"TOTUS" - nowa prestiżowa nagrody Episkopatu Polski - jest
corocznym wyróżnieniem przyznawanym przez Fundację Konferencji Episkopatu
Polski "Dzieło Nowego Tysiąclecia". Jej pierwsza edycja miała miejsce
na Zamku Królewskim w Warszawie, 28 marca br., w trakcie uroczystej
gali z udziałem najwyższych władz państwowych i kościelnych.
"Dzieło Nowego Tysiąclecia" to powołana w ubiegłym roku
- z inicjatywy Ojca Świętego - fundacja Episkopatu, mająca na celu
promocję kultury chrześcijańskiej, działalności edukacyjnej i wspomaganie
chrześcijańskich mediów. W skład władz Fundacji wchodzą zarówno księża
biskupi: Tadeusz Gocłowski, Tadeusz Pieronek, Jan Chrapek i Piotr
Jarecki, jak i znani polscy politycy. Jak powiedział ks. abp Gocłowski
podczas ogłaszania tegorocznych nominacji: nagrody w dwóch kategoriach
- kultury chrześcijańskiej oraz pracy charytatywno-edukacyjnej -
to dopiero początek pracy Fundacji. W następnych latach "TOTUS" zostanie
przyznany w czterech kolejnych dziedzinach: praca na rzecz małej
ojczyzny, propagowanie nauki Ojca Świętego, budowanie pomostów w
Europie i świecie, rozwój nauk kościelnych.
Wśród wyróżnionych przez Kapitułę Nagrody TOTUS, w kategorii "
kultura chrześcijańska" znalazł się także Zamojski Festiwal Filmów
Religijnych "Sacrofilm". Kapituła doceniła fakt, iż "Sacrofilm" od
6 lat prezentuje filmy niosące przesłanie religijne, oraz wartości
duchowe i moralne. Jak mówi ks. Wiesław Mokrzycki, jeden z inicjatorów
i organizatorów tego przedsięwzięcia z ramienia parafii katedralnej,
to że właśnie "Sacrofilm" znalazł się wśród wyróżnionych - jest w
dużej mierze zasługą Krzysztofa Zanussiego, który niejednokrotnie
podkreślał, że "Sacrofilm" zasługuje na takie wyróżnienie, bo jest
wielkim dziełem. Zanussi sprawuje honorowy patronat nad "Sacrofilmem"
od 1997 r., kiedy to wskutek trudnej sytuacji finansowej pojawił
się poważny kryzys. I wówczas nieoceniona okazała się pomoc ze strony
tego Reżysera. Bowiem patronat honorowy nie sprowadza się w tym przypadku
do funkcji reprezentacyjnej. To dzięki Zanussiemu można było nawiązać
kontakty z twórcami, reżyserami, producentami i dystrybutorami filmów,
które pozwoliły wydobyć się z zapaści i prezentować uznane dzieła,
oczekiwane przez widzów. Dlatego wkład Zanussiego w dzieło "Sacrofilmu"
- w takiej postaci, w jakiej istnieje obecnie - jest niebagatelny.
Wyróżnienie dla "Sacrofilmu" to - w odczuciu ks. Mokrzyckiego - wielka
radość, że doceniono tę inicjatywę, że to, co dzieje się gdzieś tam,
na prowincji, nie jest sprawą obojętną dla niektórych ludzi. To także
wdzięczność Bożej Opatrzności za to, że sprawia, iż pojawiają się
ludzie gotowi bezinteresownie poświęcić swój czas, swoje pomysły,
żeby to dzieło się rozwijało. Z drugiej strony wyróżnienie dla "Sacrofilmu"
to także wyzwanie, by w przyszłości sięgać dalej. Istnieje też przecież
nagroda TOTUS i warto się starać, by kiedyś tę nagrodę zdobyć. Dlatego
tegoroczne wyróżnienie trzeba potraktować w kategoriach szansy. A
szansa jest niebagatelna - choćby z racji tego, że "Sacrofilm" zaistniał
już w świadomości ludzi - nie tylko tutaj, w Zamościu, w diecezji,
w regionie. O nominacjach do nagrody informowały przecież media ogólnopolskie,
na uroczystości wręczenia nagród i wyróżnień obecni byli przedstawiciele
radia, telewizji, prasy. Promocja była znakomita - inaczej w tej
chwili przebiegają już rozmowy z producentami, sponsorami i mediami.
Przedpole zostało otwarte i niewykorzystanie tej szansy byłoby -
zdaniem ks. Mokrzyckiego - wielkim grzechem zaniedbania.
Co zatem należy czynić, by takiej szansy nie stracić?
- W pierwszym rzędzie - mówi ks. Wiesław Mokrzycki - trzeba wykorzystać
wszystkie kontakty i możliwości, by dotrzeć do tych ludzi, którzy
mogą i chcą w sposób bezinteresowny zaangażować się w organizację
kolejnej edycji "Sacrofilmu". I choć "Sacrofilm" odbędzie się dopiero
w listopadzie, przygotowania już się rozpoczęły. Trwają poszukiwania
sponsorów - bo od tego w dużej mierze zależy, czy podczas przeglądu
pojawią się tzw. wielkie nazwiska i czy odbędą się wielkie wydarzenia.
Już teraz wiadomo, że tegoroczny Festiwal będzie trwał 2 tygodnie.
Tyle bowiem czasu potrzeba, by zaprezentować to wszystko, co organizatorzy
chcieliby pokazać. Jak wskazuje doświadczenie poprzednich edycji
- wzbogacenie formuły przeglądu o liczne imprezy towarzyszące okazało
się dobrym posunięciem. Stąd podczas najbliższego "Sacrofilmu" będzie
można uczestniczyć nie tylko w pokazach filmowych. Organizatorzy
zapowiadają przyjazd stałego gościa i zarazem patrona honorowego
Festiwalu - Krzysztofa Zanussiego. Planowany jest także przyjazd
Agnieszki Holland i projekcja jej filmu pt. Trzeci cud. Prawdopodobnie
też w Zamościu odbędzie się premiera filmu w kooprodukcji polsko-amerykańskiej
pt. Idąc do nieba. W związku z tym zapowiada się wielkie wydarzenie,
bo pojawią się twórcy filmu. Ponadto ten obraz i jego przesłanie
idealnie wpisują się w formułę "Sacrofilmu".
Organizatorzy "Sacrofilmu" chcą także upamiętnić twórczość
i osobę Krzysztofa Kieślowskiego - z racji przypadającej w tym roku
5. rocznicy jego śmierci. Podczas Festiwalu zostanie zaprezentowany
jeden z filmów składających się na tryptyk Trzy kolory. Zaproszenie
do udziału w "Sacrofilmie" przyjął już współscenarzysta filmów Kieślowskiego
- Krzysztof Piesiewicz. Być może znaczącym wydarzeniem tegorocznego "
Sacrofilmu" okaże się, jeśli dojdzie do skutku, prezentacja muzyki
filmowej Wojciecha Kilara. Ponadto, jeśli sponsorzy sprostają zadaniu,
w Zamościu zostanie wykonana Missa pro pace - najnowsze, symfoniczne
dzieło Kilara. Prapremiera Mszy w intencji pokoju odbyła się w styczniu,
z okazji 100. rocznicy Filharmonii Narodowej. Msza będzie prezentowana
w kraju jeszcze dwukrotnie. Jeśli zaś się uda, to Zamość będzie trzecim,
obok Krakowa i Katowic, miejscem wykonania tego monumentalnego, i
już uznanego za wyjątkowe, dzieła Wojciecha Kilara.
Jak dotąd, Zamojski Festiwal Filmów Religijnych skupiał
się na prezentacji obrazów fabularnych. Jego twórcy zamierzają jednak
wzbogacić formułę "Sacrofilmu" o drugą kategorię filmów - filmy dokumentalne.
W związku z obchodzonym Rokiem Kardynała Wyszyńskiego trwają poszukiwania
dokumentów związanych z postacią i pracą Prymasa Tysiąclecia. I być
może filmową dokumentację o Prymasie uda się zaprezentować podczas
najbliższej edycji "Sacrofilmu".
Zamierzenia twórców Festiwalu sięgają też dalej. Obok
wykładów towarzyszących projekcjom filmowym, przewidziane są wykłady
z zakresu filmoznawstwa. Pojawił się także pomysł ogłoszenia konkursu
na scenariusz filmowy. Rozważane jest również powołanie do istnienia
tzw. zamojskiej szkółki filmowej - przedsięwzięcie będzie miało na
celu kształcenie młodych adeptów sztuki filmowej. Plany są ciekawe
i ambitne. Jeśli znajdą się chętni, by wesprzeć ich realizację, to
Zamość stanie się miejscem wyjątkowym na mapie polskiego kina. Sama
formuła Zamojskiego Festiwalu Filmów Religijnych - czyli prezentacja
filmów niosących przesłanie religijne i moralne - jest, jak dotąd,
niepowtarzalna, choć niewątpliwie godna naśladowania. Doceniła to
Kapituła Nagrody TOTUS, przyznając "Sacrofilmowi" wyróżnienie w kategorii "
kultura chrześcijańska".
Pomóż w rozwoju naszego portalu