Reklama

Włochy

Kto „zabija” środowisko, wyklucza się z łaski Bożej

Ten, kto „zabija” środowisko, wyklucza się z łaski Bożej i znajduje się w stanie grzechu śmiertelnego - powiedział arcybiskup Neapolu kard. Crescenzio Sepe. W ten sposób skomentował on falę gwałtownych pożarów, które rozszalały się w ostatnich dniach w okolicach miasta, a szczególnie na zboczach Wezuwiusza. „Nie wiemy, kiedy i czy w ogóle ludzka sprawiedliwość zdoła wydać wyrok na tych ludzi, mamy jednak pewność, że toczy się już ich proces przed Bogiem, a popełnione przestępstwo ciąży na sumieniu tych, którzy uważali, że działają bezkarnie i dopuścili się «zabójstwa» środowiska” - stwierdził kardynał w specjalnym oświadczeniu.

[ TEMATY ]

pożar

Foter.com /CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tych, którzy „kryją się za ogniem i dymem”, wezwał do ujawnienia swej tożsamości, aby „odzyskali w ten sposób prawdziwą ludzką godność” i do przyznania się do winy. Arcybiskup Neapolu napisał, że sam w tym momencie odczuwa „ból i wściekłość, oburzenie i potępienie” z powodu „ognia i popiołu na zboczach Wezuwiusza i na wielkich połaciach neapolitańskiej prowincji".

„Płoną lasy i uprawy. Zagrożone są rodziny i ich domostwa. Strach i niepokój zmuszają ludzi do oddalenia się z miejsc dotkniętych żywiołem. Pożary zniszczyły krajobraz i wyrządziły niepowetowane szkody lokalnej gospodarce” - napisał kardynał. Wyraził przekonanie, że pożary nie wybuchły spontanicznie, a „sprawcą tej ogromnej tragedii jest człowiek, człowiek zabójca, człowiek gwałtownik, człowiek egoista, który nie szanuje niczego i nikogo, który atakuje przyrodę i narusza prawo”. „Jest to człowiek, który wystąpił przeciwko naturze i przeciwko Bogu, przeciwko innym braciom i dobru wspólnemu” – podkreślił autor oświadczenia.

Jednocześnie zapewnił, że poszkodowani przez pożary mogą liczyć na pomoc ze strony parafii i wezwał do szczególnego wysiłku osoby duchowne, pracujące w służbie zdrowia. Na koniec w imieniu całego Kościoła neapolitańskiego podziękował wszystkim biorącym udział w akcji ratunkowej, licznym wolontariuszom, strażakom, policji i obronie cywilnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-07-13 07:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Mazowsze: Pożar w Wólce Kosowskiej opanowany, spłonęło 6 tys. m kw. hali

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Mateusz Marek

Spłonęło 6 tys. m kw. hali w zagłębiu handlowym w Wólce Kosowskiej koło Warszawy. W akcji gaszenia brało udział aż 60 zastępów straży pożarnej, cztery specjalistyczne drabiny, dwa drony z kamerami termowizyjnymi oraz specjalnie wyposażona jednostka do badania jakości powietrza. W trakcie działań ucierpiał jeden ze strażaków.

"Udało nam się zrealizować dość ambitny cel. Ten pożar zamknął się w 6 tys. metrów" - przekazał PAP mł. bryg. Łukasz Darmofalski z piaseczyńskiej Państwowej Straży Pożarnej. Dodał, że od godz. 21 trwa dogaszanie. Z pogorzeliska wyciągane są poszczególne elementy hali oraz jej wyposażenia i przelewane wodą.
CZYTAJ DALEJ

Poruszające chwile w bazylice watykańskiej: osobisty pielęgniarz papieża ucałował jego trumnę

Noc przed pogrzebem Ojca Świętego bazylika św. Piotra była już zamknięta dla wiernych. Nie oznacza to jednak, że papież Franciszek pozostał w niej sam. Honorową straż trzymała Gwardia Szwajcarska, a modlitwy prowadzili kanonicy bazyliki watykańskiej i siostry zakonne. Franciszka żegnali także jego najbliżsi współpracownicy. Były to chwile bardzo intymne, a zarazem poruszające.

Przy trumnie papieża modlili się m.in. członkowie jego watykańskiej rodziny. Trzej papiescy sekretarze - księża: Juan Cruz Villalon, Manuel Pellizzon i Fabio Salerno. Obecni byli także świeccy, którzy do ostatnich chwil wspierali Franciszka. Jego osobisty pielęgniarz Massimiliano Strappetti i pomagający mu w codziennych czynnościach - Piergiorgio Zanetti i Daniele Cherubini. Każdy z nich pożegnał się z Ojcem Świętym, całując jego trumnę.
CZYTAJ DALEJ

Jednak JEST. Pełne symboli pożegnanie papieża Franciszka

2025-04-26 21:43

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

śmierć Franciszka

Red

Wiatr przekładał karty otwartego Ewangeliarza leżącego na trumnie papieża Franciszka – podobnie zresztą jak w czasie Mszy świętej żałobnej św. Jana Pawła II (wtedy księga ostatecznie się zamknęła). Powiew wiatru – obok ognia i gołębicy – to w kulturze chrześcijańskiej symbol Ducha Świętego. Ten obraz na pewno pozostanie mi w pamięci, jako wymowny znak dla współczesnego świata i świadectwo tego, że – jak głosi Ewangelia – „Duch wieje, kędy chce”. W świat poszła bardzo konkretna katecheza, zatrzymaliśmy się na chwilę - w obliczu majestatu śmierci.

To ważne, że msza święta pogrzebowa była sprawowana w dostojnym języku łacińskim – na znak powszechności Kościoła. Trafnie była dobrana Ewangelia – o powołaniu Piotra, urzekała też homilia, w której kardynał Giovanni Battista Re przypomniał, że Franciszek w każdej niemal publicznej wypowiedzi prosił, by się za niego modlić, tymczasem – jak mówił dziekan Kolegium Kardynalskiego - „teraz, kochany Papieżu Franciszku, prosimy Cię o modlitwę za nas i prosimy, abyś z nieba błogosławił Kościołowi, błogosławił Rzymowi, błogosławił całemu światu, tak jak to uczyniłeś w ostatnią niedzielę z balkonu tej Bazyliki”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję