Reklama

Apostolstwo w rodzinie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

małżeństwo i rodzina stanowią jedno
z najcenniejszych dóbr ludzkości
(Jan Paweł II, Familiaris consortio, 1)

W ramach duszpasterstwa Służby Zdrowia bardzo mocno rozbudowało się poradnictwo rodzinne i małżeńskie. Wymagało więc oddzielenia i usamodzielnienia w ramach nowego pionu duszpasterstwa rodzin. Pierwszymi opiekunami duszpasterstwa rodzin ze strony Episkopatu Polski zostali bp Wilhelm Pluta i bp Kazimierz Majdański.
Dzięki dalekowzrocznemu spojrzeniu bp. Kazimierza Majdańskiego na obronę życia i apostolat rodziny duszpasterstwo rodzin rozwijało się bardzo szybko i prężnie. Poradnictwo rodzinne na terenie archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej (dawniej gorzowskiej administracji apostolskiej) powstało w latach 60. Tutaj o. Władysław Siwek TJ, wieloletni duszpasterz akademicki, wraz z grupą lekarzy podjął pracę w zakresie etycznej metody regulacji poczęć. Prowadził ze studentami zajęcia z etyki, mówił o świętości życia od poczęcia i odpowiedzialnym kierowaniu płodnością. Skupiał wokół siebie wielu ludzi. Miał dar ich zjednywania dla sprawy. Był zapraszany na różne uczelnie, co w owym czasie było w Polsce niezwykłe.
Wielce zasłużona w tej pracy była dr Władysława Sojka. Jako lekarz pediatra, miała łatwy kontakt z młodymi matkami. W tym czasie działały również: dr Zuzanna Adamczyk, dr Krystyna Bulak i dr Barbara Ozdowska oraz wiele pielęgniarek i położnych. Pierwsze materiały przekazywane osobom otrzymującym poradę były pisane ręcznie. Brak było jakichkolwiek opracowań drukowanych. Mimo trudności w latach 1967-68 odbyły się w Gorzowie Wlkp. pierwsze szkolenia indywidualne i grupowe. Przeszkolono wówczas 34 osoby, które uczyły się dla potrzeb własnych.
Na terenie Szczecina zorganizowano szkolenie podstawowe w latach 1970-71. Prowadził je duszpasterz diecezjalny z Gorzowa Wlkp. ks. Henryk Poczobutt TJ wraz z instruktorką diecezjalną Marią Szotowską. Szkolenie miało na celu przygotowanie doradców do pracy w poradni. Ukończyło je 26 osób. Większość z nich do dzisiaj pracuje w poradniach z całym oddaniem. 28 czerwca 1972 r. Papież Paweł VI powołał diecezję szczecińsko-kamieńską z biskupem ordynariuszem Jerzym Strobą. Diecezjalnym duszpasterzem rodzin został ks. Tadeusz Jaszkiewicz, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Szczecinie.
Z powodu braku instruktorki diecezjalnej całą organizacją pracy poradnictwa rodzinnego zajmowała się Hanna Lorenz - instruktorka krajowa, która funkcję tę objęła po Teresie Strzembosz (zm. w 1970 r.). Niestrudzenie przyjeżdżała z Warszawy. Była duszą i sercem całej pracy. Do 1977 r. zorganizowano szereg szkoleń podstawowych w różnych dekanatach. Przeszkolono 120 osób, otwarto 21 punktów poradnictwa rodzinnego. Systematycznie organizowano dla doradców pracujących szkolenia dokształcające oraz dni skupienia pogłębiające życie wewnętrzne.
W 1977 r. w diecezji szczecińsko-kamieńskiej powstało 5 rejonów poradnictwa rodzinnego: Chojna, Pyrzyce, Stargard Szczeciński, Szczecin i Świnoujście wraz z Kamieniem Pomorskim. Powołani zostali rejonowi duszpasterze i instruktorki. Osoby wytypowane na instruktorki przeszły (w czerwcu 1978 r.) szkolenie i przystąpiły do pracy, prowadząc szkolenia w powołanych rejonach. Na kursach bardzo ofiarnie wykładał dr med. Zbigniew Szymański, późniejszy założyciel Towarzystwa Odpowiedzialnego Rodzicielstwa.
Od 26 września do 25 października 1980 r. odbył się w Rzymie Synod Biskupów o rodzinie, na który bp Kazimierz Majdański - wiceprzewodniczący Papieskiej Rady Rodziny wytypował małżeństwo szczecińskich lekarzy Krystynę i Zbigniewa Szymańskich jako audytorów z Polski. Również małżeństwo Michała i Zofii Plater-Zyberk wzięło udział w Synodalnym Dniu Rodzin (12 października 1980 r.) w Rzymie. Michał Plater-Zyberk za swoją działalność był dyskryminowany, a w 1978 r. pozbawiony stanowiska pracy w swoim zawodzie. Niespodziewana śmierć (14 lutego 1981 r.) nie przerwała jego dzieła. Zadanie w zakresie służby życiu i rodzinie kontynuuje jego żona, Zofia Plater-Zyberk. 19 września 1986 r. Pasterz diecezji nadał Szczecińskiemu Klubowi Katolików (na prośbę jego członków) imię Michała Platera-Zyberka, jednego z założycieli klubu, prawdziwego apostoła świeckiego.
Rok 1980 to czas strajków robotniczych i początki biskupiej posługi nowego sufragana diecezji ks. dr. Stanisława Stefanka, wikariusza generalnego Towarzystwa Chrystusowego. Bp Stanisław Stefanek, przewodniczący Rady ds. Rodziny przy Konferencji Episkopatu Polski, włożył wiele serca w budowanie „kultury życia” i troski o świętość domu rodzinnego - wspólnoty życia i miłości. Wiele nowych pomysłów do poradnictwa wnosili także duszpasterze diecezjalni: ks. Tadeusz Jaszkiewicz, ks. Jan Szczepańczyk, ks. Wenancjusz Borowicz, ks. Józef Cyrulik, ks. Jan Zapartek, ks. Czesław Sampławski. Od 1995 r. diecezjalnym duszpasterzem rodzin i opiekunem poradnictwa rodzinnego jest ks. dr Krzysztof Cichal.
W służbę na rzecz małżeństwa i rodziny zaangażowanych jest wielu doradców, lekarzy, pielęgniarek i położnych oraz nauczycieli. Doradcy z poradnictwa rodzinnego działają w Stowarzyszeniu Rodzin Katolickich, Ośrodku Promocji i Wspierania Rodziny, Szkole Rodzenia, Poradni Młodzieżowo-Rodzinnej, poradniach przy parafiach itp. Wiele dobrych inicjatyw podejmuje Domowy Kościół Ruchu Światło-Życie, którego członkami są również doradcy z poradnictwa rodzinnego.
Dzisiaj poradnictwo rodzinne dysponuje przygotowaną kadrą, która służy życiu. Wobec ogromnych potrzeb nieustannie posuwa się naprzód, chociaż niejednokrotnie praca doradców to walka z wiatrakami. Wynika to z faktu, że ludzie żyją w świecie pełnym presji płynącej głównie ze środków masowego przekazu, nie zawsze potrafią uchronić się przed zaciemnianiem podstawowych wartości oraz stać się krytycznym sumieniem kultury rodzinnej. Stąd kształtowanie sumienia moralnego, które uzdalnia człowieka do osądzania i rozpoznawania właściwych sposobów urzeczywistniania siebie wedle pierwotnej prawdy, staje się wymaganiem nieodzownym, pierwszoplanowym.
Taki cel stawiają sobie doradcy, spotykając się z narzeczonymi, małżonkami czy innymi osobami przeżywającymi radości oraz problemy i trudności życia małżeńskiego i rodzinnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prokuratury nie zajmą się wypowiedzią Nowackiej o "polskich nazistach"

2025-04-29 11:28

[ TEMATY ]

skandal

prokuratura

Barbara Nowacka

Gov.pl/commons.wikimedia.org/CANVA

Barbara Nowacka

Barbara Nowacka

Dwie krakowskie prokuratury badające zgłoszenia w sprawie wypowiedzi minister Barbary Nowackiej na styczniowej konferencji w Krakowie odmówiły wszczęcia postępowania z powodu braku znamion przestępstwa – poinformowała we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Oliwia Bożek-Michalec.

Podczas wystąpienia na styczniowej konferencji zorganizowanej w 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau minister edukacji Barbara Nowacka powiedziała, że
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Sztangista Grzegorz Kleszcz: Jan Paweł II przyniósł mi uwolnienie

2025-04-30 08:12

[ TEMATY ]

świadectwo

"Któż jak Bóg" YT

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.

Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję