Reklama

Franciszek

Franciszek jedzie do Stanów Zjednoczonych i ONZ

W dniach 22-27 września Franciszek odwiedzi Stany Zjednoczone. Głównym celem tej drugiej części jego 10. podróży zagranicznej będzie jego udział w VIII Światowym Spotkaniu Rodzin w Filadelfii, gdzie oczekiwanych jest 1,5 mln uczestników z 160 krajów świata. Ojciec Święty przebywać będzie również w Waszyngtonie i Nowym Jorku, gdzie złoży wizytę w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w roku 70-lecia jej istnienia. Jako czwarty papież - po Pawle VI, Janie Pawle II i Benedykcie XVI – wygłosi tam przemówienie.

[ TEMATY ]

ONZ

Franciszek na Kubie i w USA

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Logo papieskiej wizyty przedstawia zarys postaci papieża udzielającego błogosławieństwa, a po jego prawej ręce znalazły się angielskie słowa: "Love is our mission" - "Miłość jest naszą misją", będące hasłem wizyty.

Papieża kochają bardziej niż Kościół

Amerykanie kochają Franciszka bardziej niż Kościół, ale też go krytykują - wynika z ankiety przeprowadzonej przez amerykański Instytut Badania Opinii Publicznej (PRR). Papieża ocenia pozytywnie 67 proc. obywateli USA, ale Kościół katolicki już tylko 56 procent ankietowanych. Wśród samych katolików wskaźniki te wynoszą odpowiednio: 90 proc. - Franciszek i 89 proc. - Kościół. Według autorów ankiety, tzw. “efekt Franciszka” utrzymuje się na stałym poziomie. Podczas gdy praktykujący katolicy w większości przyznali, że w ostatnich latach ich stosunek do Kościoła katolickiego i wiary poprawił się, a dwie trzecie respondentów wyraziło przekonanie, że Franciszek spowoduje powrót ludzi na łono Kościoła, to mniej optymistyczni są ludzie, którzy się od Kościoła odwrócili. Tylko nieco ponad połowa z nich (51 proc.) uważa, że papież byłby w stanie zmotywować ludzi, aby znowu zaczęli chodzić do Kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Większość uczestników ankiety czuje się lepiej rozumiana przez papieża niż przez swoich biskupów w USA. 80 proc. amerykańskich katolików przyznało w ankiecie, że Franciszek dostrzega i rozumie potrzeby wiernych, ale w odniesieniu do biskupów aprobata spadła o 20 proc. Prezentując te dane dyrektor PRR Robert P. Jones powiedział, że wyniki badań odzwierciedlają podziały w Kościele katolickim USA. „Jedna jego część to biali, głównie starsi żyjący na północnym wschodzie kraju, na płaszczyźnie politycznej popierający kandydatów republikańskich. Drugą część stanowią głównie Hispanoamerykanie, młodzi ludzie z południowego zachodu kraju, którzy w wyborach politycznych popierający demokratów" - oświadczył dyrektor.

Ale Franciszek spotyka się również z krytyką ze strony amerykańskich katolików. Według sondażu przeprowadzonego przez Instytut Gallupa po papieskich odwiedzinach Ameryki Łacińskiej (5-13 lipca br.) popularność papieża w USA spadła do 59 proc. w porównaniu z 76 proc. w lutym 2014.

Znawcy amerykańskiej sceny kościelnej przypominają, że zaraz po wyborze kard. Jorge M. Bergoglio na papieża katolicy amerykańscy liczyli na to, że jego pokorny styl postępowania i rządzenia, plany reformatorskie a wreszcie związek z kontynentem amerykańskim przyczynią się do ożywienia Kościoła w ich kraju. Tymczasem w ponad dwa lata od rozpoczęcia nowego pontyfikatu uczucia Amerykanów, zwłaszcza tych bardziej konserwatywnych, bardzo ochłodły. Świadczą o tym nie tylko wspomniane liczby, ale ogólne niezadowolenie z papieskich wypowiedzi na tematy publiczne, przede wszystkim polityczne, społeczne i gospodarcze w ostatnich tygodniach i miesiącach. Szczególnie w jego przemówieniach podczas podróży do Ameryki Łacińskiej pojawiały się liczne i silne akcenty antykapitalistyczne i przeciw wolnemu rynkowi. Ojciec Święty używał bardzo ostrych, potępiających określeń wobec gospodarki wolnorynkowej i dyktatury pieniądza, a w encyklice „Laudato si” jednoznacznie skrytykował wielkie globalne spółki za rabunek przyrody.

Reklama

Również jego wezwanie do walki ze zmianami klimatycznymi wzbudziło liczne zastrzeżenia u wielu polityków republikańskich, którzy podważają zarzuty ekologów, jakoby nauka i działalność człowieka były winne globalnemu ociepleniu. „Nie ulega wątpliwości, że Stany Zjednoczone są szczególnie trudnym słuchaczem przesłania papieskiego” – oświadczył John Allen, współwydawca Cruxu, jednego z katolickich portali internetowych z siedzibą w Bostonie. Jego zdaniem, wśród katolików amerykańskich panuje przekonanie, że „to nie jest nasz papież”. Wszystkie te dane podważa Mary Gauthier z Ośrodka Duszpasterskich Badań Stosowanych Uniwersytetu w Georgetown. Według niej statystyki te może o czymś świadczą, „ale w żadnym wypadku nie pokazują ważnych zmian”. A wskaźniki popularności obecnego papieża zaczną gwałtownie wzrastać, gdy przybędzie on do USA.

Ameryka przed wyborami Franciszek przybywa do USA w wyjątkowym momencie politycznym. Trwa kampania przed wyborami prezydenckimi w 2016 r. Wśród kandydatów w wyścigu do Białego Domu jest sześciu katolików. Na pewno nic nie powstrzyma ich przed wykorzystaniem wizyty papieża do własnych celów politycznych, ale też on sam im tego nie ułatwi. Obserwatorzy amerykańskiej sceny politycznej podkreślają, że nigdy w czasie kampanii prezydenckiej w Stanach Zjednoczonych żaden biskup Rzymu nie skupiał na sobie aż tyle uwagi, co papież z Argentyny ani też nigdy w historii tego kraju katolicy nie odgrywali tak wielkiej roli politycznej, jak teraz.

Po raz ostatni dyskusja nad ewentualnym wpływem Kościoła katolickiego na politykę USA toczyła się podczas wyborów katolika Johna F. Kennedy'ego w 1960 r. Spekulacje zaszły tak daleko, że w przemówieniu do protestanckich pastorów w Houston musiał on zapewniać o swej niezależności od Watykanu.

Ponad pół wieku później podobne zapewnienie złożył inny katolicki kandydat na prezydenta - republikanin John Ellis alias "Jeb" Bush. "Odnośnie mojej polityki gospodarczej nie pytam o radę swego biskupa, kardynała ani swojego papieża" - odpowiedział na pytanie, co sądzi o ekologicznej encyklice Franciszka "Laudato si". Podkreślił, że religia pomaga mu przede wszystkim być lepszym człowiekiem i dodał, że lepiej jest dla Kościoła, gdy trzyma się z dala od polityki.

Reklama

„Jestem dumny z tego, że jestem katolikiem i z tego, czego uczy Kościół” – to słowa Ricka Santoruma, byłego senatora, pochodzącego z Pensylwanii, który już po raz drugi wystawia swoją kandydaturę. Dziennik "New York Times" nazwał go najodważniejszym wśród kandydatów ze względu na jego zdecydowaną postawę w sprawie aborcji i tzw. małżeństw homoseksualnych, co wyróżnia go spośród pozostałych kandydatów republikańskich. Santorum wypowiada się też zdecydowanie za walką z islamistami, odnową tradycyjnych amerykańskich wartości i obroną kraju przed jego wrogami.

Zwraca się uwagę, że konserwatywni politycy za czasów Benedykta XVI i Jana Pawła II znacznie łatwiej znajdowali wspólne stanowisko z Watykanem. Oczywiście obaj papieże angażowali się na rzecz ubogich i ochrony środowiska naturalnego, ale nie aż tak, jak robi to obecnie Franciszek, dla którego tematy te stały się najważniejsze. Papież z Argentyny nie unika przy tym innych ważnych zagadnień, jak aborcja, "małżeństwa" homoseksualne czy eutanazja, ale nie podkreśla ich aż tak mocno, jak jego poprzednicy. Dlatego też republikanie mają większy dystans do Franciszka niż do jego poprzedników.

Papieskie apele o przyjmowanie imigrantów nie są również mile widziane przez prawicowych pretendentów do prezydenckiego fotela. Lider konserwatystów w wyścigu do Białego Domu, miliarder Donald Trump prezentuje zupełnie inne stanowisko. Chce on rozbudowy muru na granicy z Meksykiem i ekstradycji przebywających w kraju ok. 11 mln nielegalnych imigrantów.

Większość republikańskich kandydatów na prezydenta niespecjalnie wspiera propozycje zawarte w "zielonej" encyklice Franciszka "Laudato si`" takie, jak zmiany klimatyczne czy krytyka nieokiełznanego kapitalizmu. W chórze republikańskich krytyków papieża znaleźli się obok Trumpa również Bush, Marco Rubio, Scott Walker, Rand Paul, Mike Huckabee i Ted Cruz. Ich głównym argumentem jest to, że "papież nie jest politykiem".

Natomiast kandydaci demokratów Hillary Clinton oraz dwóch katolików: Martin O'Malley i Joe Biden nie mają problemów z akceptacją stanowiska Franciszka odnośnie do zmian klimatycznych i społecznej sprawiedliwości.

Paradoksalnie najczęściej cytuje papieża lewicowy kandydat na prezydenta pochodzenia żydowskiego Bernie Sanders. Od końca maja, co niedzielę, zamieszcza na swoim koncie na Twitterze cytat z Franciszka. Jako demokrata zgadza się we wszystkich ważnych tematach z papieżem i zaznacza, że nigdy nie ma dość, aby go wychwalać.

2015-09-16 17:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ONZ: Watykan przeciw deprawacji dzieci w szkołach

[ TEMATY ]

Watykan

ONZ

Adobe Stock

Stolica Apostolska po raz kolejny sprzeciwiła się na forum ONZ programom rozwoju, które opierają się na ograniczeniu światowej populacji. Podkreśliła też niezbywalną rolę rodziców w decydowaniu o stylu wychowania, jakie otrzymują ich dzieci. O tym wszystkim mówił podczas obrad oenzetowskiej Komisji ds. Ludności i Rozwoju abp Gabriele Caccia, stały obserwator Stolicy Apostolskiej przy Organizacji Narodów Zjednoczonych.

Zauważył on, że wiele polityk rozwojowych nadal odzwierciedla pogląd, że osoba ludzka jest albo przeszkodą w rozwoju, albo środkiem produkcji, który należy eksploatować zgodnie z zasadami maksymalizacji zysku i wydajności. Tymczasem polityka populacyjna postrzegająca wzrost populacji jako siłę destrukcyjną, którą należy powstrzymać poprzez strategie ograniczania płodności, a także wszelkie sprowadzanie istot ludzkich do ich użyteczności lub produktywności, są sprzeczne z wrodzoną godnością osoby ludzkiej – podkreślił papieski dyplomata. Taka postawa promuje to, co Franciszek nazywa kulturą odrzucenia. Poszanowanie życia od poczęcia do naturalnej śmierci i promowanie integralnego rozwoju ludzkiego każdego mężczyzny, kobiety i dziecka musi zawsze znajdować się w centrum polityki rozwoju – dodał abp Caccia.
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: powtórny pogrzeb Sergiusza Piaseckiego

2025-09-29 18:09

[ TEMATY ]

pogrzeb

PAP/Paweł Supernak

WARSZAWA. POGRZEB SERGIUSZA PIASECKIEGO

WARSZAWA. POGRZEB SERGIUSZA PIASECKIEGO

W katedrze polowej Wojska Polskiego odbyły się uroczystości pogrzebowe Sergiusza Piaseckiego - żołnierza wojny polsko-bolszewickiej, agenta wywiadu, żołnierza Armii Krajowej i wybitnego pisarza. Mszy św. przewodniczył biskup polowy Wiesław Lechowicz. Po nabożeństwie szczątki pisarza spoczęły na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W ceremonii pochówku uczestniczył Prezydent RP Karol Nawrocki.

Eucharystię koncelebrowali: ks. Jarosław Wąsowicz - kapelan Prezydenta RP, ks. Tomasz Trzaska z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN oraz kapelani Ordynariatu Polowego z proboszczem katedry ks. płk. Karolem Skopińskim. Obecny był także ks. płk Jan Kot, prawosławny dziekan Sił Powietrznych, który na zakończenie Mszy św. poprowadził modlitwę za zmarłego.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump: stanę na czele międzynarodowego ciała nadzorującego Strefę Gazy

2025-09-29 21:14

[ TEMATY ]

Donald Trump

PAP/EPA/WILL OLIVER / POOL

Prezydent USA Donald Trump poinformował, że zgodnie z jego planem to on sam stanąłby na czele Rady Pokoju, międzynarodowego ciała nadzorującego tymczasowo zarządzanie Strefą Gazy. Zapowiedział też, że w skład rady wszedłby były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair.

- Aby zapewnić powodzenie tego przedsięwzięcia (utrzymania zawieszenia broni w Gazie), mój plan zakłada utworzenie nowego międzynarodowego organu nadzoru, Rady Pokoju. Nazywamy ją Radą Pokoju, piękna nazwa, Rada Pokoju, która będzie kierowana - nie na moją prośbę - przez osobę (...) znaną jako prezydent Stanów Zjednoczonych Donald J. Trump.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję