Reklama

Polska

Bp Ryś na Lednicy

„Miłości się nie kupuje, na miłość nie zapracowuje, miłość się otrzymuje jako dar. Duch Święty jest miłością w tajemnicy Trójcy. Jesteście gotowi przyjąć tą miłość, jaką Bóg was kocha?” – pytał młodych modlących się na Lednicy bp Grzegorz Ryś.

[ TEMATY ]

abp Grzegorz Ryś

Lednica

Wspólnota LEDNICA 2000/www.flickr.com/photos/episkopatnews

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup pomocniczy krakowski wygłosił homilię podczas Mszy św. stanowiącej jeden z najważniejszych punktów dorocznego spotkania młodych na Polach Lednickich. Eucharystię, której przewodniczył metropolita poznański abp Stanisław Gądecki, koncelebrowali m.in. Prymas Polski abp Wojciech Polak oraz przybyli wraz z młodymi kapłani. W homilii bp Ryś zadał młodym jedno z najważniejszych życiowych pytań: czy są gotowi przyjąć miłość?

„To dzięki czemu będziesz naprawdę żył możesz tylko dostać. Nie możesz tego wyprodukować, zarobić. To miłość. Miłości się nie kupuje. Na miłość się nie zapracowuje. Miłość otrzymuje się jako dar. Wszystko inne możesz kupić, możesz zarobić, ale miłość musisz dostać. Jesteście gotowi przyjąć tą miłość, jaką Bóg was kocha? Jesteście gotowi usuwać z siebie strach przed tą miłością? Jesteście gotowi prosić Boga, by usunął w was wszystkie blokady? Wpuścicie Go do siebie? Bez tego nie będziecie żyli. To jest doświadczenie miłości – idź i kochaj!” – mówił bp Ryś.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podkreślił również, że ta Boża miłość jest nie tylko bezinteresowna, ale i niezawodna.

Reklama

„Cały świat może wam powiedzieć, że jesteście bezsensu, że jesteście niepotrzebni. Cały świat może wam to powiedzieć, tylko nie Bóg, bo Bóg za każdym razem mówi: kocham Cię, chcę Cię, potrzebuję Cię. Ta noc jest po, aby otworzyć się na to doświadczenie miłości Boga. Dajcie się pokochać Bogu” – zachęcał bp Ryś.

Biskup pomocniczy krakowski tłumaczył również młodym, że aby ich świadectwo było przekonujące dla świata muszą pokazać miłość między sobą, muszą pokazać jedność. O to właśnie – jak podkreślił kaznodzieja – modlił się w tym samym czasie w Rzymie papież Franciszek, żeby Kościół był jednym organizmem, taką wspólnotą ludzi, gdzie wszyscy nawzajem siebie potrzebujemy. „Młodzi zróbcie taki Kościół. Otwórzcie się na Ducha Świętego, który chce zrobić taki Kościół” – wezwał bp Ryś.

Mszę św. poprzedziła procesja Liturgicznej Służby Ołtarza i kapłanów, którzy jak zawsze szerokim kręgiem otoczyli ołtarz pod Bramą Rybą. Wcześniej młodzi byli świadkami dwóch inscenizacji opowiadających o spotkaniu Maryi z Elżbietą i Zacheusza z Jezusem. W nawiązaniu do pierwszej do sektorów ruszyły obecne na Polach siostry zakonne z różnych zgromadzeń, by zbierając imiona uczestników i kładąc im rękę na ramieniu prosić – idź i kochaj.

Drogą III Tysiąclecia przeszła też procesja z kopiami obrazów Matki Bożej Jasnogórskiej i Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, które to wizerunki uczestnicy spotkania powitali leżąc krzyżem - w geście szacunku, uwielbienia i wdzięczności za wielowiekową obecność Maryi na ziemiach Polski. Chwilę później tą samą drogą przejechał Prymas Polski abp Wojciech Polak trzymając ramy obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, które w latach 60-tych ubiegłego wieku peregrynowały po Polsce po tym, jak władze PRL-u aresztowały obraz Czarnej Madonny.

2017-06-04 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec zawsze miał marzenia

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 44

[ TEMATY ]

wspomnienia

Lednica

Piotr Drzewiecki

O. Jan Góra

O. Jan Góra

Mija rok, od kiedy niespodziewanie odszedł od nas o. Jan Góra OP. Zmarł 21 grudnia 2015 r. Boże Narodzenie było dla niego cztery dni wcześniej. Umarł tak, jak żył – w biegu. Nie ma chyba piękniejszej śmierci dla kapłana niż odejście do Ojca podczas Eucharystii. Było to niezwykle symboliczne zwieńczenie jego życia

Ojciec Jan przekroczył bramę wieczności, a od 1997 r. razem z nami przekraczał stalową Bramę Rybę wzniesioną na Polach Lednickich. Bramę, na której, jak mówili złośliwi, miał zawisnąć, gdyż ponad 20 lat temu niewielu wierzyło w realizację jego marzeń. Udało się jednak i do tej pory blisko 1,7 mln osób uczestniczyło w największych na świecie regularnych spotkaniach młodzieży. Ale o. Góra od zawsze miał marzenia i konsekwentnie dążył do ich realizacji. Mnie też pociągnął za sobą. W 2000 r., jako młody chłopak, pojechałem na swoją pierwszą Lednicę. Spodobały mi się atmosfera wspólnej modlitwy, jedności i niezwykłe śpiewy. Połknąłem „lednicki haczyk”. Lednica we mnie ewoluowała i dojrzewała. Byłem na lednicach czerwcowych, Lednicy Seniora, Zlotach Orląt, sylwestrze na Jamnej. Najwięcej radości sprawiło tworzenie Ambasady Lednicy 2000 w Łodzi – jednej z pierwszych w Polsce. Był to nowy pomysł Ojca Jana, a raczej jego współpracowników, do którego on sam nie był do końca przekonany. W swojej przekorze uważał, że Lednica nie potrzebuje reklamy i działania w terenie. Dopiero po czasie przekonał się, że ambasady zdają egzamin i są nośnikiem Lednicy w Polsce przez cały rok. Zanim nie zacząłem jeździć na zloty do Poznania, na Lednicę czy na Jamną, Ojciec Jan był „tym wielkim Górą z daleka”. Potem poznałem go bliżej, jednak zawsze z pewnej odległości. W ciągu tych kilku lat miałem dwie możliwości prywatnej rozmowy z Ojcem. Pierwszą – na Jamnej latem, gdy pojechałem podładować akumulatory u Matki Bożej Niezawodnej Nadziei. Był tam Ojciec. Wspólnie z kilkoma chłopakami, pod wodzą niestrudzonego i niezwykle ciepłego pana Janusza, przesadzaliśmy całe wzgórze drzew. Ojciec Jan pokazywał palcem, gdzie je wsadzić, ale i chwalił, mówiąc: „Chłopaki, odwaliliście dziś kawał dobrej roboty. Idziemy zjeść, należy Wam się!”. To pozostało we mnie po dziś dzień, mimo że minęło od tego czasu przynajmniej 13 lat. Ojciec zawsze hołdował zasadzie „ora et labora”, czasem na te pracę stawiając mocniej. Dziś wiem, że nawet tę chwile pracy z Ojcem, przy jego czasem nawet mało racjonalnych pomysłach, ukształtowały mnie. Wtedy też dostałem wpis do książki o Lednicy. Ojciec Jan napisał: „Piotrze, dobrze, że wiesz, że «Ryba to znaczy Chrystus»”. Słowa niby znane, ale jakże mocno mi potrzebne, po dziś dzień. Podobnie nie zapomnę akcji z demontażem kostki Drogi III Tysiąclecia na Lednicy, podczas której każda para rąk na zlocie Orląt Lednickich przydała się do wspólnej pracy. A Ojciec, przechadzając się między nami, chwalił nas za poświęcenie i determinację. Tak, potrafił docenić, nawet jeśli nie słowem, to spojrzeniem, uśmiechem – to wystarczyło. Wiem, że wiele osób odchodziło... ale czasem taka kolej rzeczy. Czasem był ostry, potrafił ranić, nawet najbliższych. Ale wielu wracało. Świadczą o tym chociażby sam pogrzeb i dni po jego odejściu.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV w sanktuarium Harissie: skąd czerpać siły w kryzysie?

Od grobu św. Szarbela Leon XIV pielgrzymował dziś rano do sanktuarium maryjnego w Harissie. Czczonej tam Pani Libanu przekazał w darze złotą różę. Spotkał się też z libańskim duchowieństwem oraz osobami zaangażowanymi w duszpasterstwo. Przypomniał, że aby budować pokój, trzeba mocno „zakotwiczyć się” w Bogu i do Niego zmierzać. Tylko dzięki takim silnym i głębokim korzeniom, można rozwijać w sobie miłość i budować trwałe dzieła solidarności.

Sanktuarium Matki Bożej Pani Libanu to najważniejsze dziś sanktuarium maryjne w tym kraju. Przed Leonem XIV modlili się tam już Jan Paweł II w 1997 r. i Benedykt XVI w 2012 r.
CZYTAJ DALEJ

Obłóczyny w Wyższym Seminarium Duchownym w Rzeszowie

2025-12-01 23:01

Joanna Praso

Uroczystość w WSD

Uroczystość w WSD

Ten moment, kiedy kleryk publicznie wyraża swoją gotowość przyjęcia święceń diakonatu i prezbiteratu to przejście od pytania „Czy chcę zostać kapłanem?” do głębszego: „Jakim kapłanem pragnę być?”. Po zakończonej Eucharystii bracia z trzeciego roku przyjęli strój duchowny – sutannę. To nie tylko znak podjętego zobowiązania, ale i wspaniały symbol obecności Chrystusa wśród ludu Bożego w zwykłej, codziennej rzeczywistości.

Tego samego dnia wieczorem, w Sanktuarium Matki Bożej Głogowskiej w Głogowie Małopolskim, kleryk Marek Dul otrzymał z rąk księdza biskupa Jana Wątroby święcenia diakonatu. Jesteśmy ogromnie wdzięczni Panu Bogu za te wszystkie dary: za ciszę rekolekcyjną, która pozwoliła nam na chwilę zatrzymać się wśród codziennego biegu; za włączenie współbraci w grono przygotowujących się bezpośrednio do święceń diakonatu i prezbiteratu; wreszcie za nowego Diakona w naszej diecezji!
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję