Reklama

Parafia św. Michała Archanioła w Lublinie

Odkrywać w Ludziach chrystusa

Niedziela lubelska 38/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. kan. Ryszardem Winiarskim, proboszczem parafii św. Michała Archanioła w Lublinie, w przededniu parafialnych uroczystości, rozmawia Piotr Klejny

Piotr Klejny: - Z jakimi uczuciami przekazywał Ksiądz parafię Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie ks. kan. Romanowi Skowronowi? Pracował Ksiądz tam przez ponad 15 lat, w tym 13 lat jako proboszcz...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. kan. Ryszard Winiarski: - Parafię Trójcy Przenajświętszej przekazywałem mojemu następcy jako dzieło nieskończone, zaczęte tylko. Wydaje mi się, że takie odczucia towarzyszą człowiekowi za każdym razem, bo parafia trwa przecież lata czy wieki, a jeden proboszcz jest w jej historii pewnym epizodem. Miałem świadomość rzeczy dokonanych, ale miałem też świadomość rzeczy niedokonanych, których zrobić nie zdążyłem, nie mogłem czy nie umiałem. Parafię przekazałem z nadzieją, że dzieło to przyjmuje odpowiedni człowiek. Głęboko ufam, że ta zmiana jest wolą Bożą i że ksiądz, który podejmuje się prowadzenia parafii po mnie, może dokonać właśnie tego, czego nie dokonałem ja.

- Czy ze spokojem zostawiał Ksiądz swoje dzieło - Kuchnię dla Ubogich im. Matki Teresy z Kalkuty?

Reklama

- Tak. Nie mam wątpliwości, że Pan Bóg będzie opiekował się kuchnią, bo przez 2,5 roku jej budowania i 2,5 roku działania miałem tego dowody. Wiele razy okazywało się, że Matka Teresa jest skuteczna w wypraszaniu u Boga opieki i hojności sponsorów. Najtrudniej było przekonać ludzi do samej idei, ale kiedy ta idea zakorzeniła się już w świadomości wiernych, to dalsza działalność wydaje się kwestią podtrzymywania „ognia”. Został on zapalony i teraz chodzi o to, żeby płonął dalej. To owoce przekonują ludzi: te sto kilkadziesiąt posiłków wydawanych codziennie jest argumentem za istnieniem kuchni. Widząc potrzebę i skuteczność swoich działań, parafianie przekonują się, żeby dalej kuchnię utrzymywać.

- Jak zamierza Ksiądz wykorzystać w nowym miejscu doświadczenia zdobyte przy budowie i prowadzeniu kuchni?

- Budowanie kuchni nie jest jedynym moim doświadczeniem w posłudze biednym, bo w Krasnymstawie pomagaliśmy też ubogim na Ukrainie i Białorusi. W parafii św. Michała mamy nowy budynek. Stoi z tyłu kościoła za domem sióstr, jeszcze niewykończony. Nie wiem dokładnie, co w tym budynku będzie - to zależy od konsultacji z wiernymi, poznania potrzeb parafii na Bronowicach i pewnych możliwości. Bronowice to dzielnica w dużej części robotnicza. Praktycznie każdego dnia z prośbą o pomoc zgłasza się do parafii dużo osób biednych. Jezus obiecał, że ubogich w Kościele zawsze mieć będziemy i że będą oni stałą troską Kościoła. W związku z tym myślę, że w budynku powstanie świetlica środowiskowa. Będziemy dążyć do jej stworzenia. Gromadziłaby ona przede wszystkim dzieci. Miałyby tutaj duchowe i społeczne wsparcie zapobiegające tworzeniu nowej patologii. Dzięki temu unikałyby sytuacji, które wprowadzą je na drogę przestępczości oraz nie wchodziłyby w dorosłość obciążone grzechami tutejszego środowiska.

- A skąd pomysł powołania w parafii „centrum słuchania”?

Reklama

- Takie centrum mieści się już w parafii archikatedralnej. Siostry zaczynają tam swoją pracę od wysłuchiwania ludzkich zwierzeń. Uważam, że jest to bardzo ważny i potrzebny charyzmat - nie każdy ma ten wielki dar słuchania oraz wrażliwości na ludzką krzywdę i ludzkie problemy. W wielkim „mrowisku”, w globalnej wiosce ludzie niekoniecznie komunikują się na głębszych poziomach. Bywa tak, że nie mają komu opowiedzieć swojego życia, swoich problemów, dylematów czy zranień. Siostry po wysłuchaniu tego wszystkiego próbują reagować w środowisku - poznawać kontekst życia tych ludzi. Takie „centrum słuchania” potrzebne jest też na Bronowicach. Myślę, że wiązałoby się to również z uruchomieniem w przyszłości punktu bezpłatnych porad prawnych. Poszukujemy prawnika, który byłby w stanie społecznie udzielać takich porad na poziomie podstawowym. Chodziłoby też o zwykłe wypełnianie PIT-ów do rozliczeń podatkowych oraz tłumaczenie, jak wypełniać urzędowe formularze, napisać podanie czy wniosek. Pójdziemy w kierunku posługi ubogim i wyjścia naprzeciw potrzebom ludzi bezrobotnych.

- Jest ich na Bronowicach wielu.

- Rzeczywiście. Trzeba im pomóc w sensie duszpasterskim, bo bezrobocie to nie tylko kwestia, że ludzie nie mają z czego żyć. Bezrobocie to poczucie niedowartościowania, utrata sensu życia, zniszczone pewne relacje, zmarnowane możliwości i niewykorzystany ludzki potencjał - człowiek chciałby coś z siebie dać, a nie może, bo nie ma dla niego miejsca pracy. Bezrobocie frustruje bardzo mocno zwłaszcza mężczyzn. Ktoś powiedział, że mężczyzna przeżywa bezrobocie tak mocno, jak kobieta bezpłodność. Jest to doświadczenie bardzo silnie niszczące: człowiek nie bardzo wie co robić z czasem, ze sobą, gubi swoją tożsamość.

- Czy istnienie na terenie parafii Domu Samotnej Matki przy ul. Bronowickiej, schroniska przy ul. Garbarskiej, w okresie zimy dwóch noclegowni, a także ogrzewalni dla bezdomnych przy ul. Dworcowej ułatwi parafii realizację zamierzeń?

Reklama

- Na pewno. Nawet jeśli byłaby tutaj jeszcze jedna noclegownia, to będziemy pomagać. Miłosierdzia nie można ograniczać do „swoich”, czyli mieszkańców parafii. Należy przyjmować tych, którzy się zgłaszają, niezależnie skąd przychodzą. Lublin jest dużym miastem, dynamicznie przyjmuje ludzi z zewnątrz, widać wyraźną tendencję opuszczania wsi i migracji do wielkich ośrodków, bo miasto zawsze daje większe szanse. Nasza działalność nie będzie dla nikogo konkurencją. W tutejszym krajobrazie placówek charytatywnych na pewno znajdzie się miejsce dla jeszcze jednej, prowadzonej przez parafię. Można nawet powiedzieć, że potrzeby przerosną nasze możliwości i zawsze będziemy mieć co robić.

- Jakie są najbliższe plany duszpasterskie?

Reklama

- Rozpoczęcie mojej pracy w nowym miejscu i nowego roku szkolnego przypada na szczególny dla parafii czas. 27 września będziemy przeżywać nawiedzenie wspólnoty przez Maryję w kopii obrazu Matki Bożej Częstochowskiej, a 29 września - parafialny odpust. Wspólnie z Radą Parafialną zdecydowaliśmy, że nawiedzenie poprzedzone zostanie rekolekcjami wygłoszonymi przeze mnie w dniach 23-26 września. Temat przewodni to Pytania podstawowe. Zastanowimy się nad tym, co to znaczy być prawdziwie wolnym i prawdziwie szczęśliwym, jaki jest sens ludzkiego życia i co to znaczy, że człowiek jest istotą w dialogu z Bogiem. Kanwą rozważań będzie modlitwa Zdrowaś Mario. Z Maryją czuwać będziemy całą dobę i mam nadzieję, że uroczystości peregrynacyjne pomogą dotrzeć nam, duszpasterzom, do większej liczby wiernych. W czasie odpustu swoją Mszę św. prymicyjną z uroczystym błogosławieństwem i prymicyjnymi obrazkami odprawi nowy wikariusz w parafii, ks. Michał Zybała, neoprezbiter. 3 października, czyli w niedzielę po nawiedzeniu i odpuście, przewidujemy parafialny festyn. Będzie to „Spotkanie u Michała”. Uruchomimy punkt krwiodawstwa, będzie też możliwość zmierzenia ciśnienia. Zwrócimy się do wojska z prośbą o zorganizowanie kuchni polowej. Przygotujemy loterię fantową i sprowadzimy ciekawy zespół muzyczny. Będzie to czas służący integracji i poznawaniu się parafian. Już teraz wszystkich serdecznie zapraszam do udziału w tych ważnych dla parafii wydarzeniach.
Ponadto ważnym narzędziem docierania do wiernych będzie parafialna gazeta Angelus Bronowicki. Pierwszy numer tego kwartalnika zaczął trafiać do domów naszej parafii w pierwszych dniach września. W gazecie podajemy swoje zamierzenia duszpasterskie i „filozofię proboszczowania”. Tłumaczymy, o co chodzi w misji parafii. Przygotowywane przez 8-osobowy zespół pismo adresujemy nie tylko do parafian, ale także do firm działających na Bronowicach, bo oprócz 2 tys. domów na terenie naszej parafii znajduje się kilkaset różnych zakładów i hurtowni. Oprócz tego, że tworzą one miejsca pracy, obsługują dużą część mieszkańców Lublina. Jest szansa, że - z myślą o wspomnianym wcześniej budynku - uda się parafii nawiązać z firmami kontakt. Tak było w Krasnymstawie, gdzie wiele firm uczestniczyło w budowie kuchni - bez nich właściwie niczego nie byłbym w stanie zrobić. Mam umiarkowaną nadzieję, że do podobnej współpracy dojdzie i tym razem.

- Jest Ksiądz optymistą?

- Tak. Był taki profesor historii w seminarium, który mówił do kleryków, że Kościół przetrwa nie dzięki naszemu duszpasterstwu, tylko mimo naszego duszpasterstwa, to znaczy, że istota i siła Kościoła bierze się z obecności Chrystusa w ludziach. Jestem więc spokojny także i o parafię św. Michała na Bronowicach.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po co wierze definicje i formuły?

2025-03-11 20:50

[ TEMATY ]

wiara

Katechizm Wielkopostny

definicje

formuły

reguły

źródło: episkopat.pl

Właściwie po co nam formuły wiary? Po co katechizmy, a w nich jakieś zapisane reguły, których trzeba się nauczyć na pamięć? Czy to jest przeszkoda, czy pomoc w wierze?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

Ogromny obraz przeleżał 100 lat na strychu kościoła. Teraz można go zobaczyć w Rzymie

2025-03-12 10:40

[ TEMATY ]

Kościół

ogromy obraz

strych

Vincenzo Catalani

mowa św. Pawła

Adobe Stock

Strych, zdjęcie poglądowe

Strych, zdjęcie poglądowe

Obraz XIX-wiecznego malarza Vincenza Catalaniego, przedstawiający mowę św. Pawła na Areopagu został odnaleziony na strychu kościoła św. Ludwika Króla Francji w Rzymie. Ogromne malowidło, które przez ponad 100 lat leżało zwinięte na schodach, poddano dokładnej renowacji i udostępniono zwiedzającym.

Historię niezwykłego znaleziska opisuje francuski tygodnik Famille Chrétienne. Odkrycie cennego dzieła sztuki wiąże się z wizytą w rzymskiej świątyni, będącej narodowym kościołem Francuzów w Rzymie, eksperta ds. bezpieczeństwa przeciwpożarowego.
CZYTAJ DALEJ

Węgry/ Projekt zmiany konstytucji: umocnienie tradycyjnego małżeństwa, nazewnictwo płci i ochrona gotówki

2025-03-12 14:49

[ TEMATY ]

Węgry

pixabay.com

Do węgierskiego parlamentu trafił wniosek o piętnastą nowelizację ustawy zasadniczej. Zmiany będą dotyczyć określenia małżeństwa, wychowania dzieci czy nazewnictwa płci. Mowa też o konstytucyjnej ochronie gotówki, możliwości odbierania obywatelstwa czy bezterminowym stanie wyjątkowym.

We wtorek wieczorem przedstawiciele rządzącej na Węgrzech partii Fidesz złożyli w parlamencie projekt piętnastej już nowelizacji konstytucji. Tym razem skupia się ona przede wszystkim na kwestiach ideologicznych i pojęciowych. Sporo miejsca poświęcono kwestiom rodzinnym. W projekcie znalazł się m. in. następujący zapis: "Węgry chronią instytucję małżeństwa jako wspólnoty życia, ustanowionej między mężczyzną i kobietą na podstawie dobrowolnej decyzji, a rodzinę jako podstawę przetrwania narodu".
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję