Z Ukrainy powrócił konwój Caritas Diecezji Sosnowieckiej. Akcji
patronowała "Niedziela" oraz "Dziennik Zachodni". Organizatorzy zawieźli
kilkaset kilogramów żywności, środki czystości, odzież oraz przybory
szkolne. Dary trafiły do polskich rodzin mieszkających we Lwowie,
Sławucie i Winnicy.
"Dary, zbierane przez kilka miesięcy, trafiły dla rodaków
ze Wschodu. Na nasz apel odpowiedziały nie tylko duże przedsiębiorstwa,
ale także niewielkie firmy rodzinne. Do akcji włączyły się również
parafie oraz ogólnopolskie duszpasterstwa" - powiedział Niedzieli,
zadowolony z wyprawy, ks. Stefan Wyporski, dyrektor Caritas Diecezji
Sosnowieckiej. "Najbardziej uciążliwe było przekroczenie granicy.
W Przemyślu, gdzie był pierwszy postój i nocleg, 12 godzin czekaliśmy
na odprawę celną. Łatwiej jest zebrać dary niż je oclić, a na dodatek
wśród ukraińskich służb celnych kwitnie biurokracja" - mówi z żalem
ks. Wyporski.
Konwój dotarł również do pracowników lwowskich wodociągów
dla których polscy pracownicy wodociągów ufundowali paczki z żywnością
i środkami czystości. W drodze do Sławuty organizatorzy konwoju złożyli
również wizytę u kard. Mariana Jaworskiego. Zaś wracając zwiedzili
Kamieniec Podolski ze słynną twierdzą oraz złożyli wizytę bp. Janowi
Olszewskimu. Na Ukrainie jest tylko 8 biskupów. Bp Olszewski do ostatniej
parafii w swojej diecezji musi jechać 1600 kilometrów.
Dla wielu rodzin jedynym ratunkiem jest pomoc z Polski. "
Do naszego kościoła przychodzi wielu Polaków, którzybyli prześladowani
w czasach stalinowskich. Niektórzy przeżyli wysiedlenia, konfiskaty
majątków i wywózki do Kazachstanu. Obecnie żyją z niezwykle niskich
emerytur, które nie starczają nawet na skromne posiłki" - powiedział
ks. Włodzimierz Tomaszewski, polski kapłan pracujący w Winnicy na
Ukrainie. Polskie rodziny cieszyły się nie tylko z paczek żywnościowych.
W darze od hurtowni i wydawnictw otrzymali również książki do nauki
języka polskiego. Na tym terenie mają one ogromną wartość, gdyż przypominają
ojczystą mowę i pismo, a młodemu pokoleniu dają szansę nauki.
"Z roku na rok umacniam się w przekonaniu o słuszności
takich akcji. Zresztą w najbliższym czasie Sufrgan bp. Olszewskiego
przyjedzie z wizytą do Polski prosić o pomoc materialną dla kościoła
na Wschodzie. Tam nie tylko brakuje podstawowych środków do życia.
Brak jest również kapłanów. Ludzie w świątyniach ciągle czekają na
księży" - opowiada ks. Stefan Wyporski.
"Tu nawet drobna zmiana, to dobra zmiana", "Wzrosty są obiecujące, to jest dobry sygnał", "W danych dotyczących aborcji coś drgnęło. To oznacza spokój i bezpieczeństwo", "Powinniśmy zrobić, żeby liczba aborcji była wyższa i to kilkudziesięciokrotnie", „Ta opieka jest po prostu potrzebna na dużo, dużo większą skalę” - takie zdania w odniesieniu do wzrostu liczby aborcji padły w "Faktach" TVN w materiale poświęconym wzrostowi liczby aborcji - alarmuje Fundacja Grupa Proelio.
Tendencyjne przedstawianie wiadomości w serwisach informacyjnych, tendencyjnie prowadzone debaty, zapraszanie działaczek organizacji pomagających w nielegalnych aborcjach do programów śniadaniowych. Stacja TVN przyzwyczaiła nas do aborcyjnej propagandy, ale nawet propaganda musi mieć swoje granice.
Gdy w piątek 15 listopada w Sądzie Okręgowym w Warszawie uczestniczyłam w rozprawie dotyczącej tzw. „prowokacji na Chłodnej” (chodzi o podrzucenie przez SB do mieszkania ks. Popiełuszki materiałów mających go skompromitować), przecierałam oczy ze zdumienia, że oprócz mnie na sali był tylko jeden dziennikarz (na początku, gdy się publicznie przedstawiałam i prosiłam sędziego o wyrażenie zgody na rejestrowanie dźwięku, byłam tylko ja).
Kamer nie przysłała telewizja publiczna, zabrakło przedstawicieli Polskiego Radia, prasy i portali głównego nurtu, nie mówiąc już o dużych komercyjnych stacjach. Tym sposobem temat piątkowej rozprawy w przestrzeni medialnej zasadniczo nie zaistniał. Wielka szkoda, żeby nie powiedzieć dosadniej. Proces jest jawny, zatem opinia publiczna ma prawo wiedzieć, w jaki sposób przebiega. A także jaka jest treść zeznań poszczególnych osób.
BNP Paribas odblokował konta bankowe należące do domów zakonnych i inicjatyw należących do Księży Sercanów, które z nieznanych powodów zostały zablokowane. „Po rozmowie z redaktorem Wojciechem Biedroniem na antenie Telewizji wPolsce24, która była dzień wcześniej, okazało się, że konta zostały odblokowane” - powiedział mecenas Krzysztof Wąsowski - informuje portal wpolityce.pl.
Po tym, jak media nagłośniły sprawę zablokowania przez BNP 28 rachunków należących do domów zakonnych i inicjatyw sercańskich bez podania jakiejkolwiek przyczyny, bank postanowił wycofać się ze swojej decyzji. Więcej o tej sprawie opowiedział w rozmowie z portalem wpolityce.pl ks. dr Włodzimierz Płatek SCJ.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.