Reklama

„Tomasz zwany Didymos” (J 11, 16)

Niedziela warszawska 27/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

1. Tomasz to postać psychologicznie wyjątkowo złożona. Z jednej strony wydaje się być człowiekiem małodusznym, bojaźliwym i łatwo poddającym się zwątpieniu. Tak na przykład, choć Jezus dowiedziawszy się o śmierci Łazarza, powiedział: „Nasz przyjaciel Łazarz zasnął, lecz idę, żeby go obudzić” (J 11, 11), to jednak Tomasz tak oto zareagował na słowa Jezusa: „Chodźmy także i my, żeby z Nim umrzeć” (11, 16). Niektórzy piszą ten zaimek osobowy „nim” z małej litery i odnoszą go do Łazarza, co miałoby oznaczać, iż Tomasz dał wyraz przekonaniu, że wszystkich spotka taki sam los jak Łazarza. Wszyscy przez całe życie idziemy ku śmierci. Inni proponują dostrzegać w tym zaimku - pisanym wówczas przez duże „N” - odniesienie do osoby Chrystusa. Przy takim założeniu Tomasz miałby czynić aluzję do śmierci Jezusa w Jerozolimie, ku której uczniowie postanowili zmierzać z Jezusem. Łatwo stwierdzić, iż niezależnie od rozumienia słów Tomasza, świadczą one o pewnej rezygnacji życiowej, a nie o spodziewaniu się lepszej przyszłości i o gotowości walki o tę przyszłość.
Przy innej okazji Jezus mówi jakby specjalnie do Tomasza i jemu podobnych: „Uwolnijcie wasze serca od trwogi …W domu mojego Ojca jest mieszkań wiele… Ja idę, żeby przygotować dla was miejsce… czy znacie drogę, która wiedzie tam, dokąd Ja się udaję?” (J 14, 1-4). Zazwyczaj na wszelkiego tego rodzaju pytania Jezusa odpowiadał Piotr. Tym razem jednak tak oto odezwał się właśnie Tomasz: „Panie, nie wiemy dokąd idziesz. Jakże więc możemy znać drogę?” (J 14, 5). Jeżeli słowa te nie brzmią jak nieco ukrywana pretensja, to na pewno nie stanowią zachęty do udania się w nieznane wcale nieokreśloną drogą. Wieje nam swoistym pesymizmem z tego wystąpienia Tomasza.
Wreszcie przypadek najpoważniejszy: sprawa uwierzenia w rzeczywistość zmartwychwstania Jezusa. Takiej możliwości Tomasz zdawał się w ogóle nie dopuszczać. Wcale go nie przekonywały oświadczenia tych, którzy osobiście już zetknęli się ze Zmartwychwstałym. Faktem śmierci i złożenia Jezusa do grobu czuł się tak przygnębiony, iż nie był w stanie uwierzyć komukolwiek. Odpowiadał najprawdopodobniej nie bez smutku: „Jeżeli nie zobaczę na rękach Jego śladów gwoździ, nie włożę palca mojego do Jego boku nie uwierzę” (J 20, 25). Oświadczenia tego trudno nie nazwać wyrazem rezygnacji i zwątpienia.
Wszystko to razem, czyli owe niedowierzanie w lepszą przyszłość stało się powodem nadania Tomaszowi już przez dość wczesną tradycję przydomku „Niewiernego”.

2. Uważamy jednak, że jest to dla Tomasza krzywdzące. Ta jego małoduszność i jakby rezygnacja z chęci do życia to tylko jedna strona medalu. Swoją postawą wobec Jezusa Tomasz zademonstrował kilka niewątpliwych przymiotów własnego ducha.
Na pierwszym miejscu trzeba tu wymienić jego wytrwałość w poszukiwaniu prawdy. Mógł przecież wieści o zmartwychwstaniu Jezusa uznać za niedorzeczność, którą w ogóle nie warto było się zajmować. Tymczasem on postanowił szukać. Gotów był dotknąć samych ran Jezusa. Do tego była potrzebna nie lada odwaga. Taki pomysł nikomu nie przyszedł do głowy. To prawie zuchwalstwo. Dlatego należałoby uważać Tomasza za patrona z uporem i wytrwale poszukujących prawdy bardziej niż za ojca agnostyków i ateistów.
Na szczególną uwagę i uznanie zasługuje zachowanie się Tomasza wobec Jezusa, kiedy już zobaczył rany w Jego boku i na rękach. W oświadczeniu „Pan mój i Bóg mój” zawiera się wyznanie wiary nie tylko w Bóstwo Jezusa, lecz także w Jego zmartwychwstanie, bo tytuł „Pan” odnosi się zazwyczaj do Jezusa zmartwychwstałego. Dzięki takiemu zachowaniu się Tomasz powinien uchodzić za męża i patrona wielkiej, żywej wiary. Tomasz był nie tyle ślepo upartym, co świadomie i konsekwentnie aż do końca wytrwałym w poszukiwaniu prawdy. Wobec niewątpliwych argumentów, z całą pokorą ustąpił. Zależało mu na zdobyciu solidnej, niewątpliwej wiedzy o Bogu. Tomasz na pewno nie popełnił grzechu „lenistwa w służbie Bożej”, a grzech ten polega, jak wiadomo, na karygodnym zaniedbaniu zdobywania wiedzy o Bogu.
Nie wydaje się przy tym, żeby to wyznanie wiary było poprzedzone rzeczywistym włożeniem ręki Tomasza w ranę boku Zbawiciela, chociaż Apostoł był do tego zachęcony przez samego Jezusa. Na obrazach przedstawiających tę scenę to Jezus chwyta rękę Tomasza i przybliża ją do swego boku. Ta powściągliwość Tomasza była wyrazem nie tylko jego zaskoczenia, ale i skromności. To dobrze świadczy o Tomaszu.
Nie ma co ukrywać, że pewna nagana spotkała jednak Tomasza, przynajmniej pośrednio, ze strony Jezusa. Zawierała się ta nagana w słowach: „Błogosławieni, którzy choć nie widzieli, to jednak uwierzyli” (J 20, 29). Chodzi tu o zasadniczą różnicę pomiędzy wiedzą a wiarą. Ta pierwsza polega na osobistym doświadczeniu prawdy poprzez dotarcie do niej za pomocą normalnych możliwości ludzkiego poznania, druga opiera się na świadectwie Boga przekazywanym poprzez wybranych ludzi. Z ostatnich słów Jezusa skierowanych do Tomasza wynika, że powinien on był za takich świadków wiary uznać pozostałych Apostołów, opowiadających mu o widzeniu Zmartwychwstałego. Stało się jednak inaczej. I tak, wskutek swego początkowego niedowierzania, nie znalazł się Tomasz wśród „błogosławionych, którzy choć nie widzieli to jednak uwierzyli”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Paryż: konserwatorzy zabytków nie godzą się na nowoczesne witraże w katedrze Notre-Dame

2024-07-12 13:35

[ TEMATY ]

katedra Notre‑Dame

Adobe Stock

Konserwatorzy zabytków nie zgadzają się na zainstalowanie nowoczesnych witraży w katedrze Notre-Dame w Paryżu. Jak podaje dziennik Le Figaro, Narodowa Komisja Dziedzictwa i Architektury jednomyślnie odrzuciła kontrowersyjny projekt promowany między innymi przez prezydenta Emmanuela Macrona. Przewidywał on powstanie sześciu nowych witraży w południowych kaplicach nawy głównej, które miały zastąpić witraże z XIX w.

Francuscy konserwatorzy zabytków uznali, że projekt ten jest niezgodny z przyjętą przez Francję Międzynarodową Kartą Konserwacji i Restauracji Zabytków i Miejsc Zabytkowych, tak zwaną Kartą Wenecką. Stanowi ona, że żaden historyczny zabytek nie powinien być niszczony ani zastępowany.

CZYTAJ DALEJ

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

[ TEMATY ]

nowenna

szkaplerz

Matka Boża Szkaplerzna

Karol Porwich/Niedziela

Od 7 lipca trwa nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej.

Modlitwa na początek nowenny

CZYTAJ DALEJ

Duchowe pielgrzymowanie na Jasną Górę

2024-07-12 15:19

Michalina Stopka

Trwają zapisy na 44. Pieszą Pielgrzymkę Wrocławską na Jasną Górę. Kto z różnych powodów nie może wyruszyć na trasę, może dołączyć do duchowego pielgrzymowania, zapisując się do gr. 16.

Tradycyjnie już mocną siłą Pieszej Pielgrzymki Wrocławskiej na Jasną Górę jest grupa 16 - duchowa. Jest to grupa, która swoją liczbą przewyższa ilość pielgrzymów idących do Tronu Pani Jasnogórskiej. Do jej grona należą osoby, które z różnych względów nie mogą fizycznie iść na Jasną Górę. Wynika to często z choroby, wieku, braku urlopu, opieką nad małymi dziećmi lub osobami starszymi itp. Pielgrzymi uczestniczący w pielgrzymce duchowo poprzez swoją modlitwę w intencjach pielgrzymki, pielgrzymów i swoi łączą się z tymi, którzy także w ich intencjach i intencji podążają na Jasną Górę. - Pielgrzymka nie istniałaby bez duchowego wsparcia. Każdego, kto z różnych przyczyn nie może pójść pieszo zapraszamy do duchowego uczestnictwa. W pierwszej kolejności należy zgłosić się do swojego księdza proboszcza, który zapisuje do tej grupy. Każda z parafii naszej archidiecezji otrzymał odpowiednie ku temu materiały. Następnie te listy trafiają do nas i pod koniec lipca materiały pielgrzymów duchowych trafią do konkretnej parafii - zaznacza Mariusz Kłak, odpowiadający na pielgrzymce za logistykę.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję