nie może karmić, ja straciłem pracę po upadku z dachu. Może by pani dała na mleko dla noworodka? Nie...? To może na syrop od kaszlu? Jedzenia nie potrzebuję, raczej pieniędzy...
Magdalena Gościniewicz, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie: Mamy wystarczająco duży budżet, aby objąć pomocą tych, którzy się do niej kwalifikują. Trzeba tylko zgłosić się do nas, a nasi pracownicy socjalni zweryfikują sytuację każdego petenta.

Niedziela kielecka 47/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dawać nie dawać?

Reklama

Zazwyczaj schludnie i skromnie ubrani, pukają do naszych drzwi z gotową wersją zdarzeń. W okresie powodzi, zalanie, zatopienie i utrata w żywiole całego dobytku była dość częstym motywem próśb o wsparcie. Bywa scenariusz z chorym dzieckiem i pokazywaniem różnych zaświadczeń; z eksmisją; z wypadkiem samochodowym. Gdy zaczyna się rok szkolny, dominują prośby o pieniądze na podręczniki i przybory szkolne. Nikt nie prowadzi - bo to chyba niemożliwe - statystyk osób pukających do drzwi, ale szacuje się, że w dużych miastach są oni w stanie uzbierać sporą sumkę, na pewno większą niż na drodze uczciwej pracy. Ćwiczenie czyni mistrza, więc proszący doskonalą się w swoim fachu, bywają wiarygodni, a dający chcą też przecież mieć spokojne sumienie. Trudno tu wskazać receptę postępowania. Ale na pewno dobrze jest wiedzieć, gdzie należy odesłać proszącego o wsparcie i gdzie otrzyma on rzeczywistą pomoc. Pracownicy socjalni doradzają, że taką wskazówką, iż rzeczywiście ktoś znajduje się w potrzebie, może być przyjmowanie przez proszącego jedzenia. Jeśli oczekuje tylko pieniędzy - odeślijmy go zdecydowanie. Dokąd? Na przykład do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Także do Polskiego Czerwonego Krzyża, Towarzystwa Dobroczynności, do Caritas.
Tak się składa, że wielu z żebrzących to już podopieczni tych instytucji, otrzymujący m.in. zasiłki, leki, obiady, węgiel - w zależności od skrupulatnie rozeznanych w terenie potrzeb. A żebranie to dla nich dodatkowy „etat”. Wielu, niestety, skwapliwie wykorzystuje swoje niepełnosprawne czy chore dzieci, bądź - co gorsza - dzieci „wypożyczone”, zapewne za opłatą.
- Robiliśmy kiedyś rozeznanie wśród kobiet stojących na skrzyżowaniach, przeważnie Białorusinek. Wskutek naszej interwencji dziecko, zupełnie obce dla rzekomej matki, trafiło do domu dziecka - wyjaśnia Magdalena Gościniewicz.

* * *

21 listopada przypada Dzień Pracownika Socjalnego. W ten dzień pracownicy socjalni różnych instytucji otrzymują wyróżnienie i statuetkę, przyznawane im przez Prezydenta miasta za „rzetelną i wszechstronną pomoc w trudnych sytuacjach życiowych, opartą na poszanowaniu godności i wzajemnych praw”. Z okazji tego dnia przyjrzyjmy się formom pracy i opieki socjalnej, realizowanej przez MOPR.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

* * *

Jak pracuje MOPR? MOPR posiada w Kielcach 10 rejonów, w każdym mieście i gminie województwa istnieją jego odpowiedniki. Siedziba MOPR, kierowanego przez dyrektora Marka Scelinę, mieści się w Kielcach przy ul. Studziennej 2.
Decyzja, kto znajdzie się pod opieką MOPR, jest przede wszystkim uzależniona od wysokości dochodu. Gdy na osobę samotną nie przekracza on 461 zł netto, a w rodzinie 316 zł na osobę, można ubiegać się o zasiłek. - Nawet, gdy dochód przekracza te stawki, a gdy zarazem ma miejsce wypadek losowy, np. choroba, wtedy możemy udzielić pomocy finansowej - mówi M. Gościniewicz.
Osoba oczekująca pomocy powinna zgłosić się do MOPR, a wtedy pracownik socjalny przeprowadzi wywiad środowiskowy i ustali sytuację. Niezbędne jest zgromadzenie zaświadczeń, np. lekarskich, o wysokości dochodu, renty, opłat mieszkaniowych itp. Po przeanalizowaniu sytuacji może być przyznany zasiłek okresowy lub celowy.
W czasie od stycznia do września 2004 r. MOPR przeznaczył odpowiednio na: zasiłki celowe 569 505 zł; okresowe 426 802 zł; stałe 1 449 677 zł; składki z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego 103 929 zł; z tytułu sprawowania opieki nad chorym członkiem rodziny 4 369 zł.
Z zasiłków stałych korzystają 932 osoby; z okresowych 4 888 osób; z celowych ok. 2400. Trzeba dodać, że do kwietnia br. przed zmianami ustawowymi dotyczącymi opieki socjalnej, realizowane też były inne formy pomocy.
MOPR na szeroką skalę prowadzi dożywianie. Obejmuje ono dorosłych oraz młodzież i dzieci w wieku szkolnym. O tej formie działalności informuje nas Emilia Błaszkiewicz, zastępca kierownika działu usług MOPR.
Osoby dorosłe otrzymują talony na obiady dwudaniowe, które są przygotowywane w 8 barach na terenie miasta. Obecnie korzysta z nich 1700 osób. Pomoc żywieniowa dotyczy rodzin, które wskutek okoliczności i warunków (brak kuchni, przewlekła choroba, starość) nie są w stanie przygotować ciepłego posiłku. Mogą to być usługi bezpłatne (regulowane ustawą) lub częściowo odpłatne (uchwałą Rady Miasta). Posiłek jest dowożony do osób, które nie mogą wyjść z domu lub przygotowywany przez opiekuna na miejscu. Koszt obiadu dwudaniowego wynosi ok. 4,2 zł.
Natomiast ok. 2700 uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych korzysta z posiłków finansowanych przez MOPR, a przygotowywanych w szkolnych stołówkach. Choć w znacznie mniejszym stopniu dożywiane są też dzieci w przedszkolach. Stołówek brakuje w kilku miejskich szkołach (np. w II LO i podstawówkach na peryferiach Kielc) i tam obiady są albo dowożone, albo zlecane do przygotowania w sąsiednich jadłodajniach. Stawka cenowa jest uzależniona od oferty żywieniowej.
Podopieczni MOPR otrzymują także paczki, przeważnie w okresie świątecznym. Są to paczki zarówno z produktami spożywczymi, jak i chemicznymi, a niekiedy dla dzieci przygotowywane są słodycze.
Ponadto MOPR na korzyść swoich podopiecznych świadczy usługi opiekuńcze w miejscu zamieszkania, zabiegi rehabilitacyjne, rozdawnictwo odzieży (w tym nowej), mebli, sprzętu gospodarstwa domowego, wypożyczania i udostępniania sprzętu rehabilitacyjnego. Specjaliści w dziale poradnictwa rodzinnego (m. in. prawnicy, psycholodzy, terapeuci uzależnień) świadczą odpowiednią pomoc. Wszelkimi informacjami dla zainteresowanych służy fachowo obsługiwany punkt informacyjny MOPR przy ul. Studziennej 2. Zainteresowanym podajemy numer tel.: 331 25 24; 362 68 96; 362 68 82.
Trzeba dodać, że MOPR ściśle współpracuje z innymi instytucjami pozarządowymi w mieście o charakterze pomocowym: z Caritas, Towarzystwem Dobroczynności, Fundacją św. Brata Alberta, Polskim Czerwonym Krzyżem, Polskim Komitetem Pomocy Społecznej. - Wspólnie udaje nam się dopracować szczegóły, uzupełniać jakość pomocy - wyjaśnia M. Gościniewicz. Zapytana o największe potrzeby mówi: - Magazyny. Zgromadzone tam rzeczy są naprawdę ludziom potrzebne. Nasze magazyny przy ul. Turystycznej i Wiśniowej są już zbyt ciasne.

* * *

Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, na ile sprawnie i skutecznie zorganizowana jest opieka społeczna. Jej podopieczni wiedzą o tym o wiele lepiej, umieją z niej korzystać, co nie powstrzymuje ich jednak od pukania do drzwi, żebractwa na drogach, natarczywego domagania się wyższej kwoty. Wzbudzają litość, nieraz zaufanie.
I nie byłoby niczego złego w ludzkich odruchach litości ratowania wszelkiej biedy, gdyby w dawaniu drobnych kwot nie kryło się drugie dno. Bo czyż rozdawnictwo nie uczy w pewnym sensie unikania pracy, oszustwa, przyzwyczajania do żebractwa, uzależnia - nieraz wielopokoleniowo, od opieki społecznej? Jeśli na proponowaną bułkę lub wykonanie jakiejś drobnej pracy usłyszymy zdecydowane „nie”, możemy być pewni, że litość jest tutaj nie na miejscu. Odeślijmy petenta tam, gdzie rzetelnie potrafią to ocenić.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jestem gotowy i pragnę doświadczać pełnię radości z Jezusem?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 16, 20-23a.

Piątek, 30 maja. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Jana Sarkandra, prezbitera i męczennika albo wspomnienie św. Zdzisławy
CZYTAJ DALEJ

Błogosławione w Braniewie – bolesne męczennice komunizmu

2025-05-30 19:30

[ TEMATY ]

Braniewo

siostry katarzynki

beatyfikacjia

Red

Miały od 26 do 64 lat. Ginęły po kolei – w ciągu kilku miesięcy 1945 roku. Dlatego, że do końca pozostały z dziećmi - sierotami, z pacjentami w szpitalu, z osobami starszymi, które nie miały rodzin ani opieki. Z tymi wszystkimi, którzy nie byli w stanie się bronić ani uciekać przed Armią Czerwoną, która brutalnie wkroczyła wtedy na Ziemię Warmińską. Czy można zrozumieć postępowanie sióstr katarzynek?

Pracowały na całej Warmii, w różnych domach zakonnych i w różnych miejscach: domach dziecka, szpitalach, ośrodkach opieki. Gdy żołnierze sowieccy zaczęli zajmować te ziemie, ludzie zaczęli się masowo ewakuować. Nie mogło być na tych ziemiach dzieci, które nie miały rodziców, chorych bez własnych rodzin czy najstarszych mieszkańców. Takich osób nie opuściły jednak siostry katarzynki. Mimo że były przez czerwonoarmistów bite, gwałcone, torturowane – na przykład w szpitalnej piwnicy, gdzie szukały schronienia wraz ze swymi podopiecznymi. Te, które zostały wtedy z pacjentami, były wielokrotnie wykorzystywane przez Sowietów. Niektóre więziono, a potem zesłano w głąb ZSRR. Pracowały w łagrach, zmarły z wycieńczenia. Siostra, która zorganizowała ewakuację dzieci – zgromadziła je w grupie na dworcu kolejowym, sama zaś poszła szukać dla nich wody i pożywienia. Żołnierz Armii Czerwonej zastrzelił ją, gdy tylko wyszła na zewnątrz. Były siostry, które zginęły wskutek ciągnięcia ich za samochodem po ulicach Kętrzyna. Po zajęciu Gdańska przez Sowietów pod koniec marca 1945 r. rozpoczęły się mordy, grabieże i gwałty na miejscowej ludności. Ofiarą napaści padły też siostry katarzynki, które znalazły się w mieście po przymusowej ewakuacji macierzystego domu w Braniewie. Jak podaje KAI, 58-letnia siostra Caritina Fahl, nauczycielka i ówczesna wikaria generalna Zgromadzenia, ze wszystkich sił starała się bronić młodsze siostry przed gwałtem. Została straszliwie pobita, zmarła po kilku dniach. Takie były ich losy.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: 4 października zaprzysiężenie nowych członków Gwardii Szwajcarskiej

2025-05-30 18:24

[ TEMATY ]

przysięga

Papieska Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

Zaprzysiężenie nowych gwardzistów

Zaprzysiężenie nowych gwardzistów

Tradycyjna ceremonia zaprzysiężenia nowych członków Gwardii Szwajcarskiej w Watykanie odbędzie się 4 października 2025 roku. W sposób symboliczny ta data pokrywa się z liturgicznym wspomnieniem św. Franciszka z Asyżu, poinformowała 30 maja gwardia papieska. Po śmierci papieża Franciszka 21 kwietnia zaprzysiężenie, które zwykle ma miejsce 6 maja, zostało przełożone początkowo na czas nieokreślony.

„W tych dniach żałoby i refleksji, po śmierci naszego ukochanego Ojca Świętego, papieża Franciszka, Papieska Gwardia Szwajcarska jest w pełni skupiona na swojej misji i jednoczy się w modlitwie o jego wieczny odpoczynek” - stwierdzono wówczas. W związku z ceremoniami pogrzebowymi Franciszka, Gwardia miała wiele dodatkowych zadań, w tym przy trumnie zmarłego papieża i przy jego pogrzebie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję