Rzadko zdarza się tak doniosła uroczystość, jaką w dniach 26 i 27 lipca było nawiedzenie parafii pw. św. Mikołaja w Nowotańcu przez kopię obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.
W wydarzeniu tym wzięła udział cała liczna wspólnota parafialna.
W celu jak najlepszego duchowego przygotowania wiernych peregrynację Obrazu poprzedziły trzydniowe rekolekcje prowadzone przez ks. Romana Lorenca, których uwieńczeniem była spowiedź święta.
Na przybycie Pani Częstochowskiej przygotowano się także od strony zewnętrznej. Jeszcze nigdy parafia nie była tak pięknie przystrojona jak wtedy. Przez kilka kilometrów ciągnęły się szpalery dekoracji,
takich, jakie widzi się przy okazji wizyt Ojca Świętego.
W sobotę 26 lipca, z całą parafią Obraz przywitał proboszcz ks. Marian Martowicz. Następnie odbyła się uroczysta Msza św. pod przewodnictwem sufragana przemyskiego bp. Adama Szala. Tutejszy
Kościół świętował równolegle uroczystość odpustową ku czci św. Anny. Pasterkę odpustową rozpoczęto o północy. Celebrował ją rodak, ks. Augustyn Pawiński i księża pracujący niegdyś
w tutejszym kościele. Po całonocnym czuwaniu kopia Cudownego Obrazu nawiedziła kościół filialny w Woli Sękowej.
Obraz opuścił parafię po uroczystej Mszy św. odprawionej w niedzielę o godzinie 15.00.
To niezwykłe lipcowe wydarzenie z pewnością na długo pozostanie w pamięci parafian. Rodzą się pytania, co podobnego mogły widzieć tutejsze stare już mury. Kościół poświęcony
w 1736 r. gościł pewnie niejedną ważną osobistość, był świadkiem niejednej wojny, niejednego chrztu, pogrzebu, ślubu, nawrócenia i niejednej łzy. Był też, co najważniejsze,
Świętym Odosobnieniem dla najważniejszego wydarzenia naszego życia duchowego; dla Eucharystii. Wciąż jest Domem Boga, który ofiarowuje się za nas na Ołtarzu Miłości. Nie można uciec od wrażenia,
że Matka Boża przybywa do nas, aby nas przyciągnąć do swojego Syna i aby zwrócić nasze serca ku jego Miłosiernemu Sercu. Wydaje się, że oczekuje od nas, by jak najmniej łask rozchodzących się
od Stołu Pańskiego „upadało na ziemię”. Oczekuje, byśmy wykorzystywali nasze życie i nasze szanse w sposób jak najpełniejszy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu