Reklama

Bliżej jedności

Niedziela przemyska 3/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Codzienne spotkania ludzi różnych wyznań, ich wzajemna współpraca, kontakty i działania pozwalają mieć nadzieję, że doczekamy takich czasów, w których spełni się modlitwa Jezusa do Ojca: „Spraw Ojcze, aby stanowili jedno...”. Takim miejscem na naszej ziemi jest wieś Kalników, w której przyszło żyć zarówno katolikom, jak i prawosławnym. Duchowni obu wyznań, ale także świeccy na co dzień urzeczywistniają jedność Kościoła w Mistycznym Ciele Chrystusa, wspólnie żyjąc i podejmując działania dla wspólnego dobra.
W dniu Wszystkich Świętych na cmentarzu komunalnym w Kalnikowie odbyła się uroczystość poświęcenia kaplicy, którą powierzono opiece Wszystkich Świętych. Dzieło to powstało w wyniku zgodnego współdziałania mieszkańców całej wsi, w której funkcjonują parafia rzymskokatolicka oraz parafia prawosławna; są także katolicy wyznania greckokatolickiego. Dzięki zaangażowaniu duszpasterzy obu parafii: ks. Kazimierza Florka i ks. Bazylego Zabrockiego przy wydatnej pomocy Społecznego Komitetu Budowy Kaplicy, któremu przewodniczył sołtys wsi Tadeusz Dacko, możliwe było w niedługim czasie wzniesienie tej budowli i oddanie jej do użytku. Obaj kapłani 1 listopada 2003 r. dokonali aktu poświęcenia świątyni w obecności wielkiej liczby wiernych obu parafii i odwiedzających groby swoich bliskich zmarłych, przybywających na ten szczególny dzień zadumy nieraz z bardzo odległych stron Polski i z zagranicy. W uroczystości uczestniczył także wójt gminy Stubno Janusz Słabicki. Na nic zdałyby się jednak te wysiłki, gdyby nie postawa mieszkańców, którzy siłą własnych rąk i wkładem finansowym, a także modlitwą wspierali to dzieło, które będzie służyło wielu pokoleniom w czasie sprawowania nabożeństw pogrzebowych i za zmarłych. Wydarzenie to było wyjątkowe w swoim wymiarze; liturgię sprawował ks. K. Florek, proboszcz parafii rzymskokatolickiej, jednak czynnie uczestniczył w tej ofierze Mszy św. również ks. B. Zabrocki, proboszcz parafii prawosławnej, a wierni modlili się w języku polskim i ukraińskim. Uroczyste obrzędy rozpoczęły się słowami powitania wygłoszonymi przez obu duchownych, następnie zostały odmówione modlitwy przewidziane w czasie nabożeństwa poświęcenia kościoła zgodnie z religią katolicką (w języku polskim) i wyznaniem prawosławnym (w języku ukraińskim). Po modlitwach, obaj duszpasterze zgodnie pokropili mury kaplicy i wiernych. Dalsza część uroczystości odbywała się zgodnie z przebiegiem Mszy św., z tym że pewne jej elementy odbyły się również w języku ukraińskim - Ewangelię odczytał ks. Zabrocki. Na zakończenie uroczystości odbyło się odczytanie przez sołtysa wsi i podpisanie przez wójta Gminy Stubno, obu kapłanów i przedstawicieli Komitetu, Aktu Erekcyjnego i wmurowanie go wraz z podpisami przedstawicieli wszystkich rodzin, które w jakikolwiek sposób uczestniczyły we wznoszeniu tego obiektu. Po zakończonej Mszy św. kapłani i wierni wspólnie modlili się za zmarłych w czasie procesji po cmentarzu.
Innym wspaniałym przykładem wspólnego przeżywania uroczystości religijnych jest szkoła, w której corocznie 6 stycznia odbywa się „Spotkanie z kolędą”. Dzień ten został wybrany nieprzypadkowo - katolicy obchodzą wówczas święto Objawienia Pańskiego a wyznawcy obrządków wschodnich wigilię świąt Bożego Narodzenia. W czasie tego spotkania dzieci, młodzież, nauczyciele, rodzice i księża oraz zaproszeni goście wspólnie dzielą się opłatkiem i prosforą składając sobie nawzajem życzenia. W trakcie tej uroczystości wystawiane są „ekumeniczne” jasełka, których przygotowaniem zajmują się katecheci obu wyznań pracujący w szkole. Dzieci odgrywają swoje role w dwóch językach, jak również wspólne kolędowanie odbywa się w obu językach, co budzi nieraz ogromne wzruszenie wśród przybyłych gości. Nie mogą się oni nadziwić, że jest to możliwe i że nie prowadzi to do żadnych konfliktów, a wręcz przeciwnie - do wzajemnego zrozumienia i szacunku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co wolno, a czego nie wolno na zwolnieniu lekarskim? Od ponad miesiąca można już pracować na tzw. L4

2025-02-04 19:05

[ TEMATY ]

zwolnienie

Andrzej Sosnowski

Adobe Stock

Od 1 stycznia 2025 roku wprowadzono istotne zmiany w zasadach wypłaty zasiłku chorobowego. Podwyżka minimalnego wynagrodzenia wpłynęła na wysokość świadczeń, a nowe regulacje umożliwiają pracownikom wykonywanie pewnych obowiązków służbowych podczas L4 bez ryzyka utraty zasiłku. Co dokładnie zmieniło się w systemie? Wyjaśniamy.

Nowy rok przyniósł wzrost minimalnej podstawy wymiaru zasiłku chorobowego, wynikający z podniesienia minimalnego wynagrodzenia do 4666 zł brutto. Po odliczeniu składek, minimalna dzienna stawka zasiłku chorobowego wynosi teraz 134,21 zł. To o ponad 10 zł więcej niż w roku ubiegłym.
CZYTAJ DALEJ

Okulary wiary

2025-02-04 13:42

Niedziela Ogólnopolska 6/2025, str. 24

[ TEMATY ]

homilia

Adobe Stock

Zadziwiająca jest zbieżność doświadczeń Izajasza, św. Pawła i św. Piotra w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Pewnie nie będę daleki od prawdy, gdy powiem, że w mniejszym czy większym stopniu dotyczy to każdego z nas, sióstr i braci w wierze. Cała „trójka” – jeśli można się tak wyrazić – doświadcza niebywałego wręcz lęku, może nawet wstydu dlatego, że znalazła się w bezpośredniej bliskości świętego Boga, „sam na sam”, będąc ludźmi niedoskonałymi. Izajasz mówi: „Biada mi (...), jestem mężem o nieczystych wargach”, Paweł określa siebie dramatycznie mianem „poronionego płodu”, a Piotr wyznaje: „jestem człowiekiem grzesznym”. Izajasz pisze o wizji Boga Ojca, a Paweł i Piotr – o spotkaniu z Chrystusem. Paweł opisuje, co działo się po zmartwychwstaniu, a Piotr pisze o doczesności. Wszyscy są przerażeni. Chcą uciekać, ukryć się, wycofać, niemal zniknąć, trochę tak jak bojące się dzieci, zakrywające oczy rękoma i mówiące, że ich nie ma. Tymczasem Pan Bóg nie kwestionuje ich niedoskonałości, nie godzi się natomiast na sytuację zakładającą dezercję. Najpierw oczyszcza ich i usuwa lęk, daje im odczuć swą bliskość, a potem wyznacza misję do wykonania. Widząc majestat i moc Bożą, godzą się wykonać Jego wolę. Jeśli bazuje się na własnych możliwościach, zadania stawiane przez Boga są dla człowieka niewykonalne. Razem z Bogiem jednak, według Jego koncepcji, na Jego „rozkaz”, koniecznie w Jego obecności i mocy, jest to możliwe. Więcej – okaże się, że owoce przerastają nawet naszą wyobraźnię. Papież Benedykt XVI mawiał, że znakiem obecności Boga jest nadmiar, i podawał przykład cudu w Kanie Galilejskiej. Nie tylko ilość wina była cudem, ale także jego jakość! Tak też jest z owocami powołania. Gdyby się patrzyło z perspektywy świata, można by dojść do wniosku, że nie ma ono sensu, jest niepotrzebne, nieopłacalne, a dziś wręcz śmieszne. Lecz gdy zakładamy okulary wiary, widzimy je zupełnie inaczej, wypływamy na głębię. Mądrość polega na tym, aby pójść drogą wspomnianych mężów Bożych. Niemalże „stracić” wiarę w siebie, a uwierzyć głosowi powołania. Tak jest w historii świętych, a przypomnę z dumą, że pierwsi chrześcijanie nazywali siebie nie inaczej, jak właśnie świętymi. Mam tutaj na myśli powołanie nie tylko kapłańskie czy zakonne, ale każde – małżeńskie, zawodowe czy społeczne. Misję powinni podejmować wszyscy: nauczyciele, wychowawcy, trenerzy, lekarze. A my jak ognia boimy się zarówno słowa „powołanie”, jak również – a może jeszcze bardziej – słowa „służba”. Tymczasem logika chrzcielna mówi, że króluje ten, kto służy jak Chrystus. Właśnie wtedy człowiek jest do Niego najbardziej podobny i obficie błogosławiony. Nie kokietuję, po prostu opisuję liczne obserwacje. Gdy służymy, jesteśmy autentycznie piękni. Gotowość służby to cecha ludzi wolnych! Zbliżając się do Pana, odczuwamy zarówno radość, jak i coś w rodzaju trwogi. Bojaźń Boża polega na tym, że lękamy się głównie o siebie, że nie odpowiadamy adekwatnie na bezgraniczną miłość Bożą naszym oddaniem. Obyśmy mogli powiedzieć: dostrzegłem Cię, Panie, pokochałem i odpowiadam najlepiej, jak potrafię.
CZYTAJ DALEJ

Rycerze Kolumba finansują leczenie w USA mężczyzny okaleczonego na wojnie w Ukrainie

2025-02-10 07:43

[ TEMATY ]

Rycerze Kolumba

Rycerze Kolumba

Z inicjatywy Rycerzy Kolumba z kościoła Redemptorystów w Warszawie doszło do spotkania osób poszkodowanych w wojnie w Ukrainie z ukraińskimi dziećmi przebywającymi wraz z matkami w Polsce. Rycerze Kolumba sfinansują jednej z okaleczonych osób zabieg wstawienia protezy nogi w Stanach Zjednoczonych.

W sobotnie popołudnie w sali parafialnej przy kościele Redemptorystów przy ul. Karolkowej w Warszawie panowała atmosfera radości i wzruszenia. Na zaproszenie Rycerzy Kolumba działających przy tym kościele parafię odwiedziło kilkunastu mężczyzn z Ukrainy - byłych wojskowych oraz cywilów - którzy w wyniku działań wojennych zostali okaleczeni.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję