Reklama

Święci i błogosławieni

Meksyk: troje błogosławionych dzieci patronami swych rówieśników

Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zatwierdziła oficjalnie trzech małych błogosławionych męczenników z Tlaxcali jako patronów dzieci meksykańskich. Błogosławieni Krzysztof, Antoni i Jan, zamordowani w okrutny sposób w latach 1527-29, należeli do pierwszego pokolenia osób ewangelizowanych przez franciszkanów i dominikanów wkrótce po zdobyciu tych ziem przez Hiszpanię. Zginęli oni w strasznych męczarniach z rąk członków swych rodzin bądź rówieśników za to, że jako katolicy zwalczali pogańskie bałwochwalstwo i sprzeciwiali się wielożeństwu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Krzysztof (Cristóbal), który jest pierwszym wyniesionym na ołtarze męczennikiem meksykańskim, urodził się ok. 1514 w wiosce koło Tlaxcali w środkowym Meksyku jako syn wodza szczepowego. Wraz z młodszym bratem uczęszczał do szkoły misyjnej, gdzie zetknął się z chrześcijaństwem, przyjął chrzest i stał się gorliwym wyznawcą Chrystusa. Wkrótce zaczął namawiać ojca do porzucenia pijaństwa, oddawania czci bożkom i do jednożeństwa. Wszystko to tak bardzo rozwścieczyło go, że ciężko pobił syna, a w końcu wrzucił go do ogniska. Syn zdołał wyjść z ognia, ale ciężko poparzony zmarł nazajutrz – był to rok 1527 – przebaczywszy wcześniej swemu rodzicowi. W chwili śmierci miał niespełna 13 lat.

Antoni (Antonio) i Jan (Juan) byli młodsi od Krzysztofa o 2 lata i też pochodzili z Tlaxcali. Pierwszy z nich był również synem wodza indiańskiego, drugi pochodził z prostego ludu. W 1529 udali się (wraz z trzecim chłopcem) w wyprawę misyjną, towarzysząc dominikanom. Po drodze w miejscowości Segura de la Frontera zetknęli się z pierwszymi przejawami gniewu miejscowej ludności, spowodowanego zniszczeniem przez zakonników posągów pogańskich i wkrótce potem obaj zginęli, podczas gdy trzeci chłopiec zdążył się ukryć i to on zawiadomił misjonarzy o tym, co się stało. Było to w 1529.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Całą trójkę wraz z dwoma innymi Meksykanami (w tym Janem Diego, któremu objawiła się Matka Boża z Guadalupe) beatyfikował 6 maja 1990 w bazylice sanktuarium Matki Bożej z Guadalupe w Mieście Meksyku św. Jan Paweł II.

Arcybiskup Tijuany – Francisco Moreno Barrón, który o decyzji Stolicy Apostolskiej powiadomił watykańską agencję misyjną FIDES, przebywa obecnie w Rzymie, gdzie papież wręczył mu paliusz i przy tej okazji sekretarz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów abp Arthur Roche przekazał mu kopię dekretu w sprawie ustanowienia patronatu. Oryginał dokumentu otrzymał wcześniej kard. José Francisco Robles Ortega, arcybiskup Guadalajary i przewodniczący episkopatu meksykańskiego, który formalnie poprosił o to Watykan w imieniu wszystkich biskupów swego kraju.

2016-06-30 19:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Życie to okruchy czasu

Niedziela łódzka 2/2016, str. 8

[ TEMATY ]

męczennicy

Archiwum Szkoły

Pomnik bł. o. Pankiewicza przed szkołą Bernardynów w Łodzi

Pomnik bł. o. Pankiewicza przed szkołą Bernardynów w Łodzi

O pierwszym błogosławionym łodzianinie o. Hermanie Stępniu była już mowa w „Niedzieli Łódzkiej”. W grupie beatyfikowanych w 1999 r. męczenników II wojny światowej jest jeszcze dwóch zakonników związanych z Łodzią. Warto ich wydobyć, aby zobaczyć świadków Chrystusa, którzy tworzyli oblicze naszej archidiecezji.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Tydzień Laudato si’ w Polsce

2024-05-15 15:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Laudato si'

Tydzień Laudato Si'

Łukasz Frasunkiewicz

“Tydzień Laudato si’” to inicjatywa watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, upamiętniająca opublikowanie encykliki Laudato si' Papieża Franciszka, a przede wszystkim - zaproszenie do wcielania jej przesłania w życie. Obchodzony w tym roku w dniach 19-26 maja pod hasłem “Ziarna nadziei” przypomina nam, że choć czasy, w których żyjemy naznaczone są głębokimi kryzysami, to jako chrześcijanie - pozostajemy ludźmi nadziei, co więcej możemy naszymi postawami i gestami tę nadzieję kultywować i dawać ją innym.

Przesłanie “Laudato si’” - dzisiaj jeszcze bardziej aktualne

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję