„Niedziela sosnowiecka”: - Słyszałem, że oglądał Ksiądz na żywo kolejną porażkę naszych futbolistów z Anglią?
Ksiądz Krzysztof Miśta: - Rzeczywiście, styl meczu był nie najlepszy.
- Mimo optymistycznych przedmeczowych komentarzy chyba trudno się było spodziewać lepszego?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Starałem się realnie oceniać sytuację, ale tak jak wszyscy kibice na stadionie i przed telewizorami liczyłem, że wreszcie będzie inaczej.
- Czy kibice byli rozczarowani?
- Chyba przeczuwali co się stanie, bo stadion nie był do końca wypełniony. Według moich szacunków ok. siedmiu tysięcy miejsc pozostało pustych. Szczególnie tych, na które bilety były najdroższe.
- Jak zachowywali się widzowie na trybunach?
- Generalnie spokojnie, choć nie obyło się bez małej burdy. Na szczęście policja przywróciła spokój. Można powiedzieć, porównując z tym, co bywało wcześniej, że jest lepiej.
- Idzie zaraz ksiądz na katechezę. Będzie mowa o piłce?
- Przygotowałem się na inne tematy, ale na pewno na przerwach porozmawiam z młodzieżą o meczu. Spora część z nich - tak jak ja - lubi piłkę nożną.
- Dziękuję za rozmowę.