Reklama

Niedziela Częstochowska

Beatyfikacja Jana Pawła II w obiektywie Adama Wróbla

29 maja br. w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II odbył się wernisaż zdjęć pt. „Beatyfikacja Jana Pawła II”. Ich autorem jest ceniony fotoreporter Adam Wróbel. Wydarzenie było zainicjowane i współorganizowane przez Stowarzyszenie Twórcze Etiuda, a uświetniły je występy artystów związanych z tą instytucją oraz koncert zespołu Impast.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Adam Wróbel, który ukończył Wydział Operatorski Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, dziś sam jest wykładowcą fotografii reportażowej w Krakowskich Szkołach Artystycznych, a jego zdjęcia można nie tylko podziwiać na indywidualnych wystawach – ilustrują one wiele albumów, monografii, kalendarzy czy kart pocztowych. Choć ostatnio ich autor hobbystycznie zajął się fotografią lotniczą i astrofotografią, by – jak mówi – dać szansę zobaczyć tym, którzy nie mogą latać, jak wygląda świat z innej perspektywy, to bez wątpienia jego specjalnością jest reportaż, i to niezależnie od tego, czy zastaną rzeczywistość uwiecznia aparatem czy kamerą. – W tym stylu czuję się najlepiej. W nim można pokazać ludzkie emocje, ale i piękno i brzydotę codzienności – mówił podczas rozmowy z prowadzącą wieczór Małgorzatą Januszewską. Sama beatyfikacja była dla Adama Wróbla ogromnym wydarzeniem. – Na zdjęciach próbowałem oddać jego rozmiar i to, jak ono było ważne dla nas, Polaków. Ja nie widziałem w życiu tylu ludzi! Było ich tam ok 1,5 mln; naszych rodaków było ponad 300 tys. Watykan nie był w stanie ich wszystkich pomieścić, więc spali oni na ulicach, myli się w fontannach i poza samą Mszą beatyfikacyjną ten ludzki ogrom robił na mnie największe wrażenie – dzielił się z audytorium swoimi wspomnieniami. Wystawa, którą częstochowianie mogli oglądać, jest jego szóstą wystawą indywidualną. Wprawdzie pokazuje tylko ułamek procenta z tego, co było sfotografowane 1 maja 2011 r. w Watykanie (autor wykonał wtedy ponad 8 tys. ujęć), to i tak jest niesamowita. Zdjęcia są doskonałe pod względem technicznym. Na tych ogólnych, robionych szerokim kadrem, widać rozmach wydarzenia i to, że beatyfikacja papieża z Polski była świętem na ogromną skalę dla ludzi z całego świata. Z kolei fotografie akcentujące szczegół są znakomitym zapisem wzruszeń przeżywanych w tamtym czasie; wzruszeń tym większych, im bardziej osoba ich doświadczająca była związana z Polską. Na nich m.in. jest pokazana Msza św. i nocne czuwanie przed ogłoszeniem Ojca Świętego błogosławionym, które przeprowadził kard. Dziwisz. Ale dlaczego z nich wszystkich zostało wybrane właśnie to, na którym uzdrowiona francuska zakonnica Marie Simon-Pierre Normand podczas Eucharystii wnosi relikwie Jana Pawła II? – Robiłem to zdjęcie z daleka przez teleobiektyw. Musiałem coś wybrać. Chciałem się skupić właśnie na tej chwili, ona wydawała mi się najważniejsza. Uznałem, że jest ona historyczna, dlatego zdecydowałem się na wąski kadr, który przedstawiał tylko tę sytuację. Obok jednak powinno być zdjęcie ukazujące cały kontekst tego momentu, pokazujące zachowanie wszystkich osób, które tam były. Była to bardzo podniosła chwila na Placu św. Piotra, choć ludzie wokół płakali: widziałem wręcz zanoszącą się łzami reporterkę jednej z polskich stacji telewizyjnych. Trudność tego reportażu polegała na tym, że ciężko jednym ujęciem oddać całość atmosfery, można uchwycić tylko jej fragment, aspekt – wyjaśniał autor. – Najtrudniejsze są te reportaże, w których staje się oko w oko z tragedią ludzką, jak w Szczekocinach czy wtedy, gdy zawaliła się hala na Śląsku. Przeżycie beatyfikacji zaś było tak wspaniałe, że chętnie bym do tego wydarzenia powrócił – dopowiadał.

Reklama

W tematykę wieczoru znakomicie wkomponywała się jego oprawa artystyczna, która przeplatała się z rozmową, a obie uzupełniały się nawzajem i sprawiały, że tak w jednej, jak i w drugiej wybrzmiewały dodatkowe piękne tony. Na tę oprawę składał się występ zespołu Impast, który wprowadził słuchaczy w nastrój radosnej zadumy nad relacją człowieka i Boga. Był on podtrzymywany przez Studio Piosenki Jana Głowackiego, którego reprezentanci – Agata Geisler i Adam Sikorski zaprezentowali swoje utwory. Na scenę ze swoją poezją wyszedł także Waldemar Owczarek, któremu to na gitarze akompaniowała Aleksandra Chudzicka; Elżbieta Muznerowska przytoczyła anegdotę o papieżu, a Emilia Pruciak deklamowała jego wiersz. Uwieńczeniem było powtórne wejście na scenę Aleksandry Kowalskiej i jej zespołu: grupa Impast wykonała m.in. nowe utwory, a do ostatniego z nich zaprosiła gospodarza miejsca, Krzysztofa Witkowskiego. „Babie lato” ostatecznie śpiewali wszyscy – zarówno obecni na scenie, jak i na widowni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pytałam Adama Wróbla, czy wtedy w Watykanie podczas beatyfikacji papieża Polaka nie miał pokusy wyłączenia aparatu i zastawienia obiektywu po to, by zredukować swój dystans do fotografowanych wydarzeń i poddać się atmosferze tam panującej. – Oczywiście, że taka pokusa schowania aparatu i chłonięcia tego wszystkiego wokół na żywo, bezpośrednio była. Ale nie pozwalała mi na to jakaś odpowiedzialność, takie poczucie, że ktoś tak ważne wydarzenie musi uwieczniać dla historii, po to, żeby inne, następne pokolenia mogły zobaczyć, jak to wyglądąło – odpowiada. – Od tego jestem, żeby to w jakiś sposób obrazować. Taki jest po prostu mój dar.

Pozostało mi już tylko życzyć mojemu rozmówcy dalszych sukcesów, choćby miał stale walczyć z pokusą zamknięcia aparatu.

2017-05-31 22:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Celem jego życia było niebo

Niedziela rzeszowska 21/2020, str. VI

[ TEMATY ]

wywiad

Jan Paweł II

bp Kaziemierz Górny

Archiwum

Spotkanie z Janem Pawłem II w czasie jednej z wizyt w Rzymie

Spotkanie z Janem Pawłem II w czasie jednej z wizyt w Rzymie

Właśnie minęła 100. rocznica urodzin św. Jana Pawła II. O istocie i znaczeniu świętości w życiu papieża z bp. Kazimierzem Górnym rozmawia Natalia Janowiec.

Natalia Janowiec: W tym roku obchodzimy 100. rocznicę urodzin św. Jana Pawła II. Niemalże każdy Polak kojarzy Ojca Świętego ze świętością. W 2010 r. papież Benedykt XVI przekonywał i zachęcał, że „każdy powinien mieć jakiegoś świętego, z którym pozostawałby w bardzo zażyłej relacji, aby odczuwać jego bliskość przez modlitwę i wstawiennictwo, ale także, aby go naśladować”. W przypadku Jana Pawła II możemy powiedzieć, że te słowa najlepiej oddają jego postawę.

CZYTAJ DALEJ

George Weigel: Polacy muszą przestać patrzeć na Jana Pawła II "wstecz" i zacząć patrzeć jego oczami w przyszłość

2024-05-14 14:40

[ TEMATY ]

George Weigel

św. Jan Paweł II

Monika Książek/Niedziela

George Weigel

George Weigel

Polscy katolicy powinni przestać patrzeć wstecz na tego wielkiego człowieka, jakim był Jan Paweł II, i zacząć patrzeć jego oczami w przyszłość. Trzeba poważnie przyjąć wezwanie Jana Pawła II do nowej ewangelizacji, w której każdy postrzega siebie jako ucznia-misjonarza - powiedział we wtorek goszczący w Polsce George Weigel. Amerykański teolog i pisarz, autor bestsellerowej biografii o życiu i pontyfikacie Jana Pawła II, uczestniczył w spotkaniu zorganizowanym w Sekretariacie Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie.

George`a Weigela, autora bestsellerów o życiu i pontyfikacie św. Jana Pawła II, gości w Polsce dominikańskie Wydawnictwo "W drodze". Do 17 maja zaplanowano cykl spotkań autorskich, ponadto liczne debaty i wywiady, a także wręczenie amerykańskiemu gościowi Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej. Współorganizatorem debaty w Warszawie i spotkania autorskiego w Krakowie jest Instytut Tertio Millennio.

CZYTAJ DALEJ

Ania Broda: pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury

2024-05-14 15:52

[ TEMATY ]

muzyka

pieśni maryjne

Magdalena Pijewska/Niedziela

Pieśni maryjne są bezcennym skarbem kultury ze względu na piękno języka, słownictwo i oryginalne melodie - mówi KAI Ania Broda. Pieśni biblijne i apokryficzne, balladowe i legendy, pogrzebowe i weselne, pielgrzymkowe czy mądrościowe - to pobożnościowe, ale i kulturowe bogactwo tradycyjnej muzyki, jaką Polacy przez pokolenia oddawali cześć Maryi. O dawnych polskich pieśniach maryjnych - ich znaczeniu, źródłach, rodzajach i bogactwie - opowiada wokalistka, cymbalistka, kompozytorka i popularyzatorka dawnych polskich pieśni. Wydała m. in. z Kapelą Brodów płytę "Pieśni maryjne".

- Jest tak wiele ważnych dla mnie pieśni maryjnych, że trudno mi wybrać, które lubię najbardziej. Każda z nich ma swoje miejsce w mojej codzienności i swoją funkcję. Mam wrażenie, że jest to zbiór pieśni religijnych niezwykle zróżnicowany w formie tekstowej, w narracji, ale też w formie muzycznej. Takie pachnące ziołami i kwiatami królestwo pomocy. Niebieskie Uniwersum z liliami w herbie - opowiada w rozmowie z KAI Ania Broda.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję