Czy 300 milionów złotych może zrobić wrażenie? Z perspektywy zasobności portfela przeciętnego Polaka to suma wręcz niewyobrażalna. Z perspektywy najbogatszych ludzi w Polsce suma jest znacząca, ale na pewno nie ważąca. Z perspektywy budżetu wielkiego miasta - istotna. Z perspektywy ministra finansów - myślę, że mało zauważalna.
300 milionów złotych to ponoć suma ofiar jaką rocznie składają polscy katolicy w parafiach przy okazji chrztów, ślubów i pogrzebów. Tak obliczył jeden z serwisów, a podał, albo wykrzyczał jeden z tabloidów z emocjami właściwymi chwili, gdy przyłapuje się kogoś na gorącym uczynku.
Dużo to czy mało? Bogacze czy biedacy? Zamiast komentarza proponuję prostą operację matematyczną. Proszę podzielić 300 mln. przez 31 tys.( ta druga liczba oznacza ilość księży katolickich w Polsce). Wyjdzie w zaokrągleniu 9677 złotych i 42 grosze. I tak dowiedzieliśmy się ile trafia z tych ofiar do kieszeni pojedynczego duchownego. W skali całego roku oczywiście. 9677 złotych to suma, w skali roku oczywiście, nie średnia nawet. Co najwyżej przeciętna. Jeszcze jedna ważna uwaga. To oczywiście brutto, bo nie jest prawdą, jak podano w tekście, że księża nie odprowadzają podatku od tych pieniędzy.
Moneta 1-złotowa, tzw. Żniwiarka, wprowadzona do obiegu w 1924 r.
Niektórzy nią gardzą, inni oddaliby wszystko, żeby ją mieć. Polska złotówka obchodzi w tych dniach setne urodziny.
Odrodzona w 1918 r. Polska miała niezwykle trudną sytuację. Jej ziemie były złączone z obszarów trzech zaborów, w których obce rządy prowadziły odmienną politykę gospodarczą. W powszechnym obiegu znajdowało się jednocześnie kilka walut: ruble carskie, marki niemieckie i korony austro-węgierskie, a także pieniądze emitowane podczas wojny: marki polskie, wschodnie ruble, ukraińskie hrywny i karbowańce, nie mówiąc o ogromnych ilościach lokalnego pieniądza zastępczego. Potencjał przemysłowy i rolniczy kraju trzeba było odbudowywać, a to wiązało się z wysokimi kosztami. W dodatku granice wymagały obrony, toteż zamiast inwestycji w gospodarkę większość pieniędzy szło na wojsko.
Nie powinno się zdejmować krzyży w bawarskich szkołach - oświadczył w piątek Alexander Dobrindt, polityk bawarskiej CSU, minister spraw wewnętrznych RFN. Jego zdaniem to symbol nie tylko religijnej, ale i społecznej tożsamości Bawarii.
Taki komentarz padł ze strony ministra po środowym wyroku sądu administracyjnego w Monachium. Uznaje on, że dyrekcja liceum w Wolznach w Górnej Bawarii bezprawnie odmówiła zdjęcia krzyża przy głównym wejściu do szkoły w Wolznach w Górnej Bawarii. Wnioskowała o to dwójka uczniów, argumentując że chrześcijański symbol narusza ich wolność religijną. Gdy dyrekcja nie zgodziła się z nimi, złożyli pozew.
Imigracja do Unii Europejskiej spowodowała w zeszłym roku wzrost liczby ludności UE do rekordowych 450,4 mln – wynika z najnowszych danych Eurostatu.
Od 2012 r. w Unii umiera co roku więcej osób, niż się rodzi, wobec czego „wzrost liczby ludności można w znacznej mierze przypisać nasilonym ruchom migracyjnym po pandemii Covid-19” – ocenił Eurostat, które dane zacytował w piątek portal Euronews.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.