Z tamtego okresu pochodzi być może metoda, którą do dziś stosuje Franciszek jako papież. Otóż nie czyta młodzieży wcześniej przygotowanych tekstów swoich przemówień, gdyż wie, że to ją nudzi. Kiedy papież, który i tak chętnie odbiega od przygotowanego wcześniej tekstu, spotyka się z młodzieżą, dziennikarze wiedzą, że papieskie wystąpienie, które otrzymali, mogą wyrzucić do kosza, bo usłyszą coś zupełnie innego.
Franciszek bardziej usilnie, niż jego poprzednicy Jan Paweł II i Benedykt XVI, zachęca młodzież do przemian, do niepokoju, a nawet do krnąbrności, również w Kościele katolickim. „Róbcie zamęt, róbcie raban!”, a w dosłownym tłumaczeniu hiszpańskiego „lio” - „wyjdźcie z siebie”, brzmiał papieski apel do młodych Argentyńczyków - uczestników 28. Światowego Dnia Młodzieży w Rio de Janeiro w lipcu 2013 roku.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
"Chcę, żebyście wyruszyli”
Papież powiedział wtedy, że takiego “rabanu” oczekuje od ŚDM. "Chciałbym, żebyście byli głośni w swoich diecezjach, żebyście wyszli na zewnątrz – chcę, żeby Kościół wyszedł na ulice, żebyśmy zdecydowanie sprzeciwili się całej świeckości, bezruchowi, wygodnictwu, przeciwko klerykalizmowi i ‘zamykaniu się w sobie’” - zachęcał Franciszek jednocześnie przepraszając biskupów i kapłanów „jeśli czasem jakieś grupy będą w tym duchu wprowadzały zamęt”.
Reklama
W standardowym repertuarze papieskich przemówień do młodzieży papieża jest też zawsze apel, aby nie traciła wiary “w wielkie ideały”. "Wbrew wszelkim przeciwnościom młodzi muszą stawiać na przyszłość" - powtarza Franciszek. Jego przemówienia do młodzieży nie są nigdy kazaniami o moralności. Poprzez odczuwalną bliskość, spontaniczność i bezpośredni stosunek Franciszek ma szczególny kontakt z młodymi ludźmi. “Lubię przebywać z młodzieżą, bo oni niosą z sobą nadzieję i tworzą przyszłość” - powiedział w sierpniu 2014 roku. Dzieje się to także odwrotnie: młodzi bardzo dobrze odbierają papieża i to nie tylko w bezpośrednich spotkaniach, ale także w mediach społecznościowych, w których dziś są zadomowieni.
Częsta obecność w mediach społecznościowych
Za pontyfikatu Franciszka Watykan znacznie rozbudował nowe media. Na przykład od niedawna papież ma swoje konto na Instagramie, a papieskie wpisy na Twitterze cieszą się wielkim zainteresowaniem. W swoich przemówieniach do młodzieży często odnosi się do wirtualnego świata, jakim żyją młodzi ludzie. Podkreśla, że miłość i szczęście nie są „aplikacjami”, które można ściągnąć z sieci. Innym razem wziął w obronę krytykowanych uczestników internetowych czatów.
Już jako duszpasterz w Argentynie papież Bergoglio chodził nietypowymi drogami. Jak czytamy w jego biografii, chcąc przyciągnąć młodych ludzi z ulicy do ośrodków parafialnych przygotowywał dla nich projekcje filmów, o których nie zawsze można było powiedzieć, że są „ważne wychowawczo”. Wśród takich był niegdyś film z cyklu „Gwiezdnych wojen”.
Kiedy Franciszek przemawia do młodzieży lub mówi o niej, najczęściej nawiązuje też do pokolenia dziadków. Papieżowi leży bowiem na sercu dialog pokoleń. Podkreśla, że młodzi powinni zawsze pamiętać o otaczaniu szacunkiem ludzi starszych i słuchać ich rad. Często wyraża ubolewanie, że ludzie starsi są spychani na margines, że ich ostatnim domem nie jest rodzina, ale dom starców.
Często się mówi, że Franciszek nie jest papieżem słowa, ale gestów. Szukając fotografii, potwierdzającej, że jest prawdziwym duszpasterzem młodzieży, można wybrać choćby taką, na której Franciszek, jak zwykły ksiądz, siedzi przed kolumnadą bazyliki św. Piotra na plastikowym krześle i spowiada młodego człowieka – otoczony wielotysięczną rzeszą młodych.