Reklama

Temat tygodnia

Idzie nowość...

Niedziela kielecka 1/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyrzucamy właśnie do koszy stare kalendarze, bo ich czas już się skończył. Z niektórych wręcz pozostały tylko okładki, gdyż przemijanie czasu zaznacza się w nich wyrwaniem kartki - „cena” za odsłonięcie kolejnej. Ale nawet jeśli stary kalendarz pozostał tak samo gruby, jak na początku minionego roku, dziś jest już przeżytkiem i przeszłością. Zachowują go może tylko ci, dla których ma jakieś znaczenie dokumentujące, bo w nowym roku dni na pewno ułożą się inaczej.
Ta konieczność zastąpienia starego kalendarza nowym zwróciła moją uwagę na pewne zjawisko, tak mocno dziś obecne w naszym życiu. Jeśli bowiem dobrze rozejrzymy się po pejzażu współczesnej kultury, zwłaszcza tym, który malują media i reklamy, odkryjemy, iż istnieje swoiste „kryterium nowości”, które wyrokuje o wielu sprawach. Staje się ono wyznacznikiem w ocenie, czy coś jest dobre, czy jest wartościowe, czy może dobrze służyć…
I tak mamy reklamy, z których prawie każda stara się przekonać, że dany produkt to nowość na rynku, że od dawna znana nam rzecz jest teraz zupełnie „nowa”. Gazety i wiadomości telewizyjne też muszą być najświeższe i ciągle nowe. Patrzymy wreszcie na szaleńczy wyścig producentów samochodów czy urządzeń elektronicznych, którzy nie mogą sobie pozwolić na chwilę oddechu. Bowiem kto co kilka miesięcy, rok albo dwa nie ma do zaoferowania nowego produktu, w handlu przestaje się liczyć.
Zresztą cały przemysł jest dziś nastawiony na to, że stare musi szybko odejść i być zastąpione przez nowe. Jak pisał Zanussi w jednym ze swych felietonów o zepsutej lodówce, dziś nikt już za bardzo nie troszczy się o to, by produkować części zamienne. Zepsute wymienia się na nowe, nawet jeśli urwał się tylko mały plastikowy uchwyt od drzwiczek. Ot, takie nowe czasy nastały.
Nowy rok przynosi jeszcze jedną nutę „nowości” - tę dotykającą sfer życia religijnego. Wzruszenie Pasterką i szczególną atmosferą tych rodzinnych Świąt, przeżywana bliskość Boga, który zstąpił na ziemię jako Nowonarodzony, dawno nieoglądane w kościele twarze, które pojawiają się w tych dniach - wszystko to sprawia, że również zwykła Msza św. jest jakaś szczególna, nowa.
Ale wszystko to tak naprawdę jest tylko pozorem nowości, przelotnym momentem, w którym przymiotnik „nowy” tylko na chwilę się tu zatrzymał po to, by niczym spłoszony motyl polecieć gdzieś dalej i „wybrać inny kwiatek”. Jest pozorem nowości tak w odniesieniu do rzeczy praktycznych, które już po niedługim czasie zaczynają tracić pierwotny blask i przegrywać konkurencję z nowym modelem, jak i do wymiaru życia duchowego człowieka, w którym jeśli owa nowość pozostanie tylko w sferze przeżycia, też wkrótce się „zestarzeje”.
Istnieje piękne zdanie św. Ireneusza z Lyonu - biskupa, który żył na przełomie II i III wieku. Zapisane w języku łacińskim brzmi: „omnem novitatem attulit, semetipsum afferens” (Adversus Haereses IV 34, 1), co można przetłumaczyć: „przyniósł wszelką nowość, siebie samego ofiarując”. Brzmi ono szczególnie w okresie Bożego Narodzenia, bo właśnie narodzenie Chrystusa przyniosło światu ową „wszelką nowość”. Lecz Ireneusz miał tu na myśli nie tyle tę nowość, która zamknęła się w wydarzeniu z Betlejem. Ireneusz myślał o tym, że wraz z przyjściem Chrystusa zakończył się czas Starego Testamentu, a chrześcijanin żyje już w Nowym. Ten święty Biskup myślał o tym, że chrześcijanin codziennie odnajduje swą nowość w osobie Chrystusa, w którym spełnia się słowo: „Oto czynię wszystko nowe”, w którym całe stworzenie i cały człowiek zostali odnowieni i otrzymali „receptę” na niestarzejącą się nowość.
Gdyby tylko stara Europa, gdyby wszyscy polscy chrześcijanie „tylko z tradycji” umieli to zauważyć w pogoni za „nowościami"… Bo czyż nie o to chodzi Papieżowi, kiedy mówi, że Europa i Polska potrzebuje nowej ewangelizacji?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Nykiel przy grobie św. Jana Pawła II: duchowo sparaliżowanych trzeba zanieść Jezusowi na noszach modlitwy

2024-07-04 10:14

[ TEMATY ]

wiara

Watykan

przebaczenie

grób JPII

bp. Krzysztof Nykiel

ks. Marek Weresa / @VaticanNewsPL

"Przebaczenia grzechów potrzebują też inni ludzie, podobni do paralityka, stąd też nie wolno nam zostawiać samym sobie osób doświadczających duchowego paraliżu. Trzeba koniecznie przynieść ich do Jezusa. Trzeba im ułatwić spotkanie z Chrystusem. Trzeba ich wziąć na nosze naszej modlitwy" - powiedział bp Krzysztof Nykiel, regens Penitencjarii Apostolskiej, podczas Mszy św. sprawowanej w czwartek rano przy grobie św. Jana Pawła II w Bazylice św. Piotra w Watykanie.

W trakcie homilii bp Krzysztof Nykiel wskazał na postawę tych, którzy przynieśli paralityka do Jezusa. To „ludzie, którym na nim zależało. Przynieśli go do Jezusa, wierząc głęboko, że tylko On może go uzdrowić. Wierzyli, że tylko Chrystus, który ma słowa życia, może uzdrowić tego, którego przynieśli do Jego stóp, w przeciwnym razie ich gest, jakże piękny, nie miałby większego sensu. A Pan, widząc ich żywą wiarę, rzekł do niego: Ufaj, synu!” (por. Mt 9,2). Te słowa „dodały choremu odwagi i zachęciły do całkowitego zawierzenia się Panu i oddania się w Jego ręce”. Podobne Jezus zwraca się do wszystkich korzystających z sakramentu pokuty i pojednania.

CZYTAJ DALEJ

Święta Maria Goretti

Niedziela Ogólnopolska 26/2007, str. 21

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Przyszła na świat w Corinaldo koło Ankony 16 października 1890 r. Jej rodzice Alojzy i Assunta przynieśli dziecię do chrztu św. w dniu jej urodzin i wybrali dla swej córki imię Maria. Jako 6-letnie dziecko otrzymała bierzmowanie z rąk kard. Juliusza Boschiego. W 1900 r. umarł ojciec i cały ciężar utrzymania rodziny spadł na matkę. 10-letnia Marysia pocieszała wówczas mamę: „Odwagi, mamusiu! Bóg nas nie opuści!”. Pobożne dziewczę brało często różaniec do rąk, modląc się o spokój duszy ojca. Maria pomagała mamie przy sprzątaniu i zajęciach domowych.

CZYTAJ DALEJ

Rozmowa z Ojcem: Zwiastowanie

2024-07-05 10:53

[ TEMATY ]

abp Wacław Depo

rozważania

rozważanie

rozważanie Słowa Bożego

abp Wacłaaw Depo

Karol Porwich/Niedziela

Abp Wacław Depo

Abp Wacław Depo

Jak wygląda życie codzienne Kościoła, widziane z perspektywy metropolii, w której ważne miejsce ma Jasna Góra? Co w życiu człowieka wiary jest najważniejsze? Czy potrafimy zaufać Bogu i powierzyć Mu swoje życie? Na te i inne pytania w cyklicznej audycji "Rozmowy z Ojcem" odpowiada abp Wacław Depo.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję