Reklama

Sport

Radwańska w półfinale Australian Open!

[ TEMATY ]

tenis

chascow / Foter.com / CC BY

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozstawiona z numerem czwartym Agnieszka Radwańska pokonała hiszpańską tenisistkę Carlę Suarez Navarro (10.) 6:1, 6:3 i awansowała do półfinału wielkoszlemowego turnieju Australian Open. Polka powtórzyła tym samym swoje najlepsze osiągnięcie z imprezy w Melbourne.

Kolejną rywalką krakowianki będzie zwyciężczyni szlagierowego pojedynku między broniącą tytułu liderką rankingu WTA Amerykanką Sereną Williams i Rosjanką Marią Szarapową (5.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wtorkowe spotkanie było pierwszym w tej edycji Australian Open meczem Radwańskiej z rywalką z czołówki, ale miało ono spokojniejszy przebieg niż jej wcześniejsze mecze. W tamtych czwarta na światowej liście Polka słabo zaczynała, pozwalając przeciwniczkom przejąć inicjatywę i później musiała odrabiać straty. Tym razem od początku grała ofensywnie i kontrolowała przebieg wydarzeń na korcie. Pomagała jej w tym też 11. w rankingu Suarez Navarro. Hiszpanka, która w 1/8 finału miała kłopoty z kolanem, popełniała dużo niewymuszonych błędów. Jedynego gema na swoim koncie w tej partii zapisała przy stanie 0:4. Zagraniczni komentatorzy zwracali uwagę na to, że podopieczna Tomasza Wiktorowskiego wydaje się być bardzo pewna siebie. W efekcie zapisała na swoim koncie pierwszy set już po 28 minutach gry.

Druga odsłona przyniosła więcej emocji, a spotkanie zyskało na jakości. Kibice obejrzeli więcej długich wymian, obie zawodniczki popisywały się efektownymi zagraniami. Była to też licytacja na przełamania, których w tym secie łącznie było pięć. Polka prowadziła 3:1. Później do głosu doszła jednak Suarez Navarro, która coraz częściej zdobywała punkty za sprawą swojego popisowego zagrania - jednoręcznego bekhendu. Dużo emocji przyniósł szósty gem, w którym Hiszpanka wybroniła trzy „break pointy” i doprowadziła do remisu. Przy stanie 3:4 nie wykorzystała jednak prowadzenia 40:15. Radwańska z jej błędów szybko skorzystała, zaliczając trzecie przełamanie, za które jej sztab szkoleniowy nagrodził ją brawami na stojąco. Rywalka próbowała jeszcze walczyć, ale nieskutecznie. W ostatniej akcji posłała piłkę w siatkę i triumfatorka ostatniej edycji WTA Finals wygrała w dwóch setach.

Reklama

Tylko siedem miejsc dzieli te zawodniczki w światowym rankingu, ale równie dobrze mogłoby to być 70. Tak pewnie czwarta rakieta poradziła sobie z rywalką — oceniono na stronie turnieju.

Pojedynek trwał godzinę i 22 minuty. Każda z zawodniczek zanotowała po jednym asie. O ile jednak Polka miała jeden podwójny błąd, to jej rywalka aż siedem. Pierwsza zaliczyła 15 uderzeń wygrywających i 13 niewymuszonych błędów, druga - odpowiednio - 22 i 45. Była to piąta konfrontacja tych tenisistek. Wcześniej Radwańska cieszyła się ze zwycięstwa siedem lat temu w 1. rundzie turnieju WTA w Toronto, rok później w meczu Pucharu Federacji oraz w 2. rundzie US Open w 2012 roku. W poprzednim sezonie w 1/8 finału w Miami ich mecz ułożył się po myśli zawodniczki z Półwyspu Iberyjskiego.

Jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona. Wiedziałam, że to będzie trudne spotkanie. Carla to bardzo solidna zawodniczka, jak to Hiszpanie. Wszystko wracało na moją stronę. Starałam się być agresywna i skupiona na serwisie. Wydaje mi się, że to mi się udało — podsumowała krakowianka.

Przyznała, że bardzo jej się przydał dzień odpoczynku po 1/8 finału. W niedzielę krakowianka była o krok od pożegnania się z turniejem. W trzecim secie spotkania z 82. w rankingu WTA Anną-Leną Friedsam przegrywała już 2:5. Odrobienie strat i odniesienie zwycięstwa w dużym stopniu ułatwiły jej łapiące rywalkę skurcze, które znacząco utrudniały poruszanie się po korcie. Spotkanie trwało dwie godziny i 32 minuty.

Radwańska w imprezie w Melbourne startuje po raz 10. z rzędu. Dwa lata temu po raz pierwszy dotarła do półfinału. Osiągnięcie to powtórzyła we wtorek. W najlepszej „czwórce” turnieju wielkoszlemowego Polka znalazła się po raz piąty. Trzy pozostałe występy w tej fazie zaliczyła w Wimbledonie. W Londynie na tym etapie zakończyła występ w 2013 roku i w poprzednim sezonie, a cztery lata temu zagrała w decydującym spotkaniu.

Reklama

Pamiętam mój pierwszy finał Wielkiego Szlema, jakby to było wczoraj. Myślę, że doświadczenie w tenisie jest bardzo istotne. Zamierzam obejrzeć ćwierćfinał Sereny z Marią. W drugim tygodniu turnieju wielkoszlemowego nie ma się nic do stracenia, nieważne z kim się gra. Muszę odpocząć i mam nadzieję, że w czwartek będę w stanie zagrać mój najlepszy tenis. Inaczej będę w poważnych tarapatach — zaznaczyła 26-letnia Polka. Ostatnio ma ona dobrą passę. We wtorek wygrała 13. mecz z rzędu. W tym sezonie pozostaje niepokonana. Starsza o rok Hiszpanka po raz ósmy z rzędu wystąpiła w Australian Open. W tej edycji powtórzyła swój najlepszy wynik, który zanotowała wcześniej w debiucie.

Wynik ćwierćfinału gry pojedynczej kobiet:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 10) 6:1, 6:3. ajwyżej rozstawiona z tenisistek Serena Williams będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej (4.) w półfinale wielkoszlemowego turnieju Australian Open. Broniąca tytułu Amerykanka pokonała we wtorkowym szlagierze w Melbourne Rosjankę Marię Szarapową (5.) 6:4, 6:1.

Spotkanie Williams z Szarapową było powtórką ubiegłorocznego finału Australian Open. Wówczas także lepsza była 34-letnia Amerykanka. Młodsza o sześć lat Rosjanka we wcześniejszych meczach w Melbourne pokazała się z dobrej strony, ale na liderkę światowej listy od dawna nie może znaleźć sposobu. Wcześniej zmierzyły się 20 razy i aż 18 z tamtych pojedynków rozstrzygnęła na swoją korzyść zawodniczka z USA. Ostatni raz z pokonania jej Szarapowa cieszyła się… 11 lat temu.

Reklama

Bilans w konfrontacjach z pierwszą rakietą świata chciałaby też poprawić Radwańska. Polka, która we wtorkowym ćwierćfinale wygrała z Hiszpanką Carlą Suarez Navarro (10.) 6:1, 6:3 - zgodnie z zestawieniem WTA - przegrała wszystkie osiem meczów z Williams. Z pokonania jej cieszyła się natomiast w ubiegłym roku w finale Pucharu Hopmana, nieoficjalnych mistrzostw świata par mieszanych.

26-letnia krakowianka w Australian Open startuje po raz 10. z rzędu. Dwa lata temu po raz pierwszy dotarła do półfinału. Osiągnięcie to powtórzyła we wtorek. W najlepszej „czwórce” turnieju wielkoszlemowego znalazła się po raz piąty. Trzy pozostałe występy w tej fazie zaliczyła w Wimbledonie. W Londynie na tym etapie zakończyła występ w 2013 roku i w poprzednim sezonie, a cztery lata temu zagrała w decydującym spotkaniu, w którym uległa właśnie młodszej z sióstr Williams.

Amerykanka ma na koncie 21 triumfów w turniejach wielkoszlemowych. W rozgrywanej na twardych kortach Melbourne Park imprezie była najlepsza sześć razy (2003, 2005, 2007, 2009-10 i 2015).

Szarapowa to triumfatorka Australian Open z 2008 roku i finalistka ubiegłorocznej edycji. W swym 13. występie w Melbourne po raz ósmy była w czołowej „ósemce”.

Wyniki wtorkowych ćwierćfinałów gry pojedynczej kobiet:
Agnieszka Radwańska (Polska, 4) - Carla Suarez Navarro (Hiszpania, 10) 6:1, 6:3 Serena Williams (USA, 1) - Maria Szarapowa (Rosja, 5) 6:4, 6:1

2016-01-26 08:02

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Australian Open - Linette awansowała do ćwierćfinału

[ TEMATY ]

tenis

PAP/EPA/JAMES ROSS

Magda Linette wygrała z rozstawioną z numerem czwartym Francuzką Caroline Garcią 7:6 (7-3), 6:4 i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego turnieju Australian Open w Melbourne. Kolejną rywalką polskiej tenisistki będzie Czeszka Karolina Pliskova (nr 30.).

Awans do ćwierćfinału Australian Open to największy sukces w karierze 30-letniej poznanianki. W światowym rankingu Linette zajmuje 45. miejsce, ale w przyszłotygodniowym notowaniu po raz pierwszy zamelduje się w czołowej "30".

CZYTAJ DALEJ

Paulini zapraszają na pielgrzymkowy szlak na Jasną Górę

2024-06-25 19:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymka

Karol Porwich/niedziela

- Jasna Góra nie ma wakacji - uśmiecha się rzecznik Sanktuarium o. Michał Bortnik i zapewnia, że paulini jak zawsze „z wielką gotowością otwierają drzwi Kaplicy Matki Bożej i bramy Jasnej Góry” przed „pątniczą rzeką”. Zakonnik podkreśla, że „po to tu jesteśmy, by ludzi prowadzić do Matki Najświętszej”. Paulini zapraszają na pielgrzymkowe szlaki, a te wiodą ze wszystkich zakątków Polski. Oprócz tych najbardziej tradycyjnych, sięgających początków istnienia częstochowskiego klasztoru, czyli pieszych, są i te dla rowerzystów, rolkowców czy pielgrzymów na koniach.

O. Bortnik zauważa, że patrząc na czerwcowe pielgrzymowanie, widać niejakie ożywienie. Są parafie, które po latach przerwy spowodowanej nie tylko pandemią, powracają do zwyczaju letnich „rekolekcji w drodze”. Teraz to specjalny czas dla Ślązaków. W czerwcu, a zwłaszcza lipcu nie ma prawie dnia, by na Jasną Górę nie przychodzili wierni z Górnego Śląska. Często jest to jeden dzień w drodze, jeden na Jasnej Górze i powrót pieszo. Niektórzy pozostają na Jasnej Górze nawet kilka dni. Do pielgrzymów pieszych dołączają wierni, którzy docierają autokarami, rowerami, a nawet biegiem.

CZYTAJ DALEJ

Polska remisuje z Francją w meczu piłkarskich mistrzostw Europy

2024-06-25 19:57

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Francja

Euro 2024

PAP/Leszek Szymański

Polscy piłkarze remisem w Dortmundzie z Francją 1:1 zakończyli udział w mistrzostwach Europy w Niemczech. Już wcześniej - po porażkach z Holandią 1:2 i Austrią 1:3 - był wiadomo, że zajmą ostatnie miejsce w grupie i nie awansują do fazy pucharowej.

To czwarte ME - po 2008 roku w Austrii i Szwajcarii, cztery lata później, kiedy byli współgospodarzami wraz z Ukrainą oraz w 2021 roku, kiedy turniej był rozsiany po całym kontynencie - gdy kończą rywalizację bez wygranego meczu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

iv>

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję