Reklama

„Raczej umrzeć, niż zgrzeszyć”

Czystość - znak sprzeciwu

Jesteśmy świadkami toczącej się konfrontacji między Kościołem a światem laickim odnośnie do spraw ludzkiej seksualności. Postępująca liberalizacja zwyczajów, zachowań, postaw odsuwa na plan dalszy, albo wręcz wyklucza takie postawy, jak chociażby przykład Marii Goretti. A przecież w niej wyraża się przepiękna wizja czystości, tak często dziś wyśmiewana.

Niedziela legnicka 49/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Goretti - męczennica w obronie czystości

Maria Goretti w wieku 12 lat złożyła ofiarę ze swego życia dla zachowania czystości. Uczyniła własną dewizę: „raczej umrzeć, niż zgrzeszyć”. Urodziła się 16 października 1890 r. w wiosce Corinaldo koło Ankony. Jej rodzina była uboga materialnie, lecz bogata w miłość. Ojciec Luigi był rolnikiem i uprawiał skrawek ziemi. Matka Assunta zajmowała się domem. Rodzina była liczna, siedmioro dzieci. Maria zawsze wyróżniała się uległością, życzliwością, usłużnością i także bardzo wielką pobożnością. Co wieczór w czasie modlitwy całej rodziny, rodziców zaskakiwało jej skupienie. Szybko uznali w niej dziecko szczególnie wybrane przez Boga. Po śmierci ojca pomagała matce w prowadzeniu domu. Rodzina Gorettich przeprowadziła się do innej wioski, położonej 60 km na południe od Rzymu. Dzieliła dom ze wspólnikiem ojca Marii, Aleksandrem, który zaczął prześladować dziewczynkę. Zagroził, że jeżeli mu nie ulegnie, zabije ją i całą rodzinę. Maria nie ulękła się gróźb. Aleksander zaatakował ją i próbował gwałtu. Maria broniła się. Napastnik zaczął uderzać w nią sztyletem. Kilkanaście ciosów przeszyło ją na wylot. Przewieziona do szpitala zmarła 6 lipca 1902 r. Jednak tuż przed śmiercią pytała o Aleksandra i powiedziała, że mu przebacza i że chciałaby go zobaczyć w niebie. Aleksander po odsiedzeniu 27 lat więzienia nawrócił się i wstąpił do zakonu kapucynów. Był świadkiem na procesie kanonizacyjnym Marii i uczestniczył w jej kanonizacji 27 lipca 1950 r. Ciało Marii Goretti pochowane jest w Nettuno, w bazylice wzniesionej ku jej czci. Sto lat po jej śmierci Jan Paweł II tak powiedział o niej: „Maria Goretti zmarła, śmiertelnie zraniona przez powodowanego ślepą przemocą napastnika. Jest ona przykładem dla nowych pokoleń, którym zagraża brak poczucia odpowiedzialności i niezdolność zrozumienia znaczenia wartości, co do których nie wolno nigdy iść na kompromis. Uboga, niewykształcona, niespełna dwunastoletnia Maria, miała silną i dojrzałą osobowość, ukształtowaną przez wychowanie religijne, które otrzymała w rodzinie. Dzięki temu potrafiła nie tylko bronić heroicznie swej osoby i czystości, lecz także przebaczyć swojemu zabójcy. Jej męczeństwo przypomina, że człowieczeństwa nie realizuje się w pogoni za przyjemnościami, lecz idąc przez życie z miłością i odpowiedzialnością”.

Reklama

Czystość jako obrona kobiecej godności

Święta Maria Goretti znana jest nie tylko we Włoszech, ale i na całym świecie. We współczesnym, permisywnym społeczeństwie stała się symbolem czystości i wierności Bogu. Żyjemy w czasach, w których ludzkiemu ciału oddaje się niemal boską cześć, z drugiej jednak strony zatracona została granica przyzwoitości. Ludzkie ciało, zwłaszcza kobiece, zostaje wystawione na pastwę pożądliwych pragnień, traktowane jest jak towar. Czystość natomiast wydaje się być wartością znikającą ze sceny publicznej, zwłaszcza ze świata mediów i reklamy. Wmawia się młodym, że czystość to przeżytek, którym nie warto zaprzątać sobie głowy. Ostatnio pojawiają się wręcz głosy wzywające do walki z „represjami seksualnymi”, jakie stosuje Kościół wobec wolnego społeczeństwa, domagając się zachowywania przykazań, czystości przedmałżeńskiej, wierności małżeńskiej, a ostatnio krytykując i nie zgadzając się na zalegalizowanie związków homoseksualnych. Wmawia się światu, że Kościół ogranicza ludzką seksualność, że zawsze nienawidził tego wszystkiego, co wiąże się z ludzką cielesnością i przyjemnością, że odbierał w ten sposób radość życia i czynił wielu ludzi nieszczęśliwymi. Czystość więc pojmowana jest jako zniewolenie, jako pęta narzucane ludzkiej wolności. To są argumenty wytaczane przez liberałów. Rzeczywistość jest jednak inna. Kościół od pierwszych już wieków proponował czystość jako drogę duchową zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. To najprostsza droga wiodąca do świętości. Prawdą jest, że Kościół miał i ma w odniesieniu do seksualności postawę rygorystyczną, ale przede wszystkim służy ona wzmocnieniu rodziny, obronie godności ludzkiej, praw kobiety. W XIX w. istniało prawo, które nakładało na mężczyznę obowiązek poślubienia dziewczyny, która zaszła w ciążę, gwarantując w ten sposób jej i dziecku godne utrzymanie i warunki życia. Czasy jednak zmieniły się. W imię wolności osobistej to prawo przestało obowiązywać. Tak więc coraz więcej dziewcząt i kobiet w ciąży bywało opuszczanych, zdanych na same siebie. Wiele z nich pozostawało utrzymankami zamożnych mężczyzn, zabezpieczając sobie w ten sposób minimum egzystencjalne. Właśnie w tym czasie Kościół zaproponował dziewczętom i kobietom przykład Marii Goretti. Chciał w ten sposób uświadomić im, że już nie mają żadnych gwarancji prawnych i że muszą bronić się same. Jednym z proponowanych sposobów było zachowywanie czystości. Przykład świętej Marii nie potrzebował dodatkowych argumentów czy komentarzy. Jej przesłanie było jasne: nie wolno ulegać fizycznie, za wszelką cenę. Przyszła jednak epoka feminizmu, emancypacji i postać Marii Goretti stała się niepotrzebna.

Ponowne odkrycie daru czystości

Papież Paweł VI po raz kolejny zaproponował światu przykład Marii Goretti nie jako hamulec wolności seksualnej, ale jako propozycję ponownego odkrycia czystości jako wartości. Nie chodziło tyle o negowanie przyjemności fizycznej, ale odkrycie źródła innych „przyjemności” i głębszej świadomości i odpowiedzialności. Ta propozycja Pawła VI zbiegła się w czasie z kolejną batalią o wolność seksualną - o dostęp do środków antykoncepcyjnych. Postawa liberalna miała na celu „uwolnienie” kobiety od groźby niechcianej ciąży. Postawa Kościoła zmierzała w innym kierunku. Papież uważa, że prawdziwą wolność można osiągnąć tylko poprzez wzrost świadomości i odpowiedzialności. Czystość jako wartość i jako droga do małżeństwa stała się centralnym tematem myśli Pawła VI i jego encykliki Humanae vitae. Dokument ten starał się ukazać właściwą równowagę między seksualnością a godnością człowieka. Ukazywał czystość jako drogę do lepszego poznania tajemnicy człowieka. Tą drogą idzie również Jan Paweł II, który wielokrotnie nawoływał do zachowania czystości i traktowania jej jako daru. Do młodzieży w Sandomierzu w 1999 r. mówił: „Głoście światu dobrą nowinę o czystości serca i przekazujcie mu swoim przykładem życia orędzie cywilizacji miłości. Wiem, jak bardzo jesteście wrażliwi na prawdę i piękno. Dziś cywilizacja śmierci proponuje wam między innymi tak zwaną «wolną miłość» Dochodzi w tym wypaczeniu miłości do profanacji jednej z drogich i świętych wartości, bo rozwiązłość nie jest ani miłością, ani wolnością”. Prawdziwość tych słów potwierdza gorzka rzeczywistość. W Anglii, gdzie panuje wolność seksualna i każdy nastolatek ma dostęp do środków antykoncepcyjnych, jest największy, po Stanach Zjednoczonych, procent nastolatek zachodzących w ciążę. W USA program edukacji seksualnej również okazał się wielką porażką. Dziś również Polska wkracza na tę drogę. Czy powtórzymy błędy innych? Dzisiaj, jak nigdy dotąd, świadectwo Marii Goretti jest aktualne i potrzebne. W stulecie jej męczeństwa, na Placu św. Piotra w Rzymie Jan Paweł II zwrócił się do młodzieży tymi słowami: „Wiem dobrze, jak bardzo wy, młodzi, jesteście wrażliwi na te ideały. Chciałbym wam dziś powtórzyć: nie pozwólcie, by kultura posiadania i przyjemności uśpiła wasze sumienia! Bądźcie uważnymi i czujnymi «strażnikami», abyście się stali autentycznymi twórcami nowej ludzkości”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Piotrowski: duchowni byli ostoją polskości

2024-04-29 11:42

[ TEMATY ]

bp Jan Piotrowski

duchowni

archiwum Ryszard Wyszyński

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy ścianie śmierci - z nazwiskami kilkunastu duchownych katolickich, którzy zginęli w obozie Gross- Rosen w Rogoźnicy

Duchowni byli ostoją polskości, co uniemożliwiało skuteczne wyniszczenie narodu, zgodnie z niemieckim planem - mówił dzisiaj w kieleckiej bazylice bp Jan Piotrowski, sprawując Mszę św. przy ołtarzu Matki Bożej Łaskawej, z okazji Narodowego Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego.

- To duchowni, według Niemców, byli grupą niezwykle niebezpieczną, ponieważ poprzez swoją pracę duszpasterską wspierali wszystkich Polaków - podkreślał biskup w homilii. - Od początku wojny byli wyłapywani, torturowani, niszczeni i mordowani - dodał. Jak zauważył, „sakramentalne kapłaństwo było dla Niemców, Rosjan, a potem komunistów znakiem sprzeciwu”.

CZYTAJ DALEJ

Elżbieta Rafalska: Umiejętnie potrafiliśmy skorzystać ze środków unijnych przez 20 lat obecności w UE

2024-04-29 07:49

[ TEMATY ]

Łukasz Brodzik

Elżbieta Rafalska

YouTube

Rozmowa z europoseł Elżbietą Rafalską

Rozmowa z europoseł Elżbietą Rafalską

Umiejętnie potrafiliśmy skorzystać ze środków unijnych przez 20 lat obecności w Unii Europejskiej, a swoboda przepływu osób i usług była najcenniejszą wartością tego okresu - podkreśla Elżbieta Rafalska w rozmowie z portalem niedziela.pl.

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości dodaje jednak, że wstępując do Unii Europejskiej byliśmy przekonani o gwarancji zachowania swojej odrębności, co dziś nie jest już takie oczywiste.

CZYTAJ DALEJ

Beata Szydło: Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami

2024-04-30 07:16

[ TEMATY ]

Beata Szydło

Łukasz Brodzik

YouTube

Rozmowa z Beatą Szydło

Rozmowa z Beatą Szydło

Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami - twierdzi w rozmowie z portalem niedziela.pl była premier Beata Szydło.

Jak dodaje europoseł Prawa i Sprawiedliwości nasz kontynent staje się coraz mniej konkurencyjny pod względem gospodarczym, ale problemów jest więcej, chociażby z demografią.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję