Reklama

Brońmy się

Niedziela kielecka 44/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ledwo ochłonęliśmy po bestialskim zamordowaniu 18-letniego Łukasza na kieleckim osiedlu Na Stoku (wydarzenie określane w mediach jako zabójstwo za 30 groszy), już głośno o następnych aktach okrucieństwa. Wystarczy przejrzeć którąś z porannych gazet: portret pamięciowy młodego bandyty, który napadł na naczelniczkę Urzędu Skarbowego, napad na listonosza, dochodzenie w sprawie zabójstwa studentki dokonanego prawdopodobnie przez koleżankę, relacja o znalezieniu zmasakrowanych zwłok kieleckiego bezdomnego lat 52 i domniemanych okolicznościach śmierci.
Jeśli nawet w serwisie codziennych gazet notatki o przemocy są na pierwszej stronie obowiązkowe, to i tak ilość popełnianych w naszym regionie przestępstw, prowadzących do śmierci ofiary, nie może - nie powinna - nami nie wstrząsnąć.
I wstrząsa. Ludzie mówią: „Przed wybrykami chuligana może nas obronić jedynie nieuchronność kar. Więzienie, w którym jest telewizor, kaplica, codzienna prasa - to nie kara, to raczej nagroda. Należałoby chyba wprowadzić areszty o obostrzonym rygorze. Skoro sytuacja jest alarmowa, trzeba sięgnąć po metody sprawdzone gdzie indziej, np. dyżury rodziców i nauczycieli na osiedlach, a także przyjąć wspólny front rodziny, szkoły, parafii, policji, straży miejskiej; Warto chyba wymagać większej odpowiedzialności od rodziców tych nieletnich, którzy dopuszczają się przestępstw. Jeśli ktoś nie potrafi dziecka wychować, niech poniesie za nie odpowiedzialność karną. Pieniądze na monitorowanie osiedli lepiej przeznaczyć na zatrudnianie odpowiednio wyszkolonych fachowców, którzy poradzą sobie z chuliganerią...
W popularnym programie telewizyjnym, emitowanym z Kielc, z miejsca, w którym nastolatkowie zamordowali Łukasza (a także pobili jego kolegów, którzy chcieli w miejscu zbrodni zapalić znicze), pokazano ludzi - sąsiadów komentujących to wydarzenie. Bo przecież tragedia wydarzyła się w ciepły, wrześniowy wieczór, o godz. bodaj 20.00. Potężne blokowisko, oświetlające tysiącem okiem scenę zbrodni na nastolatku. Nie słyszeli...? „Każdy się boi, tutaj to normalne, krzyki i hałasy.... Moją córkę napadli na klatce i nikt nie pomógł, to dlaczego ja mam się narażać...? Winien sklep, bo tam sprzedaje się alkohol. Tak, głównie winien sklep...”.
Takich sklepów, w których niepełnoletni mogą kupić alkohol są w Kielcach setki. I jest to fakt negatywny. Tylko, by cokolwiek kupić, trzeba mieć pieniądze. Niewielki procent 17-latków je zarabia. Jeśli zatem rodzice dają pieniądze, ich obowiązkiem jest także przyglądanie się wydatkom, gdzie i z kim nastolatek przestaje, kiedy i w jakim stanie wraca do domu. Jeżeli rzeczywiście nie ma na osiedlu (jak podkreślali rodzice w programie) żadnej sensownej placówki typu klub, to i tak nie uwierzę, że nie można dziecku zorganizować czasu wolnego. Jego życie nie może zamykać się tylko w blokowisku, którym rządzą złe instynkty, a życie rodzica nie może ograniczać się do okienka telewizora. Zamiast patrzeć na kolejny odcinek, lepiej wziąć syna na mecz, zapisać go na jakiś kurs czy do sekcji szachowej - coś mu po prostu zaproponować. Są przecież zajęcia w szkołach, w klubach sportowych. Zgoda, że np. szkoły języków są drogie. Ale są na pewno bezpłatne zajęcia w wielu ogniskach parafialnych. Właśnie ostatnio, tzn. 15-17 września na tym samym osiedlu, znanym z przemocy, ruszyły kursy „Nowe życie z Bogiem” w ramach Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Pawła przy ul. Bęczkowskiej 53A. Liczne świadectwa młodych ludzi dowodzą, że te spotkania przeobrażają ich duchowo, są źródłem przemiany życia. Parafia na tym samym osiedlu proponuje także zajęcia sportowe parafialnego klubu piłkarskiego. Czy nie dobrze byłoby z tego skorzystać?
Nie chcę powiedzieć, że wyłączną winę za akty przemocy popełniane przez nastolatków ponoszą rodzice. Ale to rodzice od chwili poczęcia są i muszą być najbliższej dziecka, to im powinno na dziecku najbardziej zależeć, a instytucje wychowawcze pełnią rolę wspomagającą. Brońmy się ile sił przed przemocą i agresją wśród dzieci. Bo zanim powstanie dobry osiedlowy klub albo boisko do koszykówki, dzieci wyruszą z pałkami i tasakami na osiedle. Jeśli przeżyją, wyrosną z nich bezwzględni nożownicy. A przecież to nasze dzieci. To one będą kiedyś dorosłe. Stworzą społeczeństwo. Tylko jakie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Alarm bombowy w kościele w Tenczynie

2025-12-19 11:42

[ TEMATY ]

Kościół

alarm

KPP Myślenice

We wtorek, 16 grudnia 2025 roku, policjanci z Myślenic interweniowali po zgłoszeniu o podłożeniu ładunku wybuchowego w kościele w Tenczynie. Informacja okazała się fałszywa, a sprawca został szybko ustalony i zatrzymany.

Około godziny 16.30 dyżurny myślenickiej komendy otrzymał zgłoszenie przekazane przez numer alarmowy 112. Anonimowy mężczyzna poinformował, że w kościele w Tenczynie podłożył bombę, po czym natychmiast się rozłączył, nie przekazując żadnych dodatkowych szczegółów. Na miejsce niezwłocznie skierowano policyjne patrole. Teren został zabezpieczony, a wspólnie ze strażakami Państwowej Straży Pożarnej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej wyznaczono strefę bezpieczną. W działaniach brał udział również policyjny pirotechnik.
CZYTAJ DALEJ

O. prof. Jacek Salij: o zwierzęta trzeba dbać, ale nie można ich zrównywać z ludźmi

2025-12-19 08:03

[ TEMATY ]

zwierzęta

Adobe Stock

Człowiek został powołany do opiekowania się przyrodą i nie może dopuszczać się okrucieństwa wobec innych istot. Jednak traktowanie psów czy kotów jak ludzi to błąd - mówi w rozmowie z KAI dominikanin o. prof. Jacek Salij. „Zwątpienie w Boga nieuchronnie kończy się zwątpieniem w człowieka. Dzisiaj wielu ludzi chciałoby urządzić świat tak, jakby Boga nie było. W tej perspektywie chciałoby się unieważnić tę prawdę, że na naszej ziemi jeden tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże - i zrównać człowieka ze zwierzętami” - mówi.

Znany teolog, rekolekcjonista i autor popularnych książek o. Jacek Salij OP w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną przypomina, że jako ludzie mamy obowiązki wobec innych istot stworzonych. Bierze pod lupę zwyczaje żywieniowe, które doprowadziły do tego, że zwierzęta nie są już hodowane, tylko masowo „produkowane”. Podejmuje się jednak uporządkowania podstawowych pojęć w dziedzinie, która niekiedy bywa niezrozumiana nawet przez ludzi wierzących, np. kim jest człowiek i czym różni się od zwierzęcia. „Na naszej ziemi jeden tylko człowiek może usłyszeć Ewangelię i na nią się otwierać. I jeden tylko człowiek jest zdolny do modlitwy” - zauważa.
CZYTAJ DALEJ

Msza św. dla pracowników Jasnej Góry

2025-12-19 20:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Msza św.

opłatek

pracownicy

BPJG

Msza św. dla pracowników Jasnej Góry

Msza św. dla pracowników Jasnej Góry

Jasna Góra to Sanktuarium Narodowe Polaków. Dom dla ojców i braci paulinów. Miejsce pielgrzymek tysięcy rodaków. To także… zakład pracy. Setki osób świeckich wspierają zakonników w ich służbie pielgrzymom i jak podkreślają, wkładają w to swoje serce na chwałę Matki Bożej. Msza św. odprawiona była w intencji pracowników i wolontariuszy. Eucharystii przewodniczył przeor, o. Samuel Pacholski, a kazanie wygłosił kustosz, o. Waldemar Pastusiak.

- Ta Eucharystia ma wyrażać naszą, paulińską wdzięczność wobec waszego trudu pracy, poświęcenia i zaangażowania w tworzenie tego miejsca, by było ono otwarte i wrażliwe na każdego, kto tutaj przychodzi – przywitał zgromadzonych o. Pacholski. Przekazał także podziękowania od wszystkich paulinów i wyraził nadzieję, że w kolejnym roku pracownicy Jasnej Góry będą gotowi oddawać swoje siły, talenty i zdolności dla służby temu miejscu i przychodzącym tutaj wiernym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję