Reklama

Wiadomości

Prof. Chazan: obrona życia nie jest przestępstwem

O tym czy obrona życia może być przestępstwem - mówił prof. Bogdan Chazan podczas spotkania z cyklu: "Wolność drogą Miłosierdzia". Wykład odbył się w Duszpasterstwie Akademickim „Piątka”. Spotkanie dotyczące tematu życia i jego obrony rozpoczęło się Mszą św. w intencji matek oczekujących narodzin dziecka oraz małżeństw starających się o potomstwo. Współorganizatorem spotkania była Fundacja Pro-Prawo do życia.

[ TEMATY ]

prof. Chazan

Piotr Drzewiecki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na przykładzie swoich trudnych doświadczeń prof. Chazan mówił o tym, co powinno się zmienić w polskim systemie prawnym oraz w mentalności nas wszystkich, a zwłaszcza lekarzy tak aby ochrona życia od poczęcia do naturalnej śmierci stała się faktem.

Od razu na wstępie prof. Chazan zaznaczył, że obrona życia nie jest przestępstwem, a wręcz obowiązkiem. Zaangażowanie się w obronę życia wskazuje na poziom naszego człowieczeństwa. Tym bardziej obowiązkiem i powołaniem lekarza jest obrona zdrowia i życia ludzkiego- mówił prof. Chazan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dlaczego współcześnie przypisuje się lekarzowi rolę kata, który musi odebrać życie niewinnej istocie? Tego nie nogę zrozumieć- pytał prelegent. Przecież dziecko ma swoje prawa zagwarantowane w konstytucji juz od momentu swojego poczęcia. I tych praw również należy przestrzegać.

Dlatego profesor przestrzegał przed antykoncepcją hormonalną i procedurą in vitro, jako przed zaplanowanym postępowaniem wbrew godności i życiu własnego dziecka.

Reklama

Żyjemy w czasach kiedy mamy do czynienia z wartościowaniem życia ludzkiego. To człowiek decyduje które życie jest dobre, a które złe. Któremu warto pozwolić się urodzić, a któremu nie. Niestety media kreują idealny obraz człowieka, w którym nie ma miejsca na chorobę, ból i cierpienie. Dlatego rozwija się diagnostykę prenatalną, by gdy istnieje ryzyko choroby genetycznej móc "pozbyć się problemu". Zamiast kreować umiłowanie życia, mówi się tylko o wysokiej jakości życia.

W dzisiejszych czasach kiedy medycyna tak bardzo się rozwija, zamiast próbować realizować wszystko co z technicznego punktu widzenia jest możliwe, a moralnie bardzo często niegodne. Powinno robić się wszystko co możliwe, aby poprawić opiekę nad kobietami w ciąży, przede wszystkim nad tymi, których ciąża jest zagrożona. Powinno być więcej hospicjów perinatalnych, które otaczają opieką matki, dzieci i całą rodzinę, w przypadku śmiertelnej choroby dziecka poczętego.

To na co warto zwrócić uwagę w dzisiejszych czasach to edukacja młodych lekarzy. To ich powinno uczyć się szacunku i poszanowania godności ludzkiego życia. Tymczasem w młodych lekarzach buduje się poczucie, że muszą zachować neutralność światopoglądową, że powinni wyzbyć się wartości, które wyznają jeśli chcą zdobyć dobre stanowiska czy specjalizacje. To nieuczciwa praktyka zarówno wobec młodych lekarzy jak i ich późniejszych pacjentów. Niezrozumiałe jest wykluczanie ludzi z ukształtowanym sumieniem ze stanowisk decyzyjnych tj. ordynatorzy czy dyrektorzy szpitali. Co zresztą miało miejsce w różnych sferach życia społecznego i politycznego.

Zalewa nas mentalność antykoncepcyjno- aborcyjna, która szerzy się w zachodniej Europie. Ona zmienia sposób myślenia o życiu w ogóle. Wchodzi w społeczeństwo i niszczy je od środka. Mam nadzieję, że zajdzie w naszym państwie duża zmiana dotycząca ochrony życia- mówił prof. Chazan. Potrzeba nam dzisiaj zmiany sposobu myślenia o życiu. Potrzeba nam wsparcia mediów, rządzących. To jest proces, aby odbudować w ludzkich sumieniach tę wyrwę która powstała, żeby każdy z nas szanował życie. Prof. Bogdan Chazan został odwołany z funkcji dyrektora szpitala św. Rodziny w Warszawie po tym jak odmówił wykonania aborcji. Do tej pory toczą się procesy przeciwko niemu.

2016-01-29 13:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Gdy zabraknie Chazana

Niedziela Ogólnopolska 29/2014, str. 20

[ TEMATY ]

prof. Chazan

Bożena Sztajner/Niedziela

Kiedy dowiedziałem się, że dziecko, któremu uratował życie (te dwa słowa pisane są przez większość dziennikarzy w cudzysłowie) prof. Bogdan Chazan, zmarło, powrócił do mnie ból rodzica, który stracił dziecko. Dodatkowo zabolał mnie jeszcze fakt, jak bardzo jednostronnie przedstawia się ten temat w mediach i z jaką nienawiścią względem chrześcijan. Co „takiego złego” zrobił Profesor – trąbią wszystkie media, ale o tym, co dobrego zrobił w swoim zawodowym życiu – jakoś nikt nie chce pisać. Ponieważ patrzę na świat z perspektywy chrześcijanina i ojca czworga (właściwie pięciorga) zaplanowanych i kochanych dzieci, nie rozumiem, co złego uczynił ów lekarz.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Zawalcz o pokój twego domu

2025-10-01 19:47

Archiwum organizatorów

Rekolekcje dla małżeństw poprowadzi ks. Łukasz Plata, ewangelizator, dr nauk teologicznych w zakresie teologii moralnej.

Rekolekcje dla małżeństw poprowadzi ks. Łukasz Plata, ewangelizator, dr nauk teologicznych w zakresie teologii moralnej.

Zapraszamy na rekolekcje charyzmatyczne dla małżeństw „Pokój Twemu domowi”, które poprowadzi ks. Łukasz Plata.

Rekolekcje odbędą się we Wrocławiu od 18 do 19 października w parafii Świętej Rodziny i skierowane są do wszystkich małżeństw – zarówno tych, które przeżywają trudności, jak i tych, które po prostu pragną umocnić swoją więź i odnaleźć nową radość ze wspólnego życia. – To przestrzeń, by zatrzymać się, zostawić na chwilę codzienny chaos i usłyszeć, że Bóg pragnie być źródłem pokoju w każdym domu – mówią współorganizatorzy Katarzyna i Tomasz Węgrzynowie. Podczas spotkania małżonkowie będą mieli okazję wysłuchać konferencji opartych na Dobrej Nowinie, uczestniczyć w Eucharystii, doświadczyć modlitwy wstawienniczej, a także skorzystać z wyjątkowych momentów, jak randka małżeńska czy szczera rozmowa z kapłanem podczas panelu „Zapytaj księdza o co tylko chcesz”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję