Reklama

Sprawy i ludzie

Spóźnione zwycięstwo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnimi czasy jesteśmy świadkami nabierającego coraz większej dynamiki procesu odkrywania dawnych prawd. Do Polaków docierają liczne wypowiedzi ludzi piastujących najwyższe urzędy państwowe, które ostatecznie przekreślają wysiłek tysięcy sekretarzy, cenzorów, politruków oraz tajnych i jawnych pracowników służb. Przez 45 lat uczono naród (słowo to było zakazane, gdyż pachniało nacjonalizmem), że Polska zaczyna się w 1944 r. i istnieje jedynie dzięki radzieckiej przyjaźni. Wszystko, co postanowili na Kremlu, jest dla Polski Ludowej najlepsze i nie powinno podlegać dyskusji. Każdy, kto uznawał interes narodowy i miał wątpliwości, czy jest on tożsamy z interesami sąsiadów ze Wschodu, był w zależności od okresu uznawany za bandytę, karła reakcji, wichrzyciela lub element antysocjalistyczny. Za taką postawę ludzi tych mordowano, więziono, wywożono na Wschód lub internowano. W czasach łagodniejszych dla opozycji jedynie bito, zatrzymywano, wyrzucano z pracy z wilczym biletem lub skazywano na niebyt w życiu kulturalnym. Całe zastępy płatnych prześladowców prawdy starały się wytępić patriotyzm, tradycje narodowe, dążenia wolnościowe i zwykłą ludzką uczciwość. Tyle wysiłków, tyle pieniędzy i wszystko na darmo. Po latach najwyższe osoby w państwie, przedstawiciele rządzącej lewicy przyznają rację niegdyś przegranym i prześladowanym.
W rocznicę manifestu PKWN, będącego programem ułożonym przez Stalina dla zdobytej na Niemcach Polski, wszystkie media wskazały kłamstwo leżące u podstaw największego święta Polski Ludowej. 22 lipca nie obchodzono dnia ogłoszenia w Chełmie Lubelskim manifestu ludowego rządu. Data była przypadkowa, manifest zatwierdzono i wydrukowano w Moskwie, a Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego nie był rządem, lecz grupą ludzi skierowanych do Polski przez radzieckiego dyktatora. Wśród nich byli tacy, którzy czekali na możliwie szybkie przyłączenie naszego kraju do wschodniego sąsiada. Dla tych ludzi i sowieckich władz okupacyjnych żołnierze Armii Krajowej byli bandytami, których należy zwalczać wszelkimi sposobami. Dzisiaj powojenne zbrodnie Armii Czerwonej i jej polskich pomocników ściga się z mocy prawa i niemal nie słychać głosów biorących w obronę oprawców. Po latach żołnierze polskiego podziemia z dumą noszą najwyższe odznaczenia państwowe, a „utrwalacze władzy ludowej” nie przypinają z dumą do klapy radzieckich orderów. Dzisiaj trudno byłoby znaleźć w Polsce ludzi bijących pokłony przed podobiznami Lenina, Stalina czy Breżniewa. Zdecydowanie nie są to bohaterowie naszych bajek, a były czasy, że przed ich portretami wiwatowały karne tłumy. Życie pokazało, że rację mieli dawni „wichrzyciele”, których nie porywały bizantyjskie pokłony w imię obcej Polakom, zakłamanej ideologii.
Kolejna rocznica Powstania Warszawskiego przyniosła wypowiedź Prezydenta RP oddającą cześć dawnym żołnierzom AK. W tej wypowiedzi znalazł się fragment o „nieudanej próbie fałszowania prawdy ze względów politycznych”. Kto nieudolnie fałszował prawdę? Robili to radzieccy i polscy towarzysze w imię pomyślności komunizmu. Dzisiaj potępia ich działania wybitny człowiek obozu lewicy. To zwycięstwo po latach wszystkich tych, którzy wierzyli w wolną Polskę i na różne sposoby walczyli z radziecką dominacją. To taką postawę Polaków chwalili niedawno Prezydent Stanów Zjednoczonych i Kanclerz Niemiec. Polscy działacze wolnościowi cieszą się uznaniem, o radzieckich poplecznikach, od czasu gdy Rosjanie rozwiązali Kraj Rad, nikt nie pamięta. Po latach mamy niepodległość, rządzimy się jak, umiemy, czasem może głupio, mamy swoje święta, swoich bohaterów narodowych, tradycję i Boga. Wiele się zmieniło od czasu, kiedy zbankrutował poprzedni system, wiele jeszcze musimy zmienić. Czy się to uda tak, jak udało się odzyskać niepodległość? To zależy od nas.
Lewicowy premier wiernym sojusznikiem NATO, najważniejsi ludzie polskiej lewicy trzymający flagę narodową w czasie uroczystości przyjęcia Polski do Unii Europejskiej, polski minister spraw zagranicznych, też lewicowy autorytet, który ma inne zdanie na temat historii najnowszej niż gospodarz Kremla - wszystko to świadczy o zwycięstwie kierunku na niepodległość. To cieszy, lecz dla wielu Polaków to spóźnione zwycięstwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do św. Franciszka z Asyżu

Św. Franciszku, naucz nas nie tyle szukać pociechy, co pociechę dawać, nie tyle szukać zrozumienia, co rozumieć, nie tyle szukać miłości, co kochać!

Wszechmogący, wieczny Boże, któryś przez Jednorodzonego Syna Swego światłem Ewangelii dusze nasze oświecił i na drogę życia wprowadził, daj nam przez zasługi św. Ojca Franciszka, najdoskonalszego naśladowcy i miłośnika Jezusa Chrystusa, abyśmy przygotowując się do uroczystości tegoż świętego Patriarchy, duchem ewangelicznym głęboko się przejęli, a przez to zasłużyli na wysłuchanie próśb naszych, które pokornie u stóp Twego Majestatu składamy. Amen.
CZYTAJ DALEJ

Ingres abp. Andrzeja Przybylskiego do katedry Chrystusa Króla w Katowicach

2025-10-01 09:24

[ TEMATY ]

ingres

Katowice

abp Andrzej Przybylski

Archiwum Bp. Andrzeja

W sobotę 4 października w katedrze Chrystusa Króla w Katowicach odbędzie się ingres abp. Andrzeja Przybylskiego. Ceremonia poprzedzona będzie kanonicznym objęciem urzędu w kurii metropolitalnej. Mszy świętej podczas ingresu przewodniczyć będzie nuncjusz apostolski w Polsce.

Kanoniczne objęcie urzędu przez abp. Andrzeja Przybylskiego w kurii metropolitalnej w Katowicach zaplanowano na godz. 9.00; nowy metropolita przedstawi kolegium konsultorów bullę nominacyjną podpisaną przez papieża Leona XIV, po czym kanclerz kurii sporządzi i odczyta protokół podpisany przez członków kolegium.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: przed Bogiem zdamy sprawę z troski o bliźnich i świat stworzony

2025-10-01 17:47

[ TEMATY ]

Leon XIV

Monika Książek

„Bóg zapyta nas, czy pielęgnowaliśmy i dbaliśmy o świat, który stworzył (por. Rdz 2, 15), dla dobra wszystkich i przyszłych pokoleń, oraz czy troszczyliśmy się o naszych braci i siostry” - stwierdził Ojciec Święty podczas konferencji zorganizowanej w 10. rocznicę publikacji encykliki Laudato si’ w Centrum Mariapoli w Castel Gandolfo.

Zanim przejdę do kilku przygotowanych uwag, chciałbym podziękować dwojgu przedmówcom, [Arnoldowi Schwarzeneggerowi i Marinie Silva - brazylijska minister środowiska i zmian klimatycznych - przyp. KAI], ale chciałbym dodać, że jeśli rzeczywiście jest wśród nas dziś po południu bohater akcji, to są to wszyscy, którzy wspólnie pracują, aby coś zmienić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję