Reklama

Edukacja

Rektor KUL: uniwersytet musi nieść i uczyć pokoju

O pokoju, który nieść i którego uczyć ma nie tylko rodzina, ale i media, Kościół, państwo, a także uniwersytet, pisze w liście do darczyńców uczelni rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. List ks. prof. Antoniego Dębińskiego, który zostanie odczytany w kościołach 26 grudnia, wiąże się z coroczną zbiórką na rozwój działalności edukacyjnej lubelskiej uczelni.

[ TEMATY ]

list

Roman Czyrka/Archiwum KUL

Kto chce rozwijać się w przestrzeni harmonii nauki i wiary, powinien przyjść na KUL – mówi ksiądz rektor prof. Antoni Dębiński

Kto chce rozwijać się w przestrzeni harmonii
nauki i wiary, powinien przyjść na KUL –
mówi ksiądz rektor prof. Antoni Dębiński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rektor KUL podkreśla, że współczesnemu człowiekowi często towarzyszy przekonanie, że pokój został dany światu raz na zawsze. - Zaufaliśmy naszemu dobrobytowi, rozwojowi naukowo-technicznemu, postępowi, organizacjom międzynarodowym. Im więcej tych, którzy pamiętali okrucieństwa minionego stulecia, odchodziło, tym częściej opowiadania o ich losach brzmiały w naszych uszach na wpół legendarnie. Sądziliśmy, że ludzie XXI wieku są zbyt mądrzy i zbyt szlachetni, zbyt zapobiegliwi i zbyt zaradni, żeby ktokolwiek mógł serio zagrozić pokojowemu porządkowi świata - czytamy w liście.

Równocześnie naukowiec dodaje, że w świetle Pisma Świętego, nadzieję na trwały pokój daje tylko powrót do bliskości z Bogiem. - Powrót ten ma być dziełem oczekiwanego Pomazańca Bożego, Chrystusa- zauważa ks. prof. Dębiński dodając, że sam pokój nie jest utopią, czy fantazją. - Ułudą jest tylko wizja powszechnego i trwałego pokoju bez powrotu do Stwórcy i Jego przykazań. Ta droga prowadzi przez prawidłowo ukształtowane sumienie, kierujące się właściwym systemem wartości - pisze w liście rektor lubelskiej uczelni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Antoni Dębiński zastrzega, że największa troska o pokój spoczywa na rządzących, zaś zapewnienie obywatelom bezpieczeństwa jest głównym zadaniem państwa. - Same działania i wysiłek polityczny nie mogą jednak być gwarantem pokoju - przypomina rektor KUL, cytując kard. Wyszyńskiego: „pokój na świecie zaczyna się od pokoju naszego serca”.

Zdaniem duchownego obowiązek niesienia pokoju należy nie tylko do rodzin, ale i szkół, uczelni, organizacji pozarządowych, mediów, państwa i Kościoła. Ważną rolę odgrywa także uniwersytet, w którym młody człowiek stawia najczęściej pierwsze samodzielne kroki życiowe, wybiera mistrzów, znajduje przyjaciół, uczy się samodzielnego myślenia i dokonywania wyborów światopoglądowych, a przede wszystkim systematycznego poszukiwania prawdy i doceniania jej.

Reklama

Rektor lubelskiej uczelni zwraca uwagę, że integralne wychowanie do pokoju przez formację sumienia wymaga uwzględnienia całego systemu wartości, ukształtowania sprawności moralnych takich, jak: miłość, sprawiedliwość, mądrość, roztropność, dzielność czy pracowitość oraz formowanie postawy patriotyzmu. - Jest ona bezpośrednio i nierozerwalnie związana z wprowadzaniem pokoju - analizuje.

W liście do wiernych - darczyńców uniwersytetu - rektor KUL przypomina pomoc udzieloną młodzieży z ogarniętej konfliktem Ukrainy oraz imigrantom z Syrii oraz aktywność studentów. - Na co dzień naszą służbę realizujemy przede wszystkim przez rzetelną naukę i systematyczną pracę wychowawczą. Staramy się łączyć kształcenie studentów ze stwarzaniem im warunków do formacji religijnej i patriotycznej - wyjaśnia duchowny.

W liście odczytywanym w drugi dzień świąt Narodzenia Pańskiego rektor KUL przekazuje wiernym świąteczne życzenia i dziękuje za modlitwę i ofiary przekazane na rozwój uczelni.

Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II jest najstarszą uczelnią w Lublinie, jednym z najstarszych uniwersytetów w Polsce. Powstał w 1918 r. Obecnie liczy 10 wydziałów i 41 kierunków studiów, na których studiują nie tylko Polacy, ale i obcokrajowcy - najwięcej z Ukrainy i Białorusi.

2015-12-26 09:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rodzina - szkołą miłosierdzia

[ TEMATY ]

list

Bożena Sztajner/Niedziela

Do odkrywania rodzinnego szczęścia w relacjach otwartych na obecność Boga i drugiego człowieka zachęcają biskupi w liście na obchodzoną 27 grudnia Niedzielę Świętej Rodziny. Zwracają uwagę na codzienne czynności, jak modlitwa i posiłek, które dają radość bycia ze sobą i dla siebie. Wyrażają też zdecydowany sprzeciw wobec prób wprowadzania nowych definicji małżeństwa i rodziny.

Publikujemy treść listu pasterskiego:

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Abp Gądecki: chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo

2024-04-24 20:12

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

„Chrześcijaństwo zawsze wysoko ceniło męstwo i ze szczególnym szacunkiem odnosiło się do najwyższych jego postaci, czyli do bohaterstwa, heroizmu i męczeństwa za wiarę” - mówił abp Stanisław Gądecki podczas Mszy św. w kościele pw. św. Jerzego z okazji 25. rocznicy konsekracji poznańskiej świątyni.

W Eucharystii uczestniczyli m.in. gen. w stanie spoczynku Piotr Mąka, dowódca Oddziału Prewencji Policji insp. Jarosław Echaust, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej Kinga Fechner-Wojciechowska i wicenaczelnik Paweł Mikołajczak oraz kompania honorowa Policji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję