Reklama

Niedziela Świdnicka

Bp Dec: Człowiek jest ważniejszy od ekonomii

Człowiek do godnego życia potrzebuje prawdy, sprawiedliwości, miłości. Z tego też wynika, że celem działania nie może być czysty zysk, dobry rachunek ekonomiczny, ale nade wszystko dobro człowieka. Człowiek jest ważniejszy od rzeczy, od ekonomii” – podkreślał bp Ignacy Dec. Biskup świdnicki 24 września w kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Kamieńcu Ząbkowickim przewodniczył Mszy św. na rozpoczęcie II Forum Samorządowców nt. „Służba - to praca wszystkich dla wszystkich”.

[ TEMATY ]

bp Ignacy Dec

ekonomia

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Kamieniec Ząbkowicki

Kamieniec Ząbkowicki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii bp Ignacy Dec nawiązując do pierwszego czytania przypomniał, że Księga Koheleta, czyli Eklezjastesa należy do ksiąg mądrościowych i zawiera podstawowe prawdy o życiu ludzkim. „Natchniony przez Ducha Świętego mędrzec Pański każe nam się cieszyć naszą młodością, jej urokami, ale zarazem ostrzega, że z tego wszystkiego będzie nas sądził Bóg”– mówił bp Dec.

„Mądrość ludowa głosi, że ludzie radośni, pogodni, żyją dłużej, dlatego też radość powinna być stałą postawą naszego życia. Tę radość życiową warto zachować do późnej starości, do końca życia, mimo, że z wiekiem przychodzą cielesne dolegliwości” – tłumaczył hierarcha.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odwołując się do Ewangelii zapowiadającej mękę i śmierci Pana Jezusa, kaznodzieja wskazał, że pozorna słabość Jezusa, ujawniająca się w czasie Jego męki i śmierci zaskoczyła uczniów i spowodowała u nich załamanie, traumę. „Wielu z Jego uczniów jakby się zawiodło na Jezusie, bo nie rozumieli uniżenia swego Mistrza i Jego niezwykłej pokory. Byli po prostu taką postawą Jezusa zgorszeni i zawiedzeni. Dopiero wszystko się zmieniło po zmartwychwstaniu i po zesłaniu Ducha Świętego” – mówił bp Dec.

Reklama

Nawiązując do czasów współczesnych kaznodzieja zauważył, że coś podobnego może się przytrafić każdemu katolikowi, mimo, iż żyje po Pańskim zmartwychwstaniu. „Postawa zgorszenia i zawiedzenia może pojawić się także i u nas, współczesnych uczniów Chrystusa, gdy modlimy się gorąco o coś dla nas bardzo ważnego, a Chrystus nas jakby nie wysłuchuje. Albo dowiaduję się o jakichś bardzo gorszących wydarzeniach w Kościele i pytam się, dlaczego tak się dzieje. Albo nie mogę się pogodzić z tym, że Bóg dopuszcza jakąś klęskę żywiołową, jak np. niedawne trzęsienie ziemi we Włoszech, czy nagminne zabijanie chrześcijan w krajach muzułmańskich na Bliskim Wschodzie czy w Afryce. Albo patrzę na odchodzenie od wiary moich bliskich czy znajomych” – mówił kaznodzieja.

Tłumaczył przy tym, że na takie wydarzenia człowiek patrzy czysto po ludzku, bez postawy wiary we wszechmoc Bożą. „To milczenie Boga, ta jakby słabość Pana Boga, Jego pokora, bywa niekiedy dla nas zgorszeniem. I właśnie wtedy, okazuje się jak bardzo myślimy po ludzku, w kategoriach tego świata. Nie potrafimy wtedy zawierzyć Bogu, przyjąć, że Bóg naprawdę nas kocha i dla wszystkich pragnie dobra. W takich sytuacjach potrzebna jest nam wiara, gdyż trzeba uwierzyć, że Bóg staje się czasem jakby słaby, ażeby nas obdarzyć mocą” – mówił hierarcha.

Bp Dec wskazał również na cztery filary cywilizacji miłości, jakie płyną ze słów Pana Jezusa i z Jego postawy dla życia osobistego i społecznego, którym powinni kierować się samorządowcy, mówiąc o prymacie osoby przed rzeczą; bycia przed mieniem, etyki przed techniką oraz miłości przed sprawiedliwością.

Na zakończenie biskup świdnicki zachęcał samorządowców, aby szukali w słowie Bożym mądrości oraz dzielili się nim z innymi: „Bądźcie apostołami Bożego słowa. Tym Słowem budujcie lepszy świat w rodzinach, parafiach, samorządach i całej Ojczyźnie” – zakończył bp Dec.

Reklama

Po Mszy św. w centrum konferencyjnym „Czerwony Kościółek”, odbyła się konferencja. Wśród prelegentów II Forum Samorządowców, byli: ks. prof. dr hab. Mariusz Rosik, biblista (PWT Wrocław), który w swoim przedłożeniu mówił o boskim pochodzeniu władzy. Kolejnym prelegentem był dr inż. Piotr Długosz, pierwszy prezes Zarządu Geotermii Podhalańskiej, który w trakcie swojego przedłożenia, mówił o geotermii, jako szansie dla samorządów.

II Forum Samorządowców pt. „Służba - to praca wszystkich dla wszystkich” zostało zorganizowane przez Duszpasterstwo Parlamentarzystów i Samorządowców Diecezji Świdnickiej przy współpracy z wójtem Gminy Kamieniec Ząbkowicki.

Adresatami zaproszenia byli radni gmin, powiatów i wojewódzcy, wójtowie, burmistrzowie, prezydenci i starostowie samorządów z terenu Diecezji Świdnickiej. Poprzednie takie spotkanie odbyło się w grudniu 2015 r. w „Starej Kopalni” w Wałbrzychu.

2016-09-24 15:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Gądecki: najważniejszym elementem ekonomii jest człowiek

– Mimo, iż w ekonomii idzie o zasadę funkcjonowania świata, to najważniejszym elementem ekonomii – przed wszelką rzeczywistością finansową – jest człowiek – mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św., sprawowanej 15 maja w poznańskiej katedrze z okazji 90-lecia działalności Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. We Mszy św. uczestniczyły władze uczelni, profesorowie, studenci i absolwenci Uniwersytetu Ekonomicznego.

Metropolita poznański podkreślił w homilii, że człowiek tworzy ekonomię, lecz nie jest do niej ograniczony, bowiem nie da się go sprowadzić tylko do perspektywy horyzontalnej. – Człowiek posiada w sobie także zdolność transcendencji, zdolność „wertykalnego” wyjścia ku temu, co go przekracza – zauważył przewodniczący KEP. - Jest nieustannie zachęcany do tego, by odkryć siebie jako byt transcendentny w każdym wymiarze życia, włącznie ze sprawami społecznymi, ekonomicznymi i politycznymi.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Sędzia Piotr Andrzejewski: trwa batalia o prawo do uciekania się do Chrystusowej wizji świata

2025-10-01 10:23

[ TEMATY ]

Trybunał Stanu

sędzia

Piotr Andrzejewski

Chrystusowa wizja świata

youtube.com/@polsatnewsplofc

Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu

Piotr Andrzejewski, sędzia Trybunału Stanu

Sędzia Piotr Andrzejewski, który podczas głośnego posiedzenia Trybunału Stanu w sprawie immunitetu przewodniczącej Małgorzaty Manowskiej dyscyplinował innych sędziów, w rozmowie z dziennikarzem portalu niedziela.pl powiedział, że obecnie trwa batalia o obecność światopoglądu tożsamościowego związanego z zakotwiczeniem polskiej kultury i cywilizacji w Kościele Katolickim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję