Przed nami jeszcze połowa Wielkiego Postu. Czasu na nawrócenie i poprawę życia mamy jeszcze trochę. Jest jednak jedno znaczące pytanie. Czy zechcemy tę próbę podjąć? W ubiegły piątek celebrowaliśmy dzień św. Józefa, opiekuna Pana Jezusa, mojego patrona. Z podziwem wpatruję się w jego sylwetkę i z zachwytem spoglądam na jego misję. Spójrz ze mną na sylwetkę tego poczciwego człowieka. Postawiony przed faktem opieki nad Bożym Synem, w pocie czoła zdobywał pieniądze na chleb dla Jezusa. Od pierwszych dni chronił Go, począwszy od ucieczki z Betlejem aż po powrót do Nazaretu i później podczas pielgrzymki do Jerozolimy. Przecież mógł Józef powiedzieć do anioła, który odwiedzał go we śnie, że chce ładny kamienny dom, niewielki zakład na przedmieściu i wielu klientów. Niejeden by tak zrobił. Gdybyśmy chcieli oceniać zachowanie św. Józefa, to wielu nazwałoby go optymistą, idealistą i naiwniakiem. W oczach współczesnego świata niewykorzystanie okazji do końca bez względu na dobro innych nie gra roli. Zabiegani ludzie są w stanie sprzedać wszystko i wszystkich, stąd też powiedzenie: „Każdy ma swoją cenę”.
Dla św. Józefa najważniejsza była troska o Jezusa i posłuszeństwo Bogu. Niezwykłe jest to, że właśnie w Chicago odnalazłem ludzi, którzy jak św. Józef nazywani są niepoprawnymi optymistami. Kiedy patrzę na ich przykłady życia, na ich rodziny i oddaną pracę, gdzie oprócz Boga, ideałów i wiary nie ma innych fascynacji popularnym kiczem i tandetą, to wierzę, że są na tym świecie, że są w tym mieście ludzie, którzy tak jak św. Józef w milczeniu i zatroskaniu pomagają innym poprzez prowadzenie polskich szkół i organizacji, poprzez polonijne duszpasterstwo i troskę o innych. Krzykliwe zło jest bardziej widoczne. Jednak jestem pewien, że rozglądając się wokół, dostrzeżesz prawdziwych apostołów prawdy i miłości, którą tak często gubimy w tym dziwnym świecie. Zatem także dziś zachęcam cię do wsłuchania się w głos Boga przemawiającego w twojej duszy. Dziś masz kolejną szansę zmiany na lepsze, czy ją wykorzystasz?...
Obraz bł. Marii Angeli Truszkowskiej w Muzeum Diecezjalnym w Drohiczynie
Chrystus prowadził matkę Angelę drogą niezwykłą, dając jej szczególny udział w tajemnicy swego krzyża. Rzeźbił jej duszę cierpieniem, które przyjmowała z wiarą i heroicznym poddaniem się Jego woli: w ukryciu i samotności, w długotrwałej i uciążliwej chorobie, w ciemnej nocy duszy” (św. Jan Paweł II).
Zofia Kamila (takie imiona otrzymała na chrzcie św.) Truszkowska przyszła na świat 16 maja 1825 r. w Kaliszu jako najstarsza córka Józefa i Józefy z Rudzińskich. Pochodziła z wielodzietnej rodziny szlacheckiej. Ojciec, który posiadał wykształcenie prawnicze i należał do miejscowej inteligencji, zwracał uwagę na wartość kultury i nauki. Z kolei matka, jako osoba bardzo religijna, wychowywała dzieci w duchu chrześcijańskim, kształtując w nich autentyczną pobożność oraz troskę o bliźnich. W 1830 r. rodzina przeniosła się do Warszawy. Tu błogosławiona rozpoczęła edukację na wysokim poziomie, ale z powodu gruźlicy musiała przerwać naukę. Mając 16 lat, wyjechała do Szwajcarii dla ratowania zdrowia. Tam poczuła powołanie zakonne, jednak choroba ojca pokrzyżowała jej plany i pozostała w domu, pomagając rodzinie.
Piłkarze reprezentacji Polski przed meczem towarzyskim z Nową Zelandią, 9 bm. w Chorzowie.
O godz. 20.45 na Superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie rozpocznie się towarzyski mecz piłkarski mecz Polska - Nowa Zelandia. Selekcjonerzy obu reprezentacji - Jan Urban i Darren Bazeley - ogłosili składy, w jakich drużyny wybiegną na boisko:
W czasach, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a Rosja prowadzi wobec Europy systematyczną wojnę hybrydową, rola mediów staje się jednym z kluczowych elementów bezpieczeństwa państwa. Dezinformacja, manipulacja nastrojami i instrumentalne użycie przekazu podważają zdolność społeczeństwa do racjonalnej oceny zagrożeń. W takiej rzeczywistości media publiczne nie są tylko instytucją kultury — są częścią informacyjnego systemu odpornościowego demokratycznego państwa. I dlatego tak uważnie patrzymy im na ręce. Tak samo było w czasie epidemii, po wybuchu pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę i teraz.
Tym bardziej razi postawa tych, którzy dziś kierują mediami publicznymi. Sposób, którego użyli rządzący to już element historii, aczkolwiek w przyszłości pewnie przyjdzie czas, by odżywić śledztwa w tej sprawie, w atmosferze skandalu umorzone. Ocena tego jak dziś te media publiczne („w likwidacji”, w którą nie wierzą ani zwolennicy, ani przeciwnicy tego co robi TVP, PAP i Polskie Radio) jest mocno krytyczna nie tylko w kręgach prawicowych. Dotyczy nie tylko kwestii braku obiektywizmu, który był pretekstem do podjęcia sejmowej uchwały, która z kolei stała się podstawą do dalszych, siłowych działań, ale niepoważnych kroków w sprawach dużej wagi. Ostatnio chociażby przekręcenie słów amerykańskiego prezydenta, co doprowadziło do obaw, że nasz kluczowy partner w kwestiach bezpieczeństwa mógłby nas w momencie zagrożenia zawieść.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.