Piotr Lorenc: Księże Łukaszu, podobno jadłodajnia w Wolbromiu to coś więcej niż tylko miejsce, gdzie można zjeść posiłek. Jak to się zaczęło?
Ks. Łukasz Gładki: Zaczęło się bardzo prosto – od rozmowy z proboszczem ks. Zbigniewem Lutym. Spotykamy ludzi, którzy przychodzą pod kościół, pytają o kromkę chleba z masłem, a czasem proszą o kilka minut rozmowy. Zrozumieliśmy, że nie możemy udawać, że problemu bezdomności nie ma. Tak narodził się pomysł, by stworzyć przestrzeń, gdzie każdy znajdzie coś do jedzenia i trochę ludzkiej bliskości.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
