We wtorek 2 sierpnia, także po raz drugi gościła w Częstochowie gdzie m.in. modliła się na Jasnej Górze i wzięła udział we Mszy św. przed Cudownym Obrazem. Zwiedziła także Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II, a następnie w godzinach popołudniowych była tam głównym gościem spotkania, podczas którego mówiła o działalności pro-life i kanadyjskiej rzeczywistości. W spotkaniu w Muzeum uczestniczyło blisko dwustu gości m.in. mieszkańcy Częstochowy i innych regionów naszej archidiecezji, obecni byli kapłani, a wśród nich także kapłani z Argentyny oraz grupa wolontariuszy z częstochowskiej komórki Fundacji Pro – prawo do życia.
Patronem honorowym spotkania był abp Wacław Depo, natomiast organizatorami Katolickie Stowarzyszenie Dziennikarzy, Polonia Christiana, Fundacja Pro-prawo do życia oraz Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas spotkania Mary Wagner przypomniała, że „w Kanadzie do 1969 r. aborcja była traktowana jako zwykłe zabójstwo, a następnie uczyniono pierwsze ustępstwo i zalegalizowano ją w przypadkach, gdy życie matki miałoby być zagrożone”. – Jednak tak naprawdę nigdy nie zdefiniowano co rozumiano pod pojęciem zdrowia matki – mówiła Mary Wagner i zwróciła uwagę, że „w ten sposób otworzono furtkę dla całkowicie dostępnej aborcji dla każdej kobiety”.
Reklama
- W 1988 r., aborcję całkowicie wyjęto spod kodeksu karnego i stwierdzono, że człowiek jest człowiekiem dopiero po urodzeniu. Mniej więcej w tym samym czasie, gdy nastąpiła liberalizacja prawa aborcyjnego w Kanadzie, to samo stało się w Stanach Zjednoczonych – mówiła obrończyni życia.
Mary opowiadała także o działalności ruchów pro-life w tamtym czasie i represjach wobec ich działaczy ze strony rządów. Przypomniała też, że „w drugiej połowie lat osiemdziesiątych kanadyjski rząd wprowadził
dodatkowe restrykcje, odnoszące się do tego jak blisko dany działacz pro-life może stać w stosunku do klinik aborcyjnych”.
Wspomniała Lindę Gibbons, która po aresztowaniu w latach dziewięćdziesiątych jako jedyna z grupy 25 osób nie zgodziła się na „podpisanie tzw. „lojalki” w zamian za wypuszczenie tego samego dnia z więzienia”. – Od tamtego czasu jej działalność polega na tym, że chodzi przed klinikami aborcyjnymi z transparentem, na którym widnieje wizerunek dziecka z łezką w oku i napisem: „Dlaczego mamo? Skoro mam tyle miłości do ofiarowania”.
– Linda z ostatnich dwudziestu dwóch lat, jedenaście spędziła za kratami – kontynuowała Mary i dodała, że sama sześć lat temu przeniosła się do Toronto, aby towarzyszyć Lindzie, ponieważ poczuła „wewnętrzne powołanie aby iść podobną ścieżką”.
– Pojawianie się pod klinikami aborcyjnymi jest nie tylko formą protestu przeciw tej niesprawiedliwości, ale jesteśmy tam nade wszystko, ze względu na solidarność z tymi dziećmi, które za chwile będą mordowane, widząc w tych dzieciach Chrystusa zmierzającego na Kalwarię ze swoim krzyżem – dzieliła się Mary.
Reklama
Dodała też, że „bardzo szybko okazuje się, kiedy tam się znajdujemy, że ktoś wzywa policję i ta policja bardzo szybko się pojawia, a więzienie okazuje się być nowym terenem ewangelizacji”. – Jest tam wiele kobiet które są w ciąży, albo kobiet które miały aborcję (blisko 80 procent). Staramy się w jakikolwiek sposób jak to jest możliwe pomóc tym kobietom, przede wszystkim w sposób duchowy, ale tez dobrą radą, dobrym słowem, obecnością – kontynuowała Mary.
– Zawsze staram się przekazać im przesłanie z ostatnich stron encykliki „Evangelium Vitae”, które odnosi się właśnie do kobiet, które zabiły swoje dziecko. Te słowa papieża Jana Pawła II mówią, że jeśli jesteś w stanie stanąć w prawdzie i uznać swój grzech, a równocześnie uznać Boga bogatego w miłosierdzie; jeśli te dwa czynniki pojawia się w sumieniu, okaże się, że ty jako kobieta, która popełniła aborcję, możesz bardzo szybko stać się najbardziej elokwentną obrończynią życia nienarodzonego – podkreśliła.
Mary poprosiła też o modlitwę w intencji kobiet przebywających w kanadyjskich więzieniach i w intencji Kanady. – Kanada ma korzenie chrześcijańskie, ale niestety zeszliśmy na złą drogę i potrzebujemy reewangelizacji – mówiła obrończyni życia. Wyraziła także nadzieje, że „wkrótce w Polsce każde nienarodzone dziecko będzie chronione, niezależnie czy będzie ono poczęte w wyniku gwałtu, czy będzie to dziecko z wrodzonymi wadami”.
Podczas spotkania w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II wyświetlono także dwa filmy mówiące o zaufaniu do Boga, wartości ludzkiego życia i rodziny.
Reklama
Na zakończenie Krzysztof Witkowski właściciel Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II wręczył Mary Wagner honorowy medal Jana Pawła II, natomiast Jacek Kotula z podkarpackiej komórki Fundacji Pro – Prawo do życia, główny organizator przyjazdu Mary do Polski, podziękował za zaproszenie, podkreślając, że „Mary bardzo dobrze czuje się w Częstochowie u Królowej Polski”. Podzielił się także informacją, że Podkarpacie jest pierwszym województwem w Polsce, na terenie którego nie można dokonać aborcji. Mieliśmy szpital gdzie dokonywano aborcji, ale zrobiliśmy tam 31 pikiet przez dwa lata, za co podano nas do sądu. Mieliśmy kilkanaście rozpraw, ale w finale wygraliśmy – dzielił się Jacek Kotula dodając, że „w maju tego roku lekarze szpitala podpisali klauzule sumienia, a za nimi poszedł także szpital wojewódzki”.
Swoimi refleksjami po spotkaniu z Mary Wagner podzielili się też sami uczestnicy. – Kiedy tylko dowiedziałam się o wydarzeniu, bardzo chciałam wziąć w nim udział. Nie żałuje, że przyszłam – dzieliła się po spotkaniu Natalia. – Mary Wagner okazała się bardzo empatyczną, delikatną kobieta, z której promieniowała niezwykła siła. Spotkanie dało mi dużo do myślenia. Uświadomiło mi jak wiele można zrobić, co to znaczy zaangażować się na całego w coś, w co się wierzy. Cieszę się, że tak wspaniała kobieta została jedną z ikon ruchu pro-life – podsumowała Natalia.
Natomiast Oliwia, podkreśliła, że spotkanie z Mary na pewno będzie miało duży wpływ na jej życie. – Umocniło mnie ono w przekonaniu, że każde życie to dar, o który trzeba się troszczyć. Wspaniałe jest to, że Mary zaproponowała nam po spotkaniu, już bardziej w prywatnej rozmowie przyjazd do Kanady, by tam z nią głosić Ewangelię i jej prawdy. Wydawało się to śmieszne – nierealne, ale teraz po przemyśleniu, myślę, że chyba właśnie taka jest nasza misja – dotrzeć do wszystkich i głosić. Zdziwienie wywarło na mnie także to, jak szybko w Kanadzie zmieniło się prawo co do aborcji, zaczynając na całkowitym zakazie, a kończąc na całkowitym zezwoleniu. Coś strasznego – zwróciła uwagę Oliwia i dodała że „spotkanie z Mary pokazało, że ta kobieta jest dla nas wszystkich wzorem do naśladowania”.
– To nie było moje pierwsze spotkanie z Mary – mówił Konrad Kulesza. – Pierwszy raz widziałem ja dwa lata temu, w auli Seminarium Duchownego w Częstochowie. Dzisiaj natomiast, mogłem podziękować, uścisnąć jej dłoń oraz wręczyć mały prezent . Mary wywarła na mnie duże wrażenie, bo choć wygląda na kobietę drobną, to widać ma niesamowitą wiarę i determinację aby w tych czasach, oraz w kraju tak liberalnym jak Kanada, walczyć i poświęcić tak wiele dla dzieci, którym grozi aborcja. Jej postawa jest nie tylko umocnieniem, ale także najlepszym przykładem walki o każde nienarodzone dziecko. Dlatego powinniśmy modlić się za Mary i Lindę, aby miały siłę i wsparcie – także innych ludzi – w trudnej walce z siłami zła. Niech Pan je błogosławi i strzeże i pomoże im uratować jak najwięcej dzieci przed aborcja –
zakończył Konrad Kulesza.