Reklama

Rocznicowe dziękczynienie w Pyrzycach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prastara, piastowska, zachodniopomorska ziemia naznaczona została przed wiekami misją chrystianizacyjną św. Ottona z Bambergu, który na zaproszenie Bolesława Krzywoustego przybył tutaj, aby głosić Dobrą Nowinę i wszczepiać w ludzkie serca łaskę Bożą poprzez udzielanie sakramentu chrztu św. Najdobitniej ślady tej posługi uwidocznione zostały w Pyrzycach, gdzie dotąd z pietyzmem pochylamy się nad studzienką, przy której chrzcił Patron naszej archidiecezji. Nieprzypadkowo więc przed rokiem właśnie w tym miejscu zgromadziła się cała wspólnota archidiecezjalna oraz przedstawiciele metropolii szczecińsko-kamieńskiej, by świętować 30-lecie powstania diecezji oraz 10-lecie utworzenia nowych struktur administracji kościelnej, dzięki której Szczecin stał się stolicą metropolii. Ubiegłoroczne uroczystości związane były również z dziękczynieniem składanym Bogu za zebrane plony, a także z zawierzeniem naszej archidiecezji Miłosierdziu Bożemu. Zawierzenie to było wtedy przedłużeniem daru papieskiej pielgrzymki i zawierzenia przez Ojca Świętego Miłosiernemu Bogu całego świata podczas konsekracji sanktuarium w Łagiewnikach, związanego tak mocno z osobą św. s. Faustyny Kowalskiej - Apostołki Bożego Miłosierdzia.
W rok po tym jubileuszowym wydarzeniu, 31 sierpnia br., Metropolita szczecińsko-kamieński zaprosił ponownie wiernych archidiecezji do Pyrzyc, aby złożyć Bogu wspólnie dziękczynny hołd za tegoroczne zbiory oraz by ponowić Akt Zawierzenia Jezusowi Miłosiernemu naszej archidiecezji. W niedzielne popołudnie na placu tuż obok kościoła pw. Najświętszej Maryi Panny Bolesnej zgromadzili się przedstawiciele wszystkich stanów naszej archidiecezji. Obecnych było wielu kapłanów ze swoimi parafianami, którzy przywieźli wieńce oraz chleby wypieczone z tegorocznej mąki. Licznie reprezentowane były siostry z wielu zgromadzeń zakonnych. Byli przede wszystkim rolnicy, ludzie ciężkiej, mozolnej pracy, dzięki którym cieszymy się z tego, że mimo tegorocznej suszy z pieczołowitością zebrano z pól wszystko to, co urodziła Matka Ziemia. Swoją obecnością zaszczycili pyrzycką uroczystość: wojewoda Stanisław Wziątek, marszałek województwa Zygmunt Meyer, parlamentarzyści, samorządowcy powiatów i gmin, rektorzy szczecińskich uczelni, przedstawiciele wojska, policji, służby zdrowia, rzemiosła. Podniosłe świętowanie rozpoczęto w godzinie Miłosierdzia Bożego, o godz. 15.00, by uwypuklić znaczenie Bożej miłości przekazanej nam w posłannictwie św. s. Faustyny. To właśnie słowa „Jezu, ufam Tobie” pojawiły się nad polowym ołtarzem, przy którym pontyfikalną Mszę św. sprawował abp Zygmunt Kamiński wraz z bp. Janem Gałeckim, wicegenerałem Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej ks. Zbigniewem Rakiejem z Poznania oraz ok. 100 kapłanów. Mszę św. poprzedziła długa procesja z wieńcami, podczas której ponad 70 delegacji parafialnych przyniosło do ołtarza urzekające pięknem i głęboką teologiczną wymową symbole tegorocznej pracy żniwnej. Witając wszystkich, Ksiądz Arcybiskup nawiązał do wymowy miejsca celebry: „Jesteśmy świętym dziedzictwem Ottona i Krzywoustego. W tym świętym zgromadzeniu, wspominając przeszłe wieki, pragniemy błagać Boga o łaski dla rolników, by umiłowawszy polską ziemię, pracę na roli oraz kulturę narodu, zawsze godnie służyli drugiemu człowiekowi. Prosimy o to, by odpowiedzialni za polską wieś dostrzegli i wspomogli rolnika, jego potrzeby i okazali należny szacunek dla jego świętej pracy. Boże bogaty w miłosierdzie, przyjmij wszystkich tworzących oblicze Polski rolników, rządzących, ludzi pracy, bezrobotnych, cierpiących i daj nam mądrość i jedność, abyśmy z Tobą rozwiązywali wszystkie problemy i budowali wzajemną jedność”. Następnie starostowie tegorocznych dożynek: Leokadia Rutkowska z Wierzbna i Waldemar Łukaszewicz z Nowego Chrapowa złożyli na dłonie głównego Celebransa bochen chleba, prosząc o błogosławieństwo i to, by nie zabrakło go dla żadnego człowieka. W słowie Bożym Ksiądz Arcybiskup oddał hołd rolnikom, dziękując za ich trud i poświęcenie włożone w przetwarzanie darów Pana Boga. Nawiązując do biblijnych słów o „czynieniu sobie ziemi poddanej”, wskazał na problemy stojące przed rolnikami, które nie pozwalają mu w pełni widzieć dobrej perspektywy w przyszłości. Ksiądz Metropolita mówił: „Ziemia i jej bogactwo służy człowiekowi, ale człowiek nie jest dla ziemi. Ziemia ma służyć rozwojowi człowieka, jego wzrastaniu, aby coraz bardziej stawał się na podobieństwo Boga. To wydobywanie skarbów ziemi dla dobra powszechnego jest drogą do budowania coraz pełniejszego człowieczeństwa. Bez pracy, bez trudu, bez poświęcenia nie ma ludzkiego sukcesu. Umiejmy się dzielić nawzajem darami ziemi!”. Odnosząc się do ponowienia aktu zawierzenia archidiecezji Bożemu Miłosierdziu, Metropolita szczecińsko-kamieński dodał: „Ten sam bogaty w miłosierdzie Bóg zgromadził nas po to, by Jego miłosierdziu zawierzać wszystko, co o nas stanowi, abyśmy szli, niosąc ludziom prawdę, czyniąc sprawiedliwość, okazując życzliwą miłość, aby w ten sposób, korzystając z wolności, budować w sobie i w świecie klimat sprzyjający człowiekowi i wrażliwy na jego potrzeby”.
Podniosłym akcentem dożynkowego dziękczynienia było poświęcenie przez Księdza Arcybiskupa wszystkich przyniesionych chlebów oraz wieńców dożynkowych. Po Komunii św. wszyscy zebrani na Liturgii odnowili Akt Zawierzenia Jezusowi Miłosiernemu archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej poprzez trzykrotną aklamację „Jezu, ufamy Tobie!”. Pięknym, końcowym gestem Eucharystii, podkreślającym jedność wszystkich stanów, było przekazanie na ręce przedstawicieli różnych grup środowiskowych bochna chleba, by w ten sposób, dzieląc się tegorocznymi plonami, ukazać głęboki sens pracy rolnika służący dobru wspólnemu. Przyjmując chleb, wojewoda zachodniopomorski Stanisław Wziątek, głęboko wzruszony wymową tego symbolu, oddał również cześć pracy rolnika, obiecując nie uronić nic z chleba, który jest dla każdego człowieka święty. W imieniu wszystkich zgromadzonych podziękował także Księdzu Arcybiskupowi za przeżycie głębokiej, duchowej uczty, która ubogacając wszystkich, pokazuje jedność wartości, którym służy swą pracą Kościół. Podziękowanie złożone dla uczestników Najświętszej Ofiary, a szczególnie na ręce głównego organizatora dziekana ks. Waldemara Gasztkowskiego, i uroczyste błogosławieństwo zakończyło dziękczynienie za plony. Jeszcze długo po zakończeniu Mszy św. dzielony pomiędzy sobą przez uczestników dożynek chleb ukazał pełnię wspólnoty i szacunku dla poświęcenia, z jakim podchodzi do swej pracy każdy rolnik. Dzięki niech więc będą Bogu bogatemu w miłosierdzie za tegoroczne zbiory i za to, że ciągle otacza nas swoją miłością!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Joachim Badeni OP, mistyk – 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka

2025-10-01 17:09

info.dominikanie.pl

Ojciec Joachim Badeni OP – człowiek modlitwy, mistyk– 15 lat po śmierci znów przemawia do współczesnego człowieka dzięki książce „Amen. O rzeczach ostatecznych”. Osoby, dla których był przewodnikiem, dziś mogą pomóc w przygotowaniach do jego beatyfikacji, dzieląc się osobistymi świadectwami wiary, łask i spotkań z dominikaninem.

W tym roku minęło 15 lat od śmierci znanego i kochanego przez wielu dominikanina, ojca Joachima Badeniego – cenionego kaznodziei, duszpasterza i mistyka. Urodził się w arystokratycznej rodzinie i ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim.
CZYTAJ DALEJ

"Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej"

2025-10-01 15:23

[ TEMATY ]

Namalować katolicyzm od nowa

Leon XIV

commons.wikimedia.org

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Pomysłodawca przedsięwzięcia Dariusz Karłowicz

Papież Leon XIV pobłogosławił projektowi „Namalować katolicyzm od nowa”. Jego inicjatorzy Dariusz Karłowicz i Joanna Paciorek 1 października, podczas audiencji generalnej w Watykanie podarowali papieżowi obraz Maryi z Dzieciątkiem pędzla wybitnej krakowskiej artystki Beaty Stankiewicz.

- Słowa papieża były bardzo serdeczne, prosił byśmy odnawiali kulturę w duchu chrześcijańskim, co będziemy starali się urzeczywistniać. Z błogosławieństwem papieskim będzie nam na pewno łatwiej - powiedział tuż po audiencji dr Dariusz Karłowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję